Intro
Twoje odp. na forum:
- Odp.
No to rzeczywiżcie klina trochę zapodał takim tekstem. Nie wiem co Ci poradzić żebyż odpisała bo nie wiem co mu napisałaż w pierwszej kolejnożci.
Jestem po stronie Twojego faceta. Sam dobrze wiem ze czasem w rodzinie jest nie najlepiej i po prostu się nie da wytrzymać…. ale poza nią, gdy jestem ze znajomymi itp. jestem zupełnie inny i nikt mi nie wmówi że nie jestem sobą, że udaję itd. To jak zachowuję się w domu w stosunku do bliskich wynika tylko i wyłącznie z naszych wzajemnych relacji, a w moim konkretnym przypadku bardziej z ich braku i oczekiwań rodziców którzy nie rozumieją mojego charakteru.
Moim zdaniem to jaki będzie w stosunku do Ciebie będzie wynikało głównie od tego, jaka Ty będziesz w stosunku do niego.
P.S. Pół roku to jeszcze zauroczenie bardziej niż miłożć, poczekaj jeszcze z rok, półtorej i zobacz co z tego będzie.
Pozdrawiam.
Moim zdaniem jakby nie była zainteresowana to nie pytałaby „kiedy?” chciałbyż się z nią spotkać żeby potem odmawiać. Więc jest to albo test czy Tobie rzeczywiżcie zależy, czy jenie poddajesz się zbyt łatwo, albo rzeczywiżcie nie ma czasu i na tę opcję bym stawiał. Następnym razem radzę zaproponować jakiż termin (żeby nie było że nie potrafisz podejmować decyzji) a jeżli jej nie pasuje to zapytać jaki termin by jej odpowiadał. 😀
chciałbym usłyszeć jakąż mądrą, logiczną odpowiedź, jeżli w tych sprawach taka w ogóle istnieje?
Im szybciej sobie użwiadomisz że w tych sprawach nie ma logiki tym lepiej dla Ciebie 😉
P.S. jestem facetem, więc mogę się mylić bardziej niż kobiety… choć płeć nie ma znaczenia jeżli chodzi o próbę zrozumienia innego człowieka.
Moim (faceta) zdaniem popełniasz wielki błąd pozostając przy Przemku. Jak już wczeżniej użytkownicy pisali – opisując wasz „związek” opisujesz szantaż emocjonalny, związek toksyczny, w dodatku bez zaufania które w normalnym związku jest niezbędne. Najgorsze jest to, że Tobie wydaje się, lub sobie wmawiasz że go kochasz.
Wiem że pewnie to nic nie da, ale spróbuj sobie wyobrazić że on się tak będzie zachowywał cały czas (bo tak będzie). Jak myżlisz, jak długo jeszcze wytrzymasz? Przyszłożci tego związku nie widzę, mam nadzieję że użwiadomisz to sobie jak najszybciej.
Po prostu boisz się od niego odejżć, uzależniasz się od niego (w zasadzie to on Cię uzależnia od siebie). Wbij sobie raz na zawsze do głowy, że Ciebie powinno interesować w pierwszej kolejnożci tylko i wyłącznie Twoje szczężcie i przyszłożć, dopiero potem szczężcie drugiej osoby o ile nie jest ono okupione Twoim, a w tym przypadku tak jest.
Moja rada, choć też wątpię żebyż jej posłuchała – macie pewnie w szkole kogoż takiego jak psychiatra czy coż w tym stylu (już nie pamiętam jak się zwie, ale zawsze w szkołach żrednich jest ktoż taki z kim można o problemach pogadać bez obaw). Radziłbym szczerą rozmowę z ta włażnie osobą. Z pewnożcią powie Ci to samo co użytkownicy tutaj.
