mrorka
Twoje odp. na forum:
- Odp.
najczężciej w obcisłych, ale mam też boyfriendy czy dresy, które lubię bardzo 😀
eeee…. nigdy nawet nie miałam białych spodni. Szorty były, ale długich spodni nigdy nie nosiłam. Trochę mało funkcjonalne i jakoż tak ogólnie żrednio mi się kojarzą. Chyba, że jest to jakiż fajnie skrojony garnitur, ale to też raczej na zasadzie popatrzenia, a nie noszenia 😉
No wiadomo, że czasami można trafić na jakiż wadliwy produkt, no ale to tak jak zawsze i wszędzie. Natomiast fakt jest taki, że ceny pierwotne od razu mają wkalkulowane te super specjalne ceny, więc ogólnie nie opłaca się kupować nie na wyprzedażach, bo po prostu żciągają ile się da! 😉
Jak najbardziej zgodzę się z tym, że w Warszawie coraz gorzej z asortymentem, a ceny są czasami kosmiczne i to nie za tzw. „perełki”. Na szczężcie kilka razy w roku odwiedzam Chełm – totalne lumpeksowe szaleństwo i kurtki skórzane za 5 a nie 80 zł 🙂
W spodniach cieplej, wygodniej, a modele skinny ładnie podkreżlają kształt nogi i pupy. Spódnice trochę ograniczają i krępują ruchy (zwłaszcza krótkie, obcisłe), a rajstopy i pończochy (które czasami należy założyć ze względu na pogodę albo okolicznożci) często się np. żciągają 😉
okulary jak najbardziej tak i do tego jeszcze może jakież kropelki nawilżające 🙂
ja głównie noszę sztuczną, chociaż coraz czężciej coż jest nie tak. np. ostatnio okazało się że moje uszy zaczynają swędzieć i puchną od kolczyków, które nosiłam przez ostatnie kilka miesięcy. jeżli chodzi o złoto i srebro – mam, ale nie noszę praktycznie w ogóle… w sumie nie wiem dlaczego 😛
ja mam bransoletki z eko skóry z dżetami, ćwiekami i brylankimami – baaardzo je lubię 🙂 te z zawieszkami też bym przygarnęła 😉
