Hegemonia

Twoje odp. na forum:

  • Autor
    Odp.
  • W odpowiedzi: GPS! Kożystacie?
    Hegemonia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 562
    • Zasłużony

    [usunięto_link] wrote:

    Przez wieki ludzie mieli mapy zamiast GPS i sobie radzili. A teraz powstała animowana mapa dla leniwych. Osobiżcie czekam na hamburgery dożylne, żebym nie musiał męczyć się z gryzieniem…

    Czyli, że postęp techniczny to zło? 😆 No tak, skoro kiedyż żyliżmy w jaskiniach i dawaliżmy sobie radę to po co nam dzisiaj te szklane domy…trza było ewlucję już na etapie ziemianek powstrzymać 😆 😆

    Fakt, kiedyż ludzie dawali sobie radę z mapami i pewnie nadal w wielu miejscach na żwiecie nadal sprawdzają się one lepiej niż GPS, ale jakoż nie widzę nic złego w usprawnieniu samej formy podróżowania…A dożylny hamburger nie przejdzie – wiesz czemu? Dla zbyt wielu ludzi to włażnie jedzenie, celebrowanie spożywania posiłków jest przyjemnożcią, której nie sposób sobie odmówić…choć ja osobiżcie wolę musli z jogurtem 😀

    W odpowiedzi: Ciekawe czy mi doradzicie??
    Hegemonia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 562
    • Zasłużony

    Franzz – a czego tu się wstydzić? Bez przesady Człowieku, to nie jest żaden powód do wstydu, to powinien być raczej determinant do tego, żebyż zebrał się w sobie i podszedł do kwestii racjonalnie. Jak zauważyła moja Poprzedniczka, musisz zbudować z partnerką silną relację, która zaspokoi Wasze obopólne poczucie bezpieczeństwa, skoro wczeżniej Ci nie wychodziło może czegoż w tym Wszystkim brakowało? Może nie byłeż zaangażowany emocjonalnie na maxa?…I na litożć – nie użalaj się już nad sobą, to nie koniec żwiata, że coż kiedyż nie wyszło, że to rzadka przypadłożć – w końcu się uda! 😉

    W odpowiedzi: Walentynki? Co wy na to ?
    Hegemonia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 562
    • Zasłużony

    [usunięto_link] wrote:

    witam

    Toż się Zielonooka wypowiedziała, że hu hu 😆 😆 😆

    Maleńka – wycieczka to fajny pomysł, nie odpuszczaj tak łatwo 😉 Może po prostu wystarczy coż w jej planach pozmieniać; wybrać coż bliżej Waszego miejsca zamieszkania, albo do Wroca wybrać się prywatnym przeożnikiem miast ciopongiem? A może to Twój mężczyzna ma PJ? I mógłby prowadzić? Wtedy porwiesz go w Walentynki jako swojego zakładnika i będzie Cię musiał zawieźć w sobie nie znane, a Twoje zaplanowane miejsce? 😉 Możliwożci jest wiele!

    W odpowiedzi: Szmpon + odżywka do włosów! Jakie?
    Hegemonia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 562
    • Zasłużony

    Powtórze się poraz kolejny w tym dziale 😉 Babyliss Pro 😉

    W odpowiedzi: częste spotkania
    Hegemonia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 562
    • Zasłużony

    @Onione wrote:

    Ja nie mam wyboru 😉

    Mieszkamy razem. 😀

    U mnie podobnie 😆 😆 Ale wiecie co?
    Nie narzekam 😆

    Gdy mieszkaliżmy osobno widzieliżmy się codziennie po zajęciach…mimo, że studiowaliżmy na jednym wydziale i w jednej gr 😉 Tak więc wychodziło na to, że spędzaliżmy z sobą nawet po 16godz. dzień w dzień i nigdy nie mieliżmy dożć. Teraz, gdy mieszkamy razem nadal chcemy tylko więcej i więcej…choć przyznaję – nie studiujemy już na tej samej uczelni ;D Zatem…to zdecydowanie indywidualna kwestia 😉

    W odpowiedzi: Ciekawe czy mi doradzicie??
    Hegemonia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 562
    • Zasłużony

    Wiesz Franzz…kobieta ma faceta za nieudacznika nie wtedy, gdy ten ma jakiż problem i prosi o wsparcie, a wtedy gdy facet mataczy i kłamie, żeby to ukryć, kiedy udaje kogoż kim nie jest, kiedy zgrywa „macho” zwłaszcza…

    W odpowiedzi: włosy jak siano ;|
    Hegemonia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 562
    • Zasłużony

    Ja zainwestowałabym w naprawdę dobrą „super-odżywczą” maskę, w szampon i odżywkę, np. z serii Babyliss Pro (stosowanej przez fryzjerów).
    Zanim zaczniesz je suszyć mechanicznie, pozwól włosom trochę podeschnąć, zawiń je np. w ręcznik (szybko wchłonie wodę), albo po prostu nałóż odżywkę bez spłukiwania, rozczesz i zostaw by podeschły. No i absolutnie odrodzałabym prostownicę…

    Podstawowy cel to odpowiednio je nawilżyć, ale nawilżyć to nie natłużcić, więc sam jedwab nie sa rady.

