delicka86
Twoje odp. na forum:
- AutorOdp.
- 24 czerwca 2008 at 14:16 W odpowiedzi: co naprawde znaczy tekst : musze odpocząć ?
Jak ja tak mówiłam oznaczało to: cholera przystopujmy z tym wszystkim, za szybkie tempo, potrzebuje wiecej czas niby niezrozumiałe ale tak było
ale nie oznaczało to ze wcale nie chciałam byc w tym zwiazku,
Napewno jest cos takiego co dusi, i człowiek szuka ucieczki posredniej, nie chce zniszczyc wszytskiego ale chce zebysmy obrali inny kierunek
Nie ma wysjcia trzeba dac odpoczążć bo jak tego nie zorbisz bedziecie sie tylko kłócic…
19 czerwca 2008 at 22:39 W odpowiedzi: Jak odróżnić przyjaźń od czegoż więcej?Jak sobie na takie gesty pozwalasz…hmm…to zapytaj wprost czego od ciebie oczekuje…dlaczego dotyka..proste…
A kolezanka powinna doradzac a nie pytac o wiek;)
19 czerwca 2008 at 21:51 W odpowiedzi: Tak bardzo mnie skrzywdzil!! co mam zrobic ?!Droga kolezanko bardzo żle zrobiłas pisząc mu te bluzgi, powinnas wogole sie nie oddzywac, zerwał wiec co tu duzo mówic, zachowaj resztki dumy i juz zadnych smsów nawet tych porstujących, widocznie nic sobie z Ciebie nie robi…
Zycie jest okrutne nie zawsze ma sie sie to co sie chce…
Jak kocha wróci…:)
19 czerwca 2008 at 19:47 W odpowiedzi: samotnosc w sieci i nie tylko..To zrób cos z zyciem a nie uzalaj sie,
Wracanie do przeszłosci i opieranie na tym zycia powoduje ze nie msz nowych doswiadczeń, które napewno wpłunełyby na Twoje zycie i poglądy…
siedzisz w domu? myslisz….rusz pupe i na miasto, co tu duzo mówic,
19 czerwca 2008 at 19:41 W odpowiedzi: POMOCY!!!!!!!!Daj mu dziewczyno czas…niech sobie poukłada zycie…
Takie rozmowy teraz kiedy ma kryzys prowadza do jednego jak widzisz…
Zajmij sie swoim zyciem, poznawaj ludzi, nie załamuj sie, jak to prawdziwe uczucie to przetrwa…
19 czerwca 2008 at 19:34 W odpowiedzi: Była dziewczyna przyjacielaOna uwaza ze jest to sprawa pomiedzy przyjaciółmi…juz nie wiem co jej powiedziec…no nic czas pokaze…
19 czerwca 2008 at 19:33 W odpowiedzi: jak go zdobyć, czy jest szansa…??za literówki przepraszam ale żpiesze sie////
19 czerwca 2008 at 19:31 W odpowiedzi: jak go zdobyć, czy jest szansa…??Zalezy jako on teraz ma do Ciebie stosunek. Na początek polecam umówic sie z nim zupełnie bez zobowiązująco, piwo, soczek;) porozmawiac…
Skoro wzasadzie gdybasz co sie u niego w zyciu dzieje sie, zapytaj wprost, czy jeszcze jest w zwiazku. Pytanie proste a jakze by Ci oszedziło tych dylematów. Nie widze innego wyjscia.
Masz prawo do szczescia i jesli nie zaryzykujesz to bedziesz załować,,a moze by sie ułozyło…
To on Cie rokochał, wiec w czym problem?:):):) teksty typu ja bym nie mogła bo ma laske, itd prosze Was zenada, dziewczyna chce tylko dowiedziec sie czy moze on tez cos do niej czuje. jak nie to mam nadzieje ze odsunie sie 🙂
Ja obecnie jestem z facetem który miał laske fakt faktem nie wiedziałam o tym, i postawiłam systuacje jasnoo..Wybrał…Jestesmy szczężliwi. Choc duzo przeszlismy warto było.
Zycze powodzenia
19 czerwca 2008 at 19:18 W odpowiedzi: Meżczyzna i dwie kobietyDzieki za słowa.
Otóz to pomyslałam o sobie i jestem szczeżliwa. Układa sie. Jest lepiej niz powinno być biorac pod uwage te wszystkiie emocje. Nie załuje swojej decyzji a co najwazniejsze::: Wiem ze warto było. Mysli typu ze on mi moze zrobic tak samo sa gdzies tam na szarym końcu A jego etyka zachwania budzi wiele kontrowersji aczkolwiek nie bruzdze sobie tym umysłu juz. trzeba dążyc do szczescia, czasami nawet nie zwazajac na innych oczywiscie nie robiac im krzywdy za bardzo ale prawda jest jedna uczucie nie wybiera:)
18 czerwca 2008 at 10:18 W odpowiedzi: Moja dziewczyna "się dusi" w związku…Albo: Dziewczyna boi sie zaangazowania, i kolejnego rozczarowania!
Albo: Po poprzednium zwiazku potrzebowała duzo czułosci i swiadomosci tego ze ktos sie nia zaaopiekuje, dlatego to ona nalegała z mojego punktu widzenia. Miała Ciebie korzystała, z tego co jestes jej w stanie dac, wiedziała ze sie starasz, pasowało jej to.
