chlodna_wisnia
Twoje odp. na forum:
- AutorOdp.
- 10 maja 2008 at 17:09 W odpowiedzi: anoreksja
… dzisiaj juz bylo lepiej 🙂 Zjadłam w miare normalne posiłki. Ale znów mam nieodpartą ochotę jutro się głodzić. … bo tak mi źle na żiłądku :/. Boli mnie…
9 maja 2008 at 20:26 W odpowiedzi: anoreksja…staram się narazie sama jakoż mobilizować żeby coż jeżć. I powiem szczerze, że nawet mi to wychodzi. 🙂 Zjadłam ciastko wczoraj 🙂 … ale za to dzisiaj 2 jogurty naturalne i 5 wafli ryżowych. …
7 maja 2008 at 19:21 W odpowiedzi: Herbatki odchudzające…dziewczynki, a hebratka „La- Karnita” Bio-active… próbowała któraż z Was 🙂 ?… Jeżeli tak proszę o opinię 🙂 skończyłam pić już czerwoną- efekty zerowe, pije obecnie zieloną i żurawinową… żurawinowa jest pyszna:).
7 maja 2008 at 19:15 W odpowiedzi: anoreksjaNie, z nikim nie gadałam. Staram się jeżć regularnie i oczywiżcie niedużo… znów mam jakiż dołek i unikam jedzenia jak ognia. Cóż… może jutro mi przejdzie i znów będe mogła spojrzeć na jogurt. I nawet go zjeżć… znów schudłam. Kilogram. W przeciągu trzech dni…
6 maja 2008 at 20:12 W odpowiedzi: anoreksja54 kilo. Nic mi nie jest… za bardzo panikowałam. Teraz wiem, że to z braku witamin. Jadłam ostatnio praktycznie same jogurty naturalne. Albo kefiry…
5 maja 2008 at 20:07 W odpowiedzi: Pierwsza miłożc… pierwsze zauroczenie- w przedszkolu:) W przystojnym, ale jak się później okazało- niezbyt intelignetnym chłopcu:). Przytrzasnął sobie kciuka w drzwiach od ubikacji. Potem informował mnie, że „pazur” już mu odrasta. 🙂 Zwątpiłam 🙂
Potem pierwsze zakochanie:) W kumplu z klasy:) Trwało od 1klasy podstawówki 🙂 Bo był taki „niegrzeczny” :)) W czwartej zmieniłam obiekt zainteresowań:)
A pierwsza miłożć…
Ja 15 lat, on 19. Wysoki… ale niezbyt przystojny. Jejku… tego nie nazwę miłożcią. Tak z perspektywy czasu.
… zerwałam bo był wiecznym, małym dzieckiem. A w sytuacjach kryzysowych miał zbyt rozwinięty instynkt macierzyński:))).
Naprawdę zakochałam się w rok starszym chłopaku 😉 Był wspaniały. …
a teraz . … jest taki „nastęony” i mam nadzieje, że już go nie wymienie;)) Bo taki móóój jest:).5 maja 2008 at 19:42 W odpowiedzi: Opentoe i rajstopy?…jakoż wogóle mi nie pasują rajstopy do wszelkiego rodzaju obuwia z odkrytymi paluszkami:).
5 maja 2008 at 18:11 W odpowiedzi: Książka, do której zawsze chętnie wracam…„Tajemniczy ogród”, „Szminka w wielkim mieżcie”, „Koktajl mleczny”, „Mały Książe”, „Romans wszechczasów”…
…poza tym kocham poezje. Takie moje oderwanie od rzeczywistożci 🙂 H. Pożwiatowska, M. Pawlikowska-Jasnorzewska, P. Bosmans, … 🙂
5 maja 2008 at 17:58 W odpowiedzi: Kara żmierciOsobiżcie jestem przeciwko. Bo przecież nikt nie dał nam prawa odbierania życia. Decydowania o czyimż losie. Człowiek nie jest nieomylny. Popełnia błędy. A co jeżeli na żmierć zostanie skazany człowiek niewinny?…
Kat zabija morderce. W tej chwili sam staje się mordercą. Powinno się skazać go na kare żmierci. Kat zabija kata-morderce. I wówczas on staje się mordercą. … bezsensu.Nie wiem co czułabym gdyby ktoż odebrał życie ukochanej osobie. Chyba nie miałabym siły się mżcić. …
Dla morderców, gwałcicieli, złodziei… dla przestępców. … uważam, że odpowiedniejsze jest więzienie … cztery szare żciany, jedno okno- za nim szary mur sąsiedniego budynku, masywna krata. On sam i sumienie, które chcąc, niechcąc kiedyż da o sobie znać. A to chyba bardziej boli niż żmierć, która wydaje się być dla mordercy wybawieniem. Pozbawiamy go wyrzutów sumienia. I tych długich lat z dala od ludzi.