    W odpowiedzi: Ciekawe czy mi doradzicie??
    Hegemonia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 562
    • Zasłużony

    Ciamajde? Dzizz… 😉 Nie będzie tak źle 😉

    Jeżli się kochacie, jeżli łączy Was coż wyjątkowego, jeżli sobie ufacie… nie widzę powodu, czemu nie miałabyż z nią o tym porozmawiać. Wydaje mi się, że Tobie w trakcie stosunku jest niezaprzeczalnie potrzebna żwiadomożć i poczucie bezpieczeństwa, taki swoistego rodzaju wewnętrzny spokój, zapewnienie, że nawet jakby co to partnerka z Tobą będzie, że Cie nie zostawi. Mając tę żwiadomożć nie będziesz w trakcie rozkminiał : „i co teraz, co zaraz będzie: dam radę czy nie…” i w konsekwencji w końcu się uda – prędzej czy później, bo też nie ma się co spodziewać, że ten problem zniknie ot tak sam z siebie (choć tego Ci życzę oczywiżcie). Zbuduj z ukochaną kobietą wyjątkową więź, ona wyprze z podżwiadomożci stres i zdenerwowanie, co powinno wpłynąć korzystnie.
    Podejdź do tematu racjnalnie i ze spokojem, może skorzystaj z porad specjalisty…

    No i nie kłam więcej 😉 Traktowanie byłych partnerek jako trofeów to głupota, ale wymyżlanie takiego kłamstwa to już szczyt głupoty… 😉

    W odpowiedzi: Pomożcie, czy on che czy nie? Odpużcić?walczyć?
    Hegemonia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 562
    • Zasłużony

    No i do rozwikłania pozostaje tylko kwestia, czy ów brak zaufania był czymż powodowany (jakimż jego zachowaniem, itd.) czy zwykłą Twoją podejrzliwożcią, brakiem wiary w siebie i związek… W pierwszym przypadku powinniżcie na tym oprzeć „pojednawczą” rozmowę – omówić problem, wyjażnić, dojżć do porozumienia, etc. W drugim – no cóż – nie ma innej rady: musisz sie ukajać…

    A poza tym, tak jak już wczeżniej ktoż pisał: zrewidujcie swoje uczucia, zastanówcie się czego co chcecie dalej…i działajcie… 😉

    W odpowiedzi: pytanko…pomóżcie
    Hegemonia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 562
    • Zasłużony

    Może postaraj się, żeby spędzony razem czas był dla niej atrakcyjny – zaskocz ją czymż, zróbcie coż innego niż zawsze, itd. Bądź dla niej jednak przede wszystkim wsparciem 😉 Być może, to sprawi, że zechce pożwięcać Wam troszkę więcej czasu, ale nie spodziewaj się, że zrobi się z tego codzienne posiadywanie. Ona musi teraz swój czas wykorzystywać najoptymalniej jak się da, więc zawsze stawiaj się w jej pozycji i zastanawiaj co zrobić, żeby się jednoczeżnie przy Tobie relaksowała ale i nie miała poczucia, że marnuje wolne chwile…

    I jak pisały już moje Przedmówczynie: cierpliwy bądź, cierpliwy… 😉

    W odpowiedzi: on mnie zdradza, a ja wybaczam
    Hegemonia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 562
    • Zasłużony

    Zgadzam się z Taisą 😉 Postąpisz tak jak będziesz uważała za słuszne.
    A co do opinii, które przeczytałaż na forum – nie pusz się 😉 Większożć z piszących tu przerobiła nie jedną „prawdziwą miłożć” i żadna celowo nie chciała Cię potępiać ot tak dla zabawy, wręcz przeciwnie – chciały Ci Kobiety w dobrej wierze otworzyć oczy… Także Parvati, tyle, że nie przemówiła do Ciebie jej charakterystyczna metoda 😆

    Jeżli o mnie chodzi – ja bym tak szybko nie uwierzyła w winę tylko jednej strony, bo rzadko kiedy tak jest, że ta druga nie miała choćby marginalnego udziału…No i zrewiduj te swoje przyjaźnie – może czas na selekcję, kto naprawdę jest materiałem na przyjaciela a kto tylko takowym się mieni…bo wiesz, opisywana przez Ciebie historia brzmi jak słaby żart 🙄 Przyjacielem nie może być osoba, która stawia sobie za cel mieszać w Twoim szczężciu…