18 czerwca 2008 at 06:22 W odpowiedzi: Ja i oni…a moze skupcie sie na problemie dziewczyny a nie na swoich wybujałych awanturach..zastanawiające….
Droga kolezanko, jesli są to koledzy to owszem czemu nie spotykaj sie, nie wolno sie ograniczac tylko do spotkac z swoim facetem. wyobcowanie nie jest normalne. Zabierz faceta ze soba na te spotkania. Jak koledzy do piwa czy pogadania:)
jesli juz sa to osoby które odezwały sie by Cie adorowac powiedz jasno ze masz faceta i nie masz ochoty ( jesli nie masz? prawda?)go oszukiwac:) szczerosc to podstawa:)
Pozatymz reguły jest tak ze jak dziewczyna jest sama, to facei to wyczuwaja nie czuja nici konkurencji wiec i nie zabiegaja…mówisz ze sie obudzili ale kto???? to tez do wyjasnienia…..bo my tu tak gdybamy a Ty starsznie ogolnikowo przedstawiłas swój problem…
18 czerwca 2008 at 05:35 W odpowiedzi: Spotkac milosc po 30mam 22 lata, ale z tego co mi wiadomo kazda kobieta po 30 ma takie dylamty, oczywiscie z mojego punktu widzenia ( czy wieku;)) bezpodstawne.
Kazdy wiek jest dobry na miłosc, i nie przejmuj sie, ale nie szukaj na siłe:)
zycze powodzenia:)
18 czerwca 2008 at 05:03 W odpowiedzi: kłótnie…🙂 u mnie kłótnie ostatnio są niedłączna czescia zycia:) z reguły zaczyna sie od rozmowy konczy na ostrej wymianie zdan. Ale nigdy nie zdarzyły mi sie ciche dni i w zwiazku i w rodzinie i z przyjaciółmi i jestem z tego powodu dumna.
Lepiej wyrzucic z siebie wszystko co Ci lezy na serduchu i zamknąc temat, pozstawic tym samym drugiej osobie pole do popisu, absolutnie zero milczenia, naburmuszenia bezpodstawnego i łkania po kątach:)
18 czerwca 2008 at 04:38 W odpowiedzi: Szukam bezstronnej opinii!hmm…cięzki przypadek..
Czekaj cierpliwie, i mysle ze wcale by to nikogo nie zdziwiło gdyby to dosc długo trwało. Pokazuj mu ze jestes i bedziesz bez wzgledu na to ile on potrzebuje swobody od Ciebie…Miłożć przeciez nie zna granic, nawet tych czasowych.
Jak kolega Twister trafnie to podkreslił, zraniłas kogos kto bardzo mocno Cie kochał. I wiesz moze dziwnie to teraz zabrzmi, ale osobiscie uwazam ze Ty juz nigdy nie bedziesz ta sama osoba co na początku zwiazku, jest to wrecz niemozliwe, zdobyłas kolejne doswiadczenie, które Ci napewno musiało zmienic, ukształtowac bys teraz otwarcie mogła naprawic to co straciłas. Predzej czy pozniej tak by sie stało. te pokłady siedizały w Tobie bardzo długo. ale całe szczescie masz to juz za soba.
Druga sprawa: a myslałas nad tym ze on wcale nie chce Cie taka jaka byłas przed laty? tylko własnie ta nowa, wyzwolona, która zrozumiała swoje błedy? Moze zbyt ostentacyjnie i na siłe wracasz do tego co było. Pogoda ducha, unikanie problemów, usmiech i swietne traktowanie połowki serducha to nie jest rewelacyjna recepta na udany zwiazek. Twój mezczyzna pewnie boi sie ze jak raz jeszcze przyjda problemy znowu sie przeistoczysz w diablice;) co jak dla mnie nazbyt zrozumiałe.
Trzecia sprawa: to ze nie pocałował nic nie znaczy, uczucia sie przez to nie odzwierciedla, przyjechał i pomogł, na Twoim miejscu juz nie miałabym smiałosci nawet pomyslec o pocałunku. Twoje dopiski na koncu pokazuja ze doszukujesz sie powodów dzieki którym on wróci i nadal bedzie tak kochał bezgranicznie. Błąd. Wielki błąd. Nie analizuj tego czy zostawił rzeczy czy nie, nie opieraj na tym niczego, nie warto, a to akurat wiem z doswiadczenia:) Im bardziej zaczniesz sie doszukiwac tym bardziej bedziesz pewna swego, a tobie teraz przydałoby sie troche swiadomosci ze on nie wroci, bo wtedy człowiek bardziej sie stara:)
Z kolei fajna sprawa jes to ze Ty sobie doskonale zdajesz sprawe z tego co naroobiłas złego w zwiazku:) to juz połowa sukcesu…ale dla pocieszania jestes tylko człowiekiem i kazdy ma prawo popełniac błedy, a madre osoby potrafia je naprawic, wierze ze Tobie sie uda
18 czerwca 2008 at 04:07 W odpowiedzi: Czy to poczatek konca?Dokładnie pojawiła sie rutyna:) i tylko od Ciebie zalezy jak to zwalczyć, postaraj sie poznac go z strony szarej codziennosci i docen to, nie zawsze bedzie pieknie i kolorowo i nie wymagaj tego, a tym bardziej nie pokazuj w takich chwilach brak pewnosci co do waszego zwiazku, jest problem codziennosci zwykłej walcz z tym a nie uciekaj:)
Pozdrawiam
- AutorOdp.