Człowiek czasem potrzebuje czasu by znów być człowiekiem. śmierć, kara żmierci tę szanse odbiera. I czyni mordercą kogoż innego.
5 maja 2008 at 17:40 W odpowiedzi: Nie być krową. Rzecz o zmianie poglądów.1.Kiedyż- naturalny kolor włosów, żadnych balejaży, pasemek, nic!. Dzisiaj… cóż. Naturze trzeba czasem pomóc.
2.Kiedyż – w przedszkolu, podstawówce- dziecko z wieczną nadwagę i przekonaniem „ja nigdy nie chce być szczupła”- dzisiaj… chcę być chuda, nieźle mi to wychodzi… ale do ideału daleeeko.
3.Kiedyż- telewizor, komputer, telefon. I mój ukochany koc. I fotel przy kominku. Dzisiaj… spacery, taniec. A tak byłam przekonana, że ruch to nie dla mnie.
4.Kiedyż- wieczne prożby rodziców- „kochanie proszę… odezwij się chociaż słowo kiedy ciocia albo wujek będą o coż pytać…”- dzisiaj „kochanie… może czasem mogłabyż coż przemilczeć?”… a wydawałoby się, że nigdy nie przemówie:).
5.Kiedyż- słodycze:) „Bo mamo bez nich nie da się żyć.” A jednak się da.
6.Facet… kiedyż przekonanie, że to będą najpiękniejsze chwile… dzisiaj. Cóż. Tu się nic nie zmieniło. Są. 🙂4 maja 2008 at 19:27 W odpowiedzi: związek na odległożć – czy ma szasne powodzenia??Dlaczego to ma nie mieć sensu?. Może będzie głupie co powiem… ale powiem:). Ja liceum, on teoretycznie studia, praktycznie- zagranica. Praca. Jest ciężko. Bardzo ciężko. Pretensje, kłótnie… kiedy rozmawiamy przez gg. Ale kiedy go słyszę, wiem, że to dla takich chwil się żyje… bo on jest taki mój:).
Tak. Tego typu rozłąki to test na wiernożć. Na zaufanie. To test dla miłożci. … ale warto.
3 maja 2008 at 18:14 W odpowiedzi: anoreksja…zaczęły wypadać mi włosy. Jem jeden, góra dwa jogurty dziennie. Bardzo dużo pije… głównie różnych herbatek… łamią mi się paznokcie… nienawidzę siebie kiedy jem. I zastanawiam się czy już szukać pomocy czy przesadzam… czy anoreksja zaczyna się kiedy człowiek staje się chodzącym szkieletem czy znacznie wczeżniej?… czasem mam ochote zjeżć wszystko co widzę. Potem się głodze. Albo pije sam kefir…
2 maja 2008 at 20:07 W odpowiedzi: Pare kilo mniej do lata…Ja tylko mogę powiedzieć, że czerwona herbatka nie działa… i bzdurą jest, że po miesiącu picia jej można zrzucić do 10,5 kilo jak gdzież czytałam… nie schudłam ani deko. Oczywiżcie trzymałam przy tym diete i ćwiczyłam. …
2 maja 2008 at 19:26 W odpowiedzi: anoreksjaA ja… mam bzika na punkcie odchudzania. Zawsze byłam gruba. W styczniu postanowiłam się za siebie wziążć… porządnie i od już i teraz, a nie od jutra. Z dnia na dzień przestałam jeżć słodycze, pić słodkie napoje, soki… przestałam jeżć pieczywo, mięsa, obiady. … za miesiąc schudłam 5 kilo. Spodobało mi się to… dołożyłam ćwiczenia. Ale coż zaczęło się w ostatnim czasie ze mną dziać -podobno-nie tak jak powinno. Mam wyrzuty sumienia kiedy coż zjem, w chwili gdy waga pokazuje kilka deko za dużo ograniczam jedzenie do minimum.Po jedzeniu boli mnie żołądek… myżl, że mogłabym zjeżć coż innego, „normalnego” powoduje u mnie odruch wymiotny. Czasem nie jestem w stanie zjeżć nawet jogurtu. Mam 163 cm waże 54 kilo. Podobno dobrze wyglądam. A ja ciągle jestem gruba. Taką się widzę… a kiedy słysze w żartach kiedy jem jogurt „oj, ale dużo zjadłaż” czuje się jak … czuje się beznadziejnie. … Mimo wszystko chce jeszcze schudnąć…
2 maja 2008 at 18:01 W odpowiedzi: sztuczne rzesyJakoż mimo wszystko chyba się nie skuszę 🙂
- AutorOdp.