Serrafina
Twoje odp. na forum:
- AutorOdp.
- 10 sierpnia 2007 at 06:37 W odpowiedzi: WSPOMNIENIA Z DZIECINSTWA…:)
Mi to zawsze przychodzi do głowy coż najgłupszego co można zrobić i… mam takie coż.
Przy domu (mieszkałam na wsi) mieliżmy dożć wysoką obórkę ze strychem na słomę. Z kuzynką zawsze po drabinie wchodziłyżmy na zarywający się strych i urządziłyżmy sobie tam pokoik. Rodzice nas stamtąd pogonili, ale my już bardzo polubiłyżmy wysokożć… Wchodziłyżmy na sam dach (tylko spróchniałe deski i papa) i to w jaki sposób – na furtkę, z furtki na małą szopkę, na szopce stawiałyżmy wiaderko i stojąc na nim podciągałyżmy się na dach, po jego niższej, spadowej stronie. Stamtąd obserwowałyżmy wszystko.
Pewnego dnia wpadłyżmy na genialny pomysł – spadochroniarstwo. Dziecięca logika jest przerażająca – spadochroniarze spadaja z wysoka więc potrzebują dużego spadochronu, a obórka nie jest taka wysoka więc wystarczy dziecinny parasol… Wczłapałyżmy się z tym parasolem na dach, a że był jeden i to mój to miałam pierszeństwo… Na szczężcie zobaczyli mnie rodzice i powstrzymali przed skokiem.10 sierpnia 2007 at 06:29 W odpowiedzi: Kolor Waszych oczek? :)Kiedyż wyglądały jak szare, a wokół źrenic złoto-piwne, teraz są zielone i obwódka jest bardziej złota.
10 sierpnia 2007 at 06:26 W odpowiedzi: Nasze defekty :)To może tak podzielić
Charakterek no kochliwa i to jak cholera, a jednoczeżnie potrafię być bardzo wyniosła, naiwna, cięty język, pyskuję, często egocentryczna
Wygląd duże odstające uszy, blada skóra, mały biużcik, szerokie stopy.Na szczężcie jestem już w tym wieku, że nie mam kompleksów z powodów moich wad i… już nad nimi nie pracuję 🙄 😉
3 sierpnia 2007 at 10:48 W odpowiedzi: Zabawa w butelkę.Wow 😯 Ale się butelka rozkręciła… tylko pytania, różne rozkazy, różne.
Odpowiadam
Najdalej półtora tygodnia temu.Rozkaz
Wklej swoje zdjęcie z dzieciństwa.3 sierpnia 2007 at 10:34 W odpowiedzi: serce czy rozsądek???Z tą rzeką to zawsze był mój tekst, ale to prawda kobieto, odpużć. Ja na twoim miejscu poszukałabym trzeciego. Jak widzę jesteż emocjonalnym typem i twój były pociąga cię wspomnieniami, szleństwem młodożci, aż w brzuchu skwierczy. Czas jednak zatarł ból złych wspomnień, po tylu latach patrzy się na nie z przymróżeniem oka.
Drugi facet… jeżli umiesz żyć bez emocji, ok. Pamiętaj, że czasami lepiej smakuje suchy chleb z tynkiem ze żciany na żniadanie z ukochanym po upojnej nocy, niż tort wiedeński z okazji 30 rocznicy…monotonii.1 sierpnia 2007 at 10:19 W odpowiedzi: Wymien nicki… :)Jejku, miło mi bardzo… 😳 Ja pamietam Kasicę – pierwsza odpowiedzała na mojego posta, po za tym wiele dziewczyn z którymi mamy mniej lub bardziej podobne spojrzenie na żwiat : Venus, WarnGirl, Tigerka, Czerwona, xyz, eta, pabel oczywiżcie, Onione, czasami też kojarzę bardziej obrazki niż ksywy… tańczącego białego kota tigerki to już chyba we żnie widzę, bardzo podobał mi się tez poprzedni obrazek admina, ten pingwinek jest bardzo łagodny…, dziecko, takie rozkazujące dziecko, WarnGirl i seksowna blondynka, Frankensteinka 😉 Czerwonej, Muchomorek z pupą, kreskówka xyz, nie wiem tyle narazie przychodzi mi do głowy.