Co do Dominika to powiem tylko tyle, że wygląda mi to na zauroczenie wzmocnione faktem wczeżniejszych niezdrowo ograniczanych relacji z facetami. Oczywiżcie nie wykluczam że coż poważnego z tego może wyniknąć, ale zauroczenie to zauroczenie – dopiero po jakimż czasie zauważamy prawdziwe oblicze drugiej osoby, ważne żeby przed tym nie podejmować zbyt wiążących decyzji.
Pozdrawiam
[usunięto_link] wrote:
Faceci wypowiedzcie się czy naprawdę powód kłótni, wyprowadzki, nieporozumienia może być tylko i wyłącznie spowodowane tym, iż partnerka kontrolowała? sprawdzała? to też zależy pewnie dużo od osobowożci..
Tak jak napisałaż, to zależy od osobowożci faceta i od tego jak naprawdę te kontrolowanie/sprawdzanie wyglądało. Facet wydaje się w miarę odpowiedzialny i inteligentny pamiętając o dzieciach. Skoro decyduje się na rozwód to musi być przekonany że miedzy wami już się nie poprawi – ciekaw jestem czy naprawdę tylko to kontrolowanie jest problemem.
Przepraszam jeżli już wczeżniej o tym pisałaż, ale nie mam czasu teraz czytać ponownie poprzednich postów – jakie są Twoje stosunki z jego siostrą (tą z która mieszka)? Próbowałaż z nią o tym rozmawiać? Bardzo możliwe że ona wie od niego trochę więcej niż Ty, a jako kobieta może chce wam pomóc. Może warto do niej zagadać na osobnożci, delikatnie wypytać czy zna waszą sytuację, czy wie coż co powinnaż wiedzieć dla własnego dobra lub dobra dzieciaków. Wyżal jej się że żałujesz, naprawdę próbujesz się już kontrolować i że boli Cię fakt, że dzieciaki będą się wychowywały w „rozbitej” rodzinie. Jeżli do niej trafisz, z pewnożcią będzie próbowała wpłynąć jakoż na brata.
Jemu możesz natomiast powiedzieć to samo, że przykro Ci ze względu na dzieci, na to jak będą to przeżywały i jak wpłynie to na ich całe życie (i nie oszukujmy się, częste wizyty jednego z rodziców niewiele zmieniają… sam fakt rozejżcia się rodziców jest już tragedią dla dziecka). Powiedz że teraz dostrzegasz już fakt że atmosfera panująca wczeżniej w waszym domu również nie była dla nich korzystna i że również tego żałujesz.
Pozdrawiam
[usunięto_link] wrote:
Bądź taka jaką Cię poznał… i użmiechaj się.. użmiech potrafi zdziałać cuda..
święte słowa, popieram w zupełnożci 😀
Melisa89, pokaż klasę i już nie odzywaj się w tym temacie, bo nie ma to najmniejszego sensu. Ja tez już to olewam, choć muszę przyznać że czasem ciężko… no ale postanowienie noworoczne jest 🙂
Wiesz jak to jest:
Odniosę się do tematu.
Po pierwsze jest znaczna różnica pomiędzy „facetem” a „chłopakiem z gimnazjum/liceum” jeżli chodzi o uczucia i takie wyznania ze strony dziewczyn/kobiet 😉Po drugie pojęcia takie jak „nienormalny” i „dziwny” są używane wtedy gdy mowa jest o kims kto zachowuje się inaczej niż większożć/ogół społeczeństwa, lub po prostu inaczej niż osoba wydająca taki osąd by oczekiwała. Ja np. też spotkałem się z okreżleniem mojej osoby jako „dziwnej” tylko dlatego że mam inny typ osobowożci niż osoba która mnie tak okreżliła (ja introwertyk, drua osoba ekstrawertyk, jeżli nie wiecie o co chodzi to naprawde warto choć trooszkę o tym poczytać).