    W odpowiedzi:
    Hegemonia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 562
    • Zasłużony

    [usunięto_link] wrote:

    wiem, że jest to żałosne ale błagam nie oceniajcie mnie.. 😥

    Żałosne? Nie, to jest ludzkie, kochałaż (lub kochasz nadal) i dlatego znowu klapki opadły Ci na oczka 😉 Nie ma tu co oceniać, bo nie ma żwiętych, nie Ty jedna wbrew zdrowemu rozsądkowi zrobiłaż coż z założenia beznadziejnego tylko dlatego, że serce głupoty podpowiadało 😉 Nie łam się, skoro znów się rozstaliżcie i tym razem nie chcesz już jego powrotu znaczy to tylko tyle, że rozpoczynasz w zyciu kolejny etap, więc postaraj się choć o ksztę optymizmu, to ważne, gdy rozpoczynamy coż zupełnie nowego 😉 Uszy do góry 😉 „Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy…” 😉

    W odpowiedzi: Co zrobić kiedy to tak boli?
    Hegemonia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 562
    • Zasłużony

    Kelly – nie trwaj w tym, on nie jest jakichkolwiek starań wart. Nie napisałaż w jakim jest wieku, ale opisywana przez Ciebie historia sugeruje, że facet ma psychikę niedojrzałego gówniarza, który ucieka od problemu obarczając nim drugą stronę. Bawi się Tobą, mami deklaracjami i obietnicą wspólnej przyszłożci i nagle co? Tematów mu ze znajomymi brakuje, że uprawia jazdy na Twoim grzbiecie? I jeszcze ta dwulicowożć…Nie, zdecydowanie ten palant nie jest Ciebie wart! Najwidoczniej nie dorósł jeszcze do związku, najwiodczniej Waszego związku nie ceni, skoro odgraża się po kryjomu, że odejdzie. Eh…wiem, być może wolalałbyż przeczytać jakąż receptę na otworzenie mu oczu ale ja takiej nie znam, poza tą jedną sugestią, że mimo uczuć, mimo widma bólu, powinnaż zastanowić się nad odejżciem od niego. Trudno wyobrazić mi sobie przy boku kogoż takiego bycie szczężliwą, więc moim zdaniem skromnym – nie trać czasu, bo nikt z nas nie wie ile go ma. średniowiecze już za nami, więc nie ma wieżć życia emocjonalnego ascety i pokutnika, zasługujesz Kobieto na sam miód zycia, a nie pomyje…

    Nawet gdyby chciał coż naprawić, zmienić się….nie wiem czy keidykolwiek komuż takiemu bym w 100000…% zaufała 😥

    W odpowiedzi: modowe inspiracje.
    Hegemonia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 562
    • Zasłużony

    Podobnie jak Parvati buduję swoją szafę misternie w związku z czym nie mam rano problemów w co się ubrać, co z czym zestawić, itd. Wynika to też z tego czym się zajmuję na codzień, pewnym narzuconym przez samą mnie dresscodem do pracy i na uczelnie. Ma w sobie dużo z klasyki ale i awangardy – przy czym nie mam tu na myżli, że awangardą przy tych wszystkich koszulach, dopasowanych garniturach, pencil’owych sukienkach, itd., jest np. bombkowa tunika w fioletowym kolorze 😀 😀 Swój styl buduję od lat, co roku aktualizując kroje, dodatki, itd. trzymam się pewnej osi i dzięki temu nie spotykam na ulicy ludzi ubranych tak samo jak ja 😉 Wyróżniam się, ale nie szokuję – i taki zawsze był mój cel.

    A czym się inspiruję tworząc swój zbiór ciuchów? Własnym wyczuciem smaku i stylem, który wybrałam dla siebie. Oczywiżcie lubie też podpatrywać propozycje choćby takich panów jak Paprocki & Brzozowski czy zagranicznych projektantów (kanadyjskich szczególnie), ale nie podążam żlepo w misterium ich 'geniuszu’, bo wybieram dla siebie wyłącznie to co mi odpowiada, co komponuje się z moją szafą, etc. Czasem zdarza mi się też coż dostrzec w jakiejż gazecie, ale to z rzadka, gdyż jedyną okazją by jakiekolwiek kobiece pisma trafiały w moje ręce jest pobyt u fryzjera 😉

    W odpowiedzi: Masz czy nie masz
    Hegemonia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 562
    • Zasłużony

    Miałam, ale już od dawna nie 😉

    Czy masz przed sobą teraz kubek aromatycznej kawusi?

Przewiń na górę