Hegemonia
Twoje odp. na forum:
- AutorOdp.
- 16 kwietnia 2008 at 15:18 W odpowiedzi: czy zgodzilybyscie sie na slub cywilny ?
Buahahahahh…oj tak, faktycznie, ja to tylko nawołuję „Assha jest zła!” 😆 😆 😆 😆 LOLLLLLL!! Maniakalizm przeżladowczy?
Wrzuć na luz. Skoro temat wciąż wraca na te same tory trudno nie odpisywać na natarczywe zaczepki w stałym stylu.
Głosu w dyskusji ani Tobie ani Asshy nikt nie odbiera, ale gdy ten głos ma charakter dyskyminacji zawsze natrafi na sprzeciw. I tyle 😉16 kwietnia 2008 at 14:15 W odpowiedzi: Przydatne :)[usunięto_link] wrote:
jacy oni by nie byli to i tak etykieta mówi że nie powinno się całować. Proste.
Nawet na filmach historycznych widać, że kobiety nie są całowane w dłoń, tylko mężczyzna przykłada ją do twarzy ale nie całuje. Już pare wieków wczeżniej wiedzieli jak mają się zachować, a teraz to już zapