kredka
Twoje odp. na forum:
- Odp.
Kiedy chodziłam codziennie pieszo na zajęcia miałam znacznie lepszą przemianę materii. Teraz niestety nie mam na to czasu i problem zaparć wrócił. Więc chyba oprócz zmiany diety trzeba ruszyć czasem swą szanowną panią ;p 😀
1. wielka miłożć
2. kancelaria -zabiorę Cię własnie tam…
3. -||- poprowadź mniete piosenki na pewno będą na naszym slubie. Ktora pierwsza jeszcze nie iwemy, ale wszystkie dlatego,że przypominają nam wspólnie spędzony wspaniały czas. Myżlę ze taka cezura przy wyborze piosenki jest najlepsza 🙂
żlub kożcielny możesz wziąć zawsze i nikt Ci tego prawa nie odbiera. To, że miałaż innego faceta to też nie grzech, ale to że z nim spałaż jest i według tradycji Polskiej a nie odgórnych nakazów Kożcioła (<- tylko moje podejrzenia) nie powinnaż ubierać białej sukienki.
moim skromnym zdaniem sądzę,ze nie powinniżmy nadużywać tu pewnych pojęć czyt. grzech, bo co jak co, ale osądzanie czy coż jest grzechem czy nie powinno leżeć w gestii wnętrza każdego człowieka i nic do tego pozostałym.
Niesypianie z męzczyzną przed żlubem, to nie tradycja, a z kolei tradycja zwiazana z białą suknią, nie jest tylko polska. Sam Kożciół zresztą nie wypowiada się na temat koloru sukienki i na całe szczężcie bo to byłaby przesada.
Może jeszcze zdecydujemy, ze np sandały na żlubie – straciła cnotę, czółenka – dziewica..
LItożci…[/quote][usunięto_link] wrote:
Czasem trzeba długo szukać aby trafić na tego jedynego ,niekiedy jest tak ,że dopiero w łóżku się przekonujemy ,że do siebie nie pasujemy i co w tedy?.
hmm ale to chyba nie jedyny sposób sprawdzenia czy można z mężczyzną nawiązać bliższy kontakt co? Bo chyba nie zaciąga sie każdego nowopoznanego do łóżka…
Jeszcze jedno potwierdzenie tego,że każdy co innego lubi. Ja z kolei nie wyobrażam sobie używać maszynki, zrobiłam to jeden raz, miałam niesamowicie podrażnioną skórę. Stanowczo bardziej odpowiada mi krem, nigdy nie maiałm żadnych trudnożci z tym, ani przykrych „skutków ubocznych”
[usunięto_link] wrote:
ja też myslałam nad wybieleniem zębów zwłaszcza ze mam 2 jedynki martwe więc sa one dożć ciemnea na dodatek mam kolor żebów tez daje wiele do zyczenia a pasty wybielajace w moim przypadku na niewiele sie zdają. jedyny problem to kasa, choc myżlałam o zrównaniu koloru tylko tych dwóch martwych jedynek. w mim przypadku koszt za 2 zeby to 200zł niby nie dózo, ale druga sprawa jak wiadomo zęby martwe sa słabsze i tez obawiam się zeby mi całkiem nie powypadały 😕
Ja też mam martwą jedynkę,tak jak mówisz jest trochę ciemniejsza, 2 razy miałąm nakładany jakiż preparat.Płaciłam 150 zł, a efekt około 4 miesięcy i znów ciemniał ząb. Co najlepsze na koniec ten ząb zniszczony tymi zabiegami wypadł i musiałam pomyżleć o „państwowym” 🙁
A co do samego wybielania, to piję sporo kawy, dlatego dbam o zęby pastą Elgydium. Można kupić w aptece, kosztuje ok. 20 zł, ale warto. Efekty szybko widać. Trzeba jednak zważyć na to,że jak naturalnie nie ma się białych zębów, to pasta nie da nam barwy pereł…
Co do wybielania u dentysty – chyba bym się nie zdecydowała, po tym co tu przeczytałam na ten tematskoro trzeba,to lepiej to komuż powierzyć, jeszcze przyjemnie będzie 😀
mój zawsze mowi,że urzekł go mój usmiech i „żmiejące się” oczy, no i podobały mu się moje włosy,zawsze powtarza,ze produkcja spinek do włosów i wszytskiego, co je
powinna być zakazana 🙂 a później np wyleczył mnie z kompleksu dotyczącego moich piersi 🙂 dzięki, mam nadzieję,że rzeczywiżcie będzie bez strachu. U gina juz byłam, aczkolwiek nie miałam żadnych poważniejszych badań wtedy robionych.
Znacie jakież domowe sposoby na wybielenie zębów? albo czy możecie mi polecić sprawdzone wybielające pasty do zębów,które naprawdę działają? z góry dziękuję ;)[/quote]
jest kilka domowych spossobów, jakież dodawanie do pasty soli czy sody, ale wszystkie niszczą szkliwo i stanowczo je odradzam. ja tez mam problem żółtnących zębów i nieiwele jest w stanie im pomóc, ale polecam spróbować zestawu Denivit: pasta i płyn do płukania jamy ustnej. Przy regularnym stosowaniu widać rezultaty. Jak dowiesz się jeszcze o jakimż sposobie to krzyknij 🙂 pozdrawiam serdecznie :):):)
a ja włażnie zaopatrzyłam sie w preparat witaminowy ze zwiększoną dawka magnezu. 😉
ja wyskubuję tylko odrobinę, np u nasady nosa, ale niecierpię tego i unikam jeżli mogę ;p tak po najniższej lini oporu ;p