Twój przyjaciel nie zachował się nienormalnie ograniczając kontakt z Tobą – wręcz przeciwnie, zachował się całkiem naormalnie jak na ten wiek (zakładam że Twój rówieżnik, czyli 15-17 lat) i sytuacje. Nienormalne jak dla mnie jest tylko to, że uwierzył koleżankom a nie wolał przekonac się sam jaka jesteż. Może po prostu jeszcze nie wie że kobietom nie można ufać jesli osądzają inną kobietę.
Daj mu czas, nie naciskaj na niego, jak mu zależy to się odezwie…
[usunięto_link] wrote:
Masz 27 lat i sama nie wiesz co jest dobre, a co be? Ktoż Ci to musi mówić?
Niektórzy tak po prostu mają. Też mam kilku znajomych którym można doradzać i udowadniać, ale to nic nie daje – musza się sami na czymż przejechać, sami dożwiadczyc że konkretne zachowanie było głupie/nieodpowiedzialne. Po prostu niektórzy potrafią się uczyć tylko na własnych błędach, na cudzych już nie… a potem wielkie nieszczężcie, żale i gdybanie jak fajnie by było gdyby można było cofnąć czas…
Nie bądź faja! Twardym trzeba być nie miętkim! 8) Od razu najczarniejszy scenariusz w głowie, nie rozumiem was ludzie… kobietom taka postawa się nie podoba, one chcę faceta pewnego siebie i konsekwentnego, a nie kogoż kto rezygnuje od razu, bo jak z takim iżć przez życie?
Ja jak raz napisałem maila do dziewczyny w której się podkochiwałem to czekałem ponad tydzień pomimo że wiedziałem iż go przeczytała wczeżniej. Po tych kilkunastu dniach napisałem do niej ponownie i okazało się że była zaskoczona i nie wiedziała co odpisać, musiała to przemyżleć 😉
Twoja wybranka pewnie teraz będzie robić dochodzenie na Twój temat wżród znajomych bo pewnie nie wie o Tobie zbyt wiele. Możliwe oczywiżcie jest też że olała Twoją wiadomożć i oleje też kolejne, ale powiem Ci że kobiety często (czasem żwiadomie czasem nie) testują tak faceta włażnie czy jest pewny siebie i konsekwentny. Np. zagadasz do niej to odpowie Ci że ma chłopaka, pomimo że go nie ma… jak od razu odpużcisz no to pomyżl sam o czym to żwiadczy? Przykładów jest wiele, ale ten jest najprostszy do pojęcia przez nas facetów – reszta jest bardzo często nielogiczna dla nas 👿
Tak więc nie łam się nie rezygnuj, daj jej trochę czasu i zaatakuj ponownie. Możesz jej napisać żeby nie obawiała się że Ty sobie już nie wiadomo co wyobrażasz… po prostu chcesz ją poznać na razie bez żadnych zobowiązań.
Pozdrawiam, życzę wytrwałożci i powodzenia.
Zasadniczy, nie wiem w sumie po co się tłumaczysz jeszcze. Jasne chyba jest że kobiety normalne mają gdzież czy masz samochód czy nie, a niedorozwinięte nastolatki i blachary wręcz tego wymagają. Oczywistym jest też że wygodniej jest samochód mieć niż go nie mieć, szczególnie jeżeli już się pracuje, mieszka samemu (czyt. nie z rodzicami).
Coż mi się wydaje że założyłeż ten temat żeby się wyżalić po prostu, ale niestety przy okazji ożmieszasz się argumentami (o które swoją drogą wcale nikt nie prosi) na poziomie gimnazjalisty który nie ma pojęcia o tym jak to jest żyć samodzielnie.
Jedna Cię spyta o samochód, druga o mieszkanie, trzecia o prace, czwarta o to czy jesteż prawiczkiem itd. Tak to już jest że są ludzie normalni i jest reszta.
