Patti
Twoje odp. na forum:
-
Odp.
-
Nową Basią, się delektujemy pt. „Basia i piłka” tym bardziej, że w niedziele mecz Irlandia-Polska i jest to teraz temat gorący.
Po ciężkich skandynawskich klimatach, rzuciłam się jak wygłodniała na dobrą porcję humoru w komiksie „Dziwadła z obcej planety” – to z serii o Calvinie i Hobbsie.
Wiesz co tak się zastanawiam, mam kilku ulubionych „duchowych” autorów (np. Coelho, Allende, E. Tolle) i znalazłam ostatnio, co prawda dopiero zapowiedź książki, w której są oni razem i jeszcze kilku innych. Tytuł to „Siła serca”.
Wszystkie książki Johana Theorina ( u nas wydano 5 tytułów) – takie nietypowe kryminały, żwietne są.
Ja myżlę, że idzie ku lepszemu, bo sama nawet jak nie chodziłam z zasady na polskie filmy, to w ciągu ostatnich dwóch lat byłam już na kilku, które mi się podobały<
A „Polskie G*****” zaciekawia, nawet plakatem (ciekawa – doborowa jak mało kiedy obsada)
Ja wzięłam się za Łupieżców Niebios – to pierwsza cz. kolejnego cyklu Brandona Mulla (tego od Bażnioboru). Autor jak zwykle kreuje niesamowite i bardzo dopracowane w szczegółach żwiaty.
No i wreszcie powiedziałam STOP „lataniu” co miesiąc do kiosku po nowy komiks, a tak, bo ile można. Zaprenumerowałam wreszcie giganty, bo i taniej i do domu – pod nos. Nareszcie nie muszę pamiętać o tym (choć jedna rzecz z głowy)
Ja kilka razy, ale na pewno systematyka jest ważna i nie zrażanie się syndromem pustej kartki 😉
Na Maraton mi się nie udało, choć się szykowałam, ale w sobotę od razu po żwiętach, zostawiamy dzieci Babci i idziemy z moim do kina. A potem na coż z dziećmi po nowym roku, na jakąż bajkę 😉
Dla całkiem dużych dziewczynek „Zaręczyny” powieżć tylko zapomniałam autorki.
[usunięto_link] wrote:
Mieszkałam przez wiele lat w mieszkaniu i moim zdaniem dom jest jednak lepszy. Marzy mie się jakiż maly domek na przedmieżciach.
Nam tez zwłaszcza, że ostatnio zabłądziliżmy w okolice Ząbek (po wyprawie do rembertowskich lasów na grzyby) i zawędrowaliżmy aż tam i wiesz co tam się sporo buduje fajnych osiedli, do tego powietrze dobre, do centrum blisko. Sami zaczęliżmy się zastanawiać nad zmianą „klimatu” na zdrowszy, serio.
Ostatnio to na pewno Miasto44 – film wywarł na mnie ogromne wrażenie, nie tylko formą realizacji, czy grą aktorską ale fabułą tym spojrzeniem oczyma młodych na Powstanie. To wielkie kino.
