Hard
Twoje odp. na forum:
- AutorOdp.
- 14 stycznia 2011 at 03:50 W odpowiedzi: Re: Re: Ryby
kurde, znów muszę sam robić… zazwyczaj jem makrele wędzone, w Niemczech lubiłem matjasy z ciepłymi ziemniaczkami i z fantastycznym sosem… to było w Bawarii, gdy jeszcze gziliżmy się jak króliki… niesamowite przeżycia!
ale dobre są też marynaty, koreczki, konserwy… byleby nie z konserwantami za bardzo… uwielbiam ryby słodkowodne… np. pstrągi ze Szczawnicy po spływie powiem szczrze… palce lizać! ze żmietanką… z dużą ilożcią czułożci, hehe… może być piwo, albo dwa i trzy…
jezu, no i łosoż oczywiżcie – wprost pod wódeczkę! jakże mógłbym zapomnieć… taki czerwieniutki, raczej różowiutki, hehe… z fajnym objęciem kobiecym… cudowny smak…
a Wam co jeszcze z rybek smakuje?PS. do rybek polecam jeszcze dobrze wypieszczone warzywka :-
14 stycznia 2011 at 02:51 W odpowiedzi: Obiadki – co najczężciej gotujecie na obiad?dziż nad ranem marzę o solidnym obiadku na jutro… gorąca zupka (może być rosołek) 🙄
dalej drugie danko (nawet z schabowym) 😀 oraz dużo owocyków na deser 😉 albo lody 😯jezu, jaki się stałem głodny po tych Waszych fantazjach 😛
PS. w końcu mam te 192, nie? ups X
14 stycznia 2011 at 02:46 W odpowiedzi: Ulubiona bieliznakręci mi się w głowie od tej babskiej bielizny 🙄
ale oczywiżcie szaleję za nią w niej 😀14 stycznia 2011 at 02:39 W odpowiedzi: Wino – jakie polecacie?[usunięto_link] wrote:
najbardziej lubię białe i różowe, półsłodkie lub półwytrawne…
z białym robię drinki 😉 i to nie jest żadna profanacja, jak twierdzą niektórzy 😛 białe wino z lodem, spritem i cytryną jest pyszne 😀
ostatnio kupiłam j.p. chenet, podobała mi się butelka i miała ładnie wyglądać na półce, ale okazało się bardzo dobrym winem, no i drogie też nie jest 20pare złotychmogę się dać zaprosić? Dorotko? 😉 dołączę winko z lat siedemdziesiątych 😀
PS. i rozniecę kominek :-
14 stycznia 2011 at 00:55 W odpowiedzi: Jan Sztaudyner@izaczek wrote:
hard nie wrzucałes juz tego w inny temat?
raczej chyba nie 😉
@wind1 wrote:
Szanowny Pani / Szanowny Panie,
Dostarczamy wszelkiego rodzaju Powabne Sexy stroje/…/ itd.
a co to ma wspólnego z Jankiem Sztaudyngerem 👿 ?wind1, mógłbyż /mogłabyż chociaż pokusić się o jakąż fraszkę o tym, co reklamujesz ://
12 stycznia 2011 at 01:07 W odpowiedzi: Rozwód- dlaczego?a dlaczego – tak się zastanawiam – nikomu nie przychodzi do głowy, by to naprawić?
tylku sru – rozwód!?nawet jak sie pralka zepsuje, próbujemy ją jakoż ratować, a Wy od razu rozwód.
myżlicie, że drugie związki będą aż tak szczężliwe? gdy się pojebało pierwsze?12 stycznia 2011 at 00:50 W odpowiedzi: Nasza koleżanka nie żyjewciąż nie mogę się oswoić z myżlą, żw Warn już tu nie ma…
cholera, czemu znikają tak fajni ludzie?wypłaczę się przy tym:
[usunięto_link]jest dostatecznie żałosne… i wbija w mózg, nie sądzicie?
8 stycznia 2011 at 20:37 W odpowiedzi: co wybrac?Niezdecydowana, weź tę działalnożć gospodarczą… jak Ci nie wyjdzie wal na studia!
na pewno nie doradzam Ci się stresować! to trucizna, moja Droga, jesteż zbyt wrażliwa i inteligentna…
by spłonąć w niepewnożci – zrób po peostu jakiż krok… od siebie… a skoro masz kogoż…
kto Cię kocha, wymagaj od niego zrozumienia! w razie co zaatakuj mnie, po to tu się pojawiam…8 stycznia 2011 at 20:29 W odpowiedzi: Wybielanie zębów ??uwielbiam naturalnie białe zęby u kobiety, nawet nie nadzwyczaj równe…
sam też jak mogę dbam o moje… żeby się nie brzydziła, że pocałowała krokodyla, hehe…
ale za c*****ę nie lubię chadzać do stomatologa… nawet najlepszego!czemu natura nie obdarzyła nas trzecią partią ząbków? tak się zastanawiam…
8 stycznia 2011 at 20:20 W odpowiedzi: czy kobiety i męzczyźni są aż tak rózni?co do pytania zasadniczego: uważam, że tak! kobiety i mężczyźni są różni…
ale nie 'AŻ’…w sumie uważam, że nie ma 'babskich’, ani 'męskich’ robót… różnie to bywa…
ale w zasadzie należy przyjrzeć się do czego kobieta, a do czego facet – są predestynowani przez naturę…powiem zupełnie szczerze: oni się różnią! i to tak, że się pięknie uzupełniają!