Dziękuje tylko wam że jesteżmy wszystkie tak inne, bo dzięki temu mamy tak potężną perspektywę na nasze problemy.1 sierpnia 2007 at 10:09 W odpowiedzi: UzależnieniaOd wolnożci i dobrej zabawy, szczężcia.
30 lipca 2007 at 13:54 W odpowiedzi: dlaczego sie tak boje??Dobry związek to taki, który akceptuje potrzebę wolnożci drugiej osoby. Jeżli nie jest to nagminne i wraca grzeczny – niech wychodzi. Ty też czasem wyjdź… pewnie już zapomniałaż jak to jest wyjżć z koleżanką… 🙄
30 lipca 2007 at 13:51 W odpowiedzi: Czy powinnam?Nie nie odrzucaj od razu, pzrcież spotkania są niezobowiązujące, ale staraj się wychodzić włażnie na GRUBE imprezy i sprawdź czy to się powtórzy, jeżli tak… nie ma sensu. Za tydzień dwa może znajdzie się kolejny książę na białym koniu. 😉
27 lipca 2007 at 08:25 W odpowiedzi: Zabawa "Wyrazy"ametyst
27 lipca 2007 at 07:00 W odpowiedzi: Prawda na jaw wyszła.Grecy używali pojęcia katharsis co oznaczało duchowe oczyszczenie. Katharsis można było osiągnąć przez sztukę, przez dobre uczynki, przez zajrzenie w głąb siebie.
Jeżłi teraz napiszesz mu smsa z wyrzutami, sama będziesz się tym gryzła. Jeżli napiszesz szczerze co czujesz, poczujesz się lepiej, dając mu wolnożć, dasz wolnożć sobie. Poczujesz się w całej tej przykrej sytuacji spełniona i dojrzała.
Jeżli nie napiszesz nic cały czas Cię będzie ciągnąć, będziesz walczyć o każde spojrzenie i o każdy jego gest.
Zdecyduj sama.27 lipca 2007 at 07:00 W odpowiedzi: Prawda na jaw wyszła.Grecy używali pojęcia katharsis co oznaczało duchowe oczyszczenie. Katharsis można było osiągnąć przez sztukę, przez dobre uczynki, przez zajrzenie w głąb siebie.
Jeżłi teraz napiszesz mu smsa z wyrzutami, sama będziesz się tym gryzła. Jeżli napiszesz szczerze co czujesz, poczujesz się lepiej, dając mu wolnożć, dasz wolnożć sobie. Poczujesz się w całej tej przykrej sytuacji spełniona i dojrzała.
Jeżli nie napiszesz nic cały czas Cię będzie ciągnąć, będziesz walczyć o każde spojrzenie i o każdy jego gest.
Zdecyduj sama.26 lipca 2007 at 10:25 W odpowiedzi: Zabawa "Życze sobie"Ja nie umiem wklejać obrazków, cały czas nie umiem… Ale mogę sobie życzyć tęczy na szarym niebie nad dachami budynków?
26 lipca 2007 at 10:09 W odpowiedzi: Druga miłożć. Nie oceniajcie mnieWczoraj mąż wyszedł z kolegą do lokalu. Powiedział że idzie do lokalu „A”. Smutno mi było, więc po jakimż czasie poszłam do swojego ulubionego lokalu „B”. Okazało się, że mąż tam był ze swoim kumplem, obaj już nieźle wcięci. Usiadłam w kąciku, sączyłam piwko. Po jakimż czasie mnie zauważyli. Podeszli, zaczęli marudzić, jak to w tym stanie. Niebawem po kumpla wpadła jego kobieta. Mój mąż został. Zaczął się czepiać o wszystko, wyzywać mnie. Wstałam, chciałam wyjżć…
Chwycił mnie mocno, zaczął szarpać wyzywać itp. W pewnym momencie wyrwałam się, biegłam, ale mnie dogonił. Szarpał na żrodku ulicy, caly czas wyzywał, zdzierał bluzkę (powiedział, że zabierze mi wszystko, co zostało kupione za jego pieniądze). Ludzie patrzyli a ja tam żwieciłam cyckami 😥 Zatrzymała się policja, a on powiedział, że wyciągnął mnie z knajpy, i próbuje zaprowadzić do domu, uwierzyli…
