zin
Twoje odp. na forum:
- AutorOdp.
- 14 maja 2009 at 06:55 W odpowiedzi: Zwyciężyć nerwusa
ja tylko raz zrobiłam mojej mamie taki numer – chciałam drewnianego konika na biegunach. Darłam się okropnie. Mama mi kupiła, a później dostałam klapsa 😉
.
Swoją drogą, fakt, że tak się zachowujemy w dzieciństwie jest wystarczającym powodem, dla którego trzeba później rodziców na rękach nosić:)13 maja 2009 at 15:59 W odpowiedzi: Publikowanie zdjęć dzieci.nikt nie mówi o zmuszaniu dziecka do ruchu i do katowania go ciężkimi treningami. Chodzi o to, że każde dziecko do prawidłowego rozwoju potrzebuje m. in. okreżlonej dawki ruchu. Miężnie i stawy nie ukształtują się odpowiednio jeżli dziecko będzie cały dzień spędzało nad książką. Jeżli rodzice nie zadbają o rozwój fizyczny swojej pociechy to niestety, ale takie dziecko za wszystko zapłaci gdy dorożnie.
13 maja 2009 at 07:23 W odpowiedzi: Jakie żwiństwo robią byli?W tej sytuacji chyba trudno rozsądzić kto zachował się „gorzej”. Jeżli ich relacja przerodziła się w romans w trakcie trwanie Waszego związku, to chyba winą powinnaż obarczyć oboje, a nie tylko dziewczynę.
8 maja 2009 at 10:30 W odpowiedzi: Publikowanie zdjęć dzieci.[usunięto_link] wrote:
Oj, bardzo się różnią… Mnie w dzieciństwie rajcowała zwykła guma (nie napiszę od czego), powiązana w supełki, połatana, wystająca z poliestrowej kieszonki fartucha. Guma do skakania- brudna jak nie wiem co. Które dzisiejsze dziewczątko chciałoby się w to bawić od żwitu do zmroku?
wydawało mi się, że mówimy o szkrabach a nie podlotkach:) Prawdą jest, że jak byłam w wieku, w który grało się w gumą to nikt nie mógłby mnie zmusić do czytania wesołych minutek. Miałam na myżli dzieciaki do 5 roku życia;)
8 maja 2009 at 09:58 W odpowiedzi: Zwyciężyć nerwusaaż mi głupio;)
6 maja 2009 at 13:35 W odpowiedzi: Publikowanie zdjęć dzieci.[usunięto_link] wrote:
Pewnie- płakać nie ma co, a pisma dzisiejsze są dostosowane do dzisiejszych maluchów- innych niż my 🙂
nie zgadzam się, myżlę, że dziesiejsze szkraby w niczym się nie różnią od szkrabów sprzed 25 lat. Jestem przekonana, że każdy maluch ucieszyłby się gdyby miał do dyspozycji takie „minutki”, które mógłby rozwiązywać ze swoją mamą.
5 maja 2009 at 06:40 W odpowiedzi: Zwyciężyć nerwusa@ananeczka wrote:
a ja ostatnio wybieram naturalną kofeinę czyli guaranę, dostepna na półce z energetykami więc możecie sobie wyobrazić jak działa:)
nie, że się czepiam, ale kofeina jest substancją naturalną:)
oraz, magnez suplementuję zwykle kilka dni po tym, jak mnie w nocy obudzi skurcz łydki (nie znoszę tego). Później – co chyba jasne – zapominam o tym:)
5 maja 2009 at 06:28 W odpowiedzi: Publikowanie zdjęć dzieci.szkoda, że je wycofali, a na ich miejsce nie powstało nic o podobnej formule. Myżlę, że gdyby postanowili reaktywować to pisemko, to dzieciaki byłyby zachwycone. Patrząc na to z perspektywy, myżlę sobie, że ktoż ułożył to z głową – uczyło liczenia, pisania, logicznego myżlenia, rozwijało wyobraźnie itd. No cóż, szkoda, ale nie ma co płakać 🙂
4 maja 2009 at 17:25 W odpowiedzi: Publikowanie zdjęć dzieci.yhm, dokładnie – przecież nikt nikogo nie zmusza do wysyłania zdjęć swoich dzieci w czasopismach. A jeżli chodzi o pamiątki z dzieciństwa – w czasie, gdy byłam dzieckiem, ukazywały się takie gry i zabawy dla szkrabów, które nazywały się „Wesołe minutki”. Były tam różne zadanie, które dziecko musiało zrobić samo lub z rodzicem – żwietne:) W każdym razie, moja prywatna matka ostatnio mi pokazała moje Wesołe minutki, które wypełniałam dziecięciem będąc:)
29 kwietnia 2009 at 07:31 W odpowiedzi: Zwyciężyć nerwusato jeszcze nam tartaku brakuje
😉 29 kwietnia 2009 at 07:28 W odpowiedzi: Publikowanie zdjęć dzieci.tak się włażnie rodzą gwiazdy;)
27 kwietnia 2009 at 18:20 W odpowiedzi: Publikowanie zdjęć dzieci.nie wydaje mi się, żeby pedofile kupowali sobie pisemka dla maluchów. A wracając do tematu – pewnie dzieciaki (zależy jeszcze w jakim wieku) nie docenią takiego zdjęcia, ale po latach fajnie jest obejrzeć taką rzecz. Moja mama, np. zachowała moje zeszyty z zerówki i pierwszej klasy – cudne, mówię wam:)
27 kwietnia 2009 at 16:54 W odpowiedzi: Zwyciężyć nerwusajaki las?
Przecież to chodziło o tartak, a może o sęk?;) 22 kwietnia 2009 at 08:53 W odpowiedzi: Publikowanie zdjęć dzieci.ale czekajcie, CBeebies to pismo z poradami dla mam czy dla dzieciaków?
21 kwietnia 2009 at 10:58 W odpowiedzi: Publikowanie zdjęć dzieci.nikt nie mówi o zdjęciach bobasa bratającego się z nocnikiem. Bardziej chyba chodzi o zdjęcie portretowe. Mnie tam się podoba taka idea – sama chciałabym mieć gazetkę z opublikowanym zdjęciem mojej szanownej osoby w wieku pacholęcym:)
- AutorOdp.