tygrysek
Twoje odp. na forum:
- Odp.
ot co…
ale, żeby nie było że nie wiem o czym gadam… zdarza mi się zawiesić oko na springerze… chociaż to nie polskie klimaty, a ja nie robie tego dla rozrywki… zdarza mi się (autentycznie) pyszczek ze zdziwienia rozdziawić jak dwa lachony przychodzą do tv i kłóca się o kolesia, która z nim więcej razy sypiała i w związku z tym do kogo on należy… cóż… jak już zobaczę o co kaman, zmieniam program… a tu masz… pstryk… tewuen… rozmowy w toku… kolejna szmira… tym razem rodzima… tylko problemy też już jakby… hm… zamerykanizowane… z resztą… pewnie każdy widział choćby jeden odcinek.
no masakra po prostu…
no zajebiżcie było… taplanie w błotku… 30-kilometrowe taplanie w błotku jakby nie było… stada komarów, przemoczone łachy… a na koniec dzionka ognicho, browar, gitara i wspólne wydłubywanie kleszczy… to jest to co tygryski lubią najbardziej…
jeszcze tylko powrót do szarej rzeczywistożci… ale to już nie jest fajne… 😕
no i po majówce…
nie wiem jak wy, ale ja jestem mega szczężliwa i mega-obolała… 😉
jako że pogoda słońca poskąpila, trzeba było się dostosować… na szczężcie wysokie buty, odzież wojskowa i brodzenie przez moczary niezbyt są mi obce, więc w zasadzie cały wczorajszy dzień spędziłam na bagienkach… pomijając roje komarów atmosfera była nieziemska… w sam raz dla masochistów… 😀
wypowiem swoje subiektywne zdanie… człowiek który idze do tv poopowiadać o swoim facecie bałaganiarzu, nieudanym seksie, niegrzecznym dziecku jest dla mnie żmieszny… nie ma to jak wywlekac brudy, żeby się pokazać… i to nie wywlekać brudy w otoczeniu zaufanych osób żeby problem rozwiązać… tylko… no wlażnie… po co?
może osoba wrzucająca wszędzie tematy o programie tv mi wyjażni? żeby pożartować? chyba mam coż nie tak z poczuciem humoru… a może chodzi o co innego? tylko ja nie rozumiem o co??
wiecie co? jeden dzień mnie nie było, wchodzę sobie… wszędzie pozamykane tematy… 🙄 wiocha jak nic… więcej helu… balon w końcu pęknie…
swoją drogą… postuluję aby zamiast zamykania tematów usuwać posty powszechnie uznawane za obraźliwe. może i roboty trochę więcej, ale przynajmniej któregoż dnia nie obudzę się ze żwiadomożcią, że na forum są tylko dwa otwarte tematy: „forumowe wykłócanki” i „atmosfera na forum”…
😆
jakbym miała niezbite dowody na winę degenerata? to mogę być ja…
no i cóż… ameryka nie jest dla mnie akurat żadnym wzorem… nie wiem czy oni na pewno do tego dorożli… ja to raczej z tych anty…
ale się wczoraj narąbałam… i nażarłam… był grill, mięcho i dużo browara, muzyka była, byli przyjaciele i szwagierka, która odwiozla do domu późną nocą… no to się cieszę…
a teraz siedzę w domciu i leczę kaca… a wieczorem nad jezioro na dwa dni… i ch*j że padało, pada i padać będzie… 😉
jak dla mie kodeks hammurabiego był genialny. pomijając rozwiązania z plaszczyzny pan-niewolnik (ale to już inna sprawa)…
ja mam mózg. korzystam. wiem, że odebranie komuż życia czy zrobienie czegoż niemoralnego jest conajmniej naganne i nie robię tego nie z obawy przed karą. po prostu-wiem, że nie chciałabym żeby to spotkało mnie.
tak samo każda myżląca jednostka ludzka ma przecież możliwożć dojżcia do podobnych wniosków choćby pod względem-nie zabijam, nie krzywdzę.
jak jednostka ma to w d****, to niech ma żwiadomożć że to nie ujdzie na sucho. zamordowane dziecko czy czy inna ofiara takiego bandziora już nie będzie raczej miała okazji żeby sobie życie przemyżleć… po co więc dawać degeneruchowi czas na naprawę? w epoce kamienia łupanego żyjemy, czy jak? tak trudno jest odróżnić dobro od zła? z podatków jednak wolałabym utrzymywać np. domy dziecka, czy jeszcze co innego. a nie morderców, gwałcicieli, itp.
jak dla mnie-choć to na pewno trudny temat myżlę że kara żmierci byłaby dobrym rozwiązaniem, ale… nasz wymiar sprawiedliwożci nie jest jednak doskonały… co z człowiekiem niesłusznie oskarżonym, lub wręcz wrobionym w zbrodnię i skazanym na czapę? jemu już też byżmy życia nie przywrócili…
ciekawe bardzo ile takie cusie allegrowe kosztują… razem z przesyłką… ja tam od paru lat z miżkiem na gumkach jedziemy, a np. w rossmanie, albo innych marketach kosztują ok 25zł-29zł za 12 sztuk… włażnie durexy… to ile musiałyby kosztować na allegro żeby się opłacało… już nawet nie ryzykować… w ogóle opłacało…
elementy klasycznego piaru owszem obijają mi się tu i ówdzie… u mnie jest to powiązane często z marketingiem. (takie tam granie na uczuciach… jak i kiedy 🙂 ) tak samo z resztą jak elementy pedagogiki czy antropologii…
klasyczny pr to nie jest to co tygryski lubią najbardziej… poza tym piarowców jest teraz wszędzie masa…
pierwsze ma wydźwięk ataku. drugie-opinii.
tak jak nie mówi się „za cicho powiedziałeż”, tylko „nie dosłyszalam”. przyjmuje się czężc „winy” na siebie. wtedy rozmowa ma mieć kulturalniejszy charakter…
ta… a co powiesz na to:
„myżlę źle o twoim zachowaniu”
„myżlę że ty się źle zachowujesz”jak już nie masz o czym gadać, to możemy i o znaczeniu slów pogadać… akurat mam jeszcze wolną godzinkę…