8 stycznia 2011 at 20:14 W odpowiedzi: duża różnica wiekuotóż ja myżlę, że łatwiej jest w związkach gdy facet jest starszy o wiele bardziej…
gdy jest w2ysportowany, ona zawsze umie odnaleźć te jego walory… no i zazwyczaj ma kasę… hehe…gdy jest odwrotnie sprawa jest znacznie trudniejsza… i najczężciej dożć groteskowa…
zmysły męskie są zbyt naraeczywe, by szaleć za 60-latką w ieku 30 paru… stąd – nie polecam!przypominam sobie moją zwierzęcą pożądliwożć do mojej Pani Profesor Fizyczki… 6 lat starszą…
zaprosiłem ją nawet do teatru, obdarzaliżmy się czułożciami, muskaliżmy wargami…
sam zerwałem, bo nie widziałem przyszłożci… powiedzcie mi, czy dobrze zrobiłem?8 stycznia 2011 at 20:05 W odpowiedzi: Wolicie zdobywać czy być zdobywani?jeny, tam u góry jest cudny post WarnGirl, żwiętej pamięci już… hej otul mnie z nieba… Aniu…
jestem podobnego do Twojego zdania, żeby facet czdobywał kobietę, także tę niesforną…
a ,może nawet tym bardziej, uha uha… wiem, że gdybyż żyła, to byż mi potwierdziła,WG, baj!8 stycznia 2011 at 19:49 W odpowiedzi: Rozwód- dlaczego?uważam, że rozwód pomiędzy kochającymi to coż najokropniejszego – nie polecam…
lecz jeżli okaże się, że nie ma tam miłożci – zalecam i błagam obie strony o kulturę odejżcia!
jest też coż takiego jak niepewnożć, a grają osobiste żywioły: uczucia, kontaminacje myżli, złe zmysły… nie wiem za bardzo, czy mnie rozumiecie… prawie pech! a może niedbałożć!?
też doradzam odległożć, z duż a dawką odizolowania, by… się przekonać, że on (a) to on(a) hehe…
ja pierniczę, życzmy sobie na Nowy Rok mniej rozwodów – czyż to nie szok!
8 stycznia 2011 at 19:38 W odpowiedzi: Porozmawiajmy o samotnożciZgadzam się, że najgorsza samotnożć może być na starożć. Lecz w trzech czwartych, niestety, sami staruszkowie się o to prosili¦ znaczy zapracowali¦ tak mi się wydaje¦ po prostu nie byli dostatecznie ludzcy¦nie chcieli wczuć się w młodych, nie wybaczali, a z kochaniem, to istna plaga¦ woleli siebie samych¦
Stąd morał: kochajmy na przyszłożć! raczej mądrze i¦ nie szczędźmy serca, znaczy uczucia¦
niektórzy tak to okreżlać wolঠhehehe¦Mandaryn, obiecuję, że dotrę do tej książeczki i przeczytam¦ ciekawi mnie!
A jeszcze inne oblicze samotnożci. Jest z początku złowieszcze. Powoli się równoważy.
Wreszcie staje się istnym ˜wyciem lwa na pustyni. Cóż, nawet cynik potrzebuje drugiego¦
by mu pokazać, jaki to jest niespołeczny, hehe¦ radzę: ceńmy tych, którzy są w tej chwili z nami! Hej!8 stycznia 2011 at 19:38 W odpowiedzi: Porozmawiajmy o samotnożciZgadzam się, że najgorsza samotnożć może być na starożć. Lecz w trzech czwartych, niestety, sami staruszkowie się o to prosili¦ znaczy zapracowali¦ tak mi się wydaje¦ po prostu nie byli dostatecznie ludzcy¦nie chcieli wczuć się w młodych, nie wybaczali, a z kochaniem, to istna plaga¦ woleli siebie samych¦
Stąd morał: kochajmy na przyszłożć! raczej mądrze i¦ nie szczędźmy serca, znaczy uczucia¦
niektórzy tak to okreżlać wolঠhehehe¦Mandaryn, obiecuję, że dotrę do tej książeczki i przeczytam¦ ciekawi mnie!
A jeszcze inne oblicze samotnożci. Jest z początku złowieszcze. Powoli się równoważy.
Wreszcie staje się istnym ˜wyciem lwa na pustyni. Cóż, nawet cynik potrzebuje drugiego¦
by mu pokazać, jaki to jest niespołeczny, hehe¦ radzę: ceńmy tych, którzy są w tej chwili z nami! Hej! - AutorOdp.