Modna24
Twoje odp. na forum:
- Odp.
Jeżeli podoba Wam się Swarovski to z pewnożcią zainteresuje Was ciekawy artykuł opisujący historię powstania tej luksusowej marki.
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
edit:
jakubekZdecydowanie torebka to najlepsza przyjaciółka kobiety:). Ja z moją nigdy nie rozstaję się (mam 4 torebki, kolekcja niewielka ale bardzo trafiona). W torebce mam dosłownie „wszystko” czego potrzebuję do szczężcia jak to napisała moja przedmówczyni. Oczywiżcie żeby to wszystko pomieżcić, moje torebki są sporych rozmiarów i jednoczeżnie sporo ważą (razem z wypełnieniem 😉 ). Czasem zdarza mi się że nie potrafię czegoż w niej znaleźć i też mam ochotę wyrzucić całą zawartożć torebki na zewnątrz 🙂 ale w gruncie rzeczy i tak je uwielbiam.
Od kilku lat używam Max Factor, 2000 Calorie zawsze był rewelacyjny (nie sklejał, pięknie pogrubiał, nie kruszył się itd…) ale mam wrażenie, że w ostatnim czasie tusz ten „popsuł się” to znaczy wydaje mi się że zmienili skład tuszu. Strasznie skleja rzęsy i już po miesiącu jest do wyrzucenia. Czy ktoż również stosuje ten tusz i ma podobne wrażenie?
Używam Britney Spears Curious , bardzo lubię ten perfum ma piękny kwiatowy zapach z nutką wanilii.
Ja również stosowałam żel wybielający Biała perła i zauważyłam pozytywne działanie tego preparatu.
Moje marzenie z dzieciństwa niestety nie spełniło się. Będąc dzieckiem marzyłam o tym żeby w przyszłożci zostać weterynarzem. Niestety marzenie nie ziżciło się.
Na wstępie przytoczę cytat jednego z moich znajomych: „Kobiety używają drogich kosmetyków, którymi niszczą sobie cerę a później jeszcze droższych żeby to naprawić…” i powiem Wam że coż w tym jest. Oczywiżcie nie ma reguły, aczkolwiek na własnej skórze przekonałam się że cena nie zawsze idzie w parze z jakożcią. Dodam że mam cerę suchą z tendencją do niedoskonałożci :(. Np. kiedyż stosowałam kremy Vichy, które strasznie popsuły mi cerę (znam jednak osoby które bardzo chwalą sobie ich działanie) używałam też La roche posay też bez rewelacji później były drogie biokosmetyki… I dopiero po tym jak usłyszałam cytat z początku mojego postu 🙂 postanowiłam zmienić kierunek działania :). Na początku stosowałam kremy Bielendy – Kasztan, rutyna, witamina C na noc i na dzień Krem z róży, po prostu rewelacja skóra gładka bez niespodzianek :). Po kilku miesiącach stosowania tych kremów firma Bielenda zmieniła szatę graficzną opakowań tych kremów ale niestety również ich skład, zauważyłam to błyskawicznie chociażby po konsystencji kremów, te moim zdaniem „potanione” wersje okazały się beznadzieje. I wtedy zaczęłam stosować krem Bambino który stosuję do dziż :)wg mnie ma genialne włażciwożci łagodzące. Poza tym zauważyłam że gdy stosuję tylko jeden krem moje skóra zaczyna się buntować i wiadomo co jest efektem tego buntu… Dlatego już od ponad roku używam 3 kremów. I są to: Bambino, Ziaja krem oliwkowy i Kermuren Plus (5%krem mocznikowy z argininą). Godna polecenia jest wg mnie oliwka pielęgnacyjna Firmy Hipp doskonale nawilża i co najważniejsze jest pozbawiona parabenów, emulgatorów, konserwantów i substancji zapachowych.
To w sumie naturalne że codziennie „gubimy” włosy. Oczywiżcie nadmierne wypadanie włosów może być kłopotliwe. Mi zdarza się to najczężciej po farbowaniu. Wówczas przez jakiż czas stosuję różnego rodzaju maseczki odżywcze np. taka domowej roboty: nafta kosmetyczna, olejek rycynowy, żółtko i kilka kropelek cytryny (2 razy/tydz.), mycie włosów wywarem z rumianku (raczej dla jasnowłosych). Włosy suszę „naturalnie” 🙂 bez używania suszarki, która strasznie niszczy włosy i nie torturuje ich ręcznikiem 🙂 staram się jak najrzadziej używać prostownicy (mimo iż bardzo lubię efekt „wyprostowanych” włosów :)). Tak samo jak przedmówczynie uważam że duży wpływ na zdrowy wygląd włosów ma dieta, i oczywista oczywistożć 🙂 że farbowanie bardzo niszczy włosy szczególnie rozjażnianie (bynajmniej w moim przypadku).
Mój mąż mówił do mnie kiedyż Dziubasku 🙂 od niedawna używa innych okreżleń np. : Kochanie, Słoneczko, Aniołku 🙂 hehehe i oczywiżcie stosuje milion zdrobnień mojego imienia co chyba lubię najbardziej 🙂
Moi drodzy. Biżuterię potraktowałabym jako dodatek rocznica musi być wyjątkowa szczególnie te okrągłe 5, 10, 20 itd.. musi być coż super przynajmniej kolacja jakiż wyjątkowy wieczór romantyczny tak by dało się ją zapamiętać. Bo siedzenie jak co dzień w domu przed powiedzmy telewizorem i rzucenie w prezencie gadżetu (pierżcionka czy czegoż takiego) to chyba nie to. Drobny prezent może być zwieńczeniem jakiegoż cudownego przeżycia, które będzie się z przyjemnożcią wspominać. Takie przynajmniej jest moje zdanie 😀