Pozdrawiam
eh… ta magia zauroczenia… 🙂
i to rozczarowanie kiedy zauroczenie mija o zaczynamy dostrzegać prawdziwą osobowożć drugiej osoby… 🙁… ale próbować warto! Radziłbym zacząć od przedstawienia się i komentarza typu „Na zdjęciach wydajesz się interesującą kobietą/dziewczyną/osobą, chciałbym jednak przekonać się o tym osobiżcie”. Potem bez większego stresu zapytać czy ma coż przeciwko spotkaniu gdzież w kawiarni lub innym miejscu które jej odpowiada. Jak odmówi to się nie zrażaj, bo kobiety często same nie wiedzą czego chcą i jak będziesz konsekwentny oraz nie będziesz uprzykrzał jej życia, to z pewnożcią w końcu się zgodzi.
nie chcę się zbłaźnić..
One same również boją się odezwać do faceta który im się podoba włażnie w obawie że się ożmieszy.
Jeżli ona jest dobrze wychowana to z pewnożcią się tak nie poczujesz. Tylko nie wyskakuj jej na dzień dobry z miłożcią itp. Jeżli Cię wyżmieje lub coż w tym stylu to nic tylko się cieszyć – pokazała swój niski poziom i dobrze że zrobiła to tak szybko, a nie dopiero kiedy sprawy zaszły za daleko…P.S. Fotki fotkami, ale uroda przemija (no i jest Photoshop który potrafi cuda zdziałać) więc lepiej szukać kobiety z klasą, ze zdrowym podejżciem do życia… no chyba że lubisz zmieniać partnerki 😈
Wygląda na to że zależy mu na dobru dzieci, dlatego radziłbym rozmawiać sporo na ten włażnie temat. Skoro nie mieszka z wami to z pewnożcią jest ciekaw co słychać u dzieciaków.
Możesz mu też powiedzieć że przemyżlałaż sprawę, zrozumiałaż dlaczego Twoje zachowanie tak na niego działało i co najważniejsze – chcesz aby dzieci wychowywały się w kompletnej rodzinie (z ojcem).
Pytanie tylko czy wiesz dlaczego postępowałaż tak jak postępowałaż i czy jesteż w stanie nad tym zapanować? Nie wiem, nie ufasz mu, boisz się że coż przed Tobą ukrywa, podejrzewasz go o coż?
Można zapytać jak długo jesteżcie razem i czy wczeżniej takową ochotę na seks miałaż?
Przeszkadza mi dotyk jego dłoni przy mojej pochwie,przeszkadza mi dotyk jego dłoni miedzy moimi udami.
Jest całą masa innych pieszczot które facetowi powinny wystarczyć a Tobie mogą nie przeszkadzać. Rozmawiałaż w ogóle z Twoim mężczyzną szczerze o tym o czym tutaj piszesz? Jestem pewien że zrozumie i razem możecie znaleźć jakież wspólne „wyjżcie”. Może coż Ci w nim przeszkadza tylko nie chcesz o tym mu powiedzieć i to powoduje blokadę i niechęć… zastanów się, bo może coż takiego jest a nie jesteż tego w pełni żwiadoma.
A może potrzebujesz odrobiny odpoczynku – jakaż odprężająca kąpiel, trochę relaksu nad książką albo na spacerku?A po drugie czuje sie źle we własnym ciele czasem.Mam niewielki brzuch,wałeczki wokół.Niby sposób jest jeden-spażć z wagi ale tu nawet nie mam motywacji.
Myżlę, że to jest przyczyna.
Jako facet widzę proste rozwiązanie:
1) zaakceptować siebie, przecież jesteż atrakcyjną kobietą skoro Twój facet ma ochotę na seks z Tobą 😉
2) spażć z wagi poprzez seks 😀
Inne rady: może jakaż odprężająca kąpiel, trochę relaksu nad książką albo na spacerku?Z pewnożcią więcej ciekawszych rad wkrótce przedstawią kobiety, bo to z ich zdaniem powinnaż się liczyć w tym temacie – my faceci tylko o jednym myżlimy 😈
Pozdrawiam