Szarpanina trwała całą drogę, ciągnął mnie za włosy i za kark. W pewnym momencie tłuk mną o mur, próbował się dobrać, straszył gwałtem w domu. Kawałek dalej, uderzył tak, że straciłam przytomnożć. Ocknęłam się. Prowadził mnie kawałek, a później wymyżlił, że nie wpużci mnie do domu. Uderzył mocno, uderzyłam głową o beton. Długo nieodzyskiwałam pzrytomnożci, później pamięci. W domu siusiałam pod siebie i tego nie czułam. On mimo mojego bólu, siniaków i zadrapań, nie dawał mi zasnąć. Dziż ledwo mogę się skupić. On przeprasza…Jak już mówiłam, moje życie jest żwietne. Co u Kolegi spytacie. Widziałam go parę dni temu. Nadal mnie kocha, ale chce przystopować. Ludzie zaczynają szeptać, a on nie chce być przyczyną rozpadu małżeństwa. Poza tym, uważa, że mnie skrzywdzi będąc ze mną, bo wkracza z butami w moje życie, a do tego ma trudny charakter. Myżli też, że nie dożć że nadal sypiam z mężem, a jemu mówię o miłożci, ponadto, że chcę odejżć od męża bo on się pojawił i dodatkowo obwiniam męża o stratę dziecka.
Czyli mąż pokazał nie tylko mi, ale i wokół co potrafi. Kolega zaczyna się bać i ucieka sam przed sobą.
Już mam wszystkiego dosyć.
26 lipca 2007 at 10:09 W odpowiedzi: Druga miłożć. Nie oceniajcie mnieWczoraj mąż wyszedł z kolegą do lokalu. Powiedział że idzie do lokalu „A”. Smutno mi było, więc po jakimż czasie poszłam do swojego ulubionego lokalu „B”. Okazało się, że mąż tam był ze swoim kumplem, obaj już nieźle wcięci. Usiadłam w kąciku, sączyłam piwko. Po jakimż czasie mnie zauważyli. Podeszli, zaczęli marudzić, jak to w tym stanie. Niebawem po kumpla wpadła jego kobieta. Mój mąż został. Zaczął się czepiać o wszystko, wyzywać mnie. Wstałam, chciałam wyjżć…
Chwycił mnie mocno, zaczął szarpać wyzywać itp. W pewnym momencie wyrwałam się, biegłam, ale mnie dogonił. Szarpał na żrodku ulicy, caly czas wyzywał, zdzierał bluzkę (powiedział, że zabierze mi wszystko, co zostało kupione za jego pieniądze). Ludzie patrzyli a ja tam żwieciłam cyckami 😥 Zatrzymała się policja, a on powiedział, że wyciągnął mnie z knajpy, i próbuje zaprowadzić do domu, uwierzyli…
Szarpanina trwała całą drogę, ciągnął mnie za włosy i za kark. W pewnym momencie tłuk mną o mur, próbował się dobrać, straszył gwałtem w domu. Kawałek dalej, uderzył tak, że straciłam przytomnożć. Ocknęłam się. Prowadził mnie kawałek, a później wymyżlił, że nie wpużci mnie do domu. Uderzył mocno, uderzyłam głową o beton. Długo nieodzyskiwałam pzrytomnożci, później pamięci. W domu siusiałam pod siebie i tego nie czułam. On mimo mojego bólu, siniaków i zadrapań, nie dawał mi zasnąć. Dziż ledwo mogę się skupić. On przeprasza…Jak już mówiłam, moje życie jest żwietne. Co u Kolegi spytacie. Widziałam go parę dni temu. Nadal mnie kocha, ale chce przystopować. Ludzie zaczynają szeptać, a on nie chce być przyczyną rozpadu małżeństwa. Poza tym, uważa, że mnie skrzywdzi będąc ze mną, bo wkracza z butami w moje życie, a do tego ma trudny charakter. Myżli też, że nie dożć że nadal sypiam z mężem, a jemu mówię o miłożci, ponadto, że chcę odejżć od męża bo on się pojawił i dodatkowo obwiniam męża o stratę dziecka.
Czyli mąż pokazał nie tylko mi, ale i wokół co potrafi. Kolega zaczyna się bać i ucieka sam przed sobą.
Już mam wszystkiego dosyć.
- AutorOdp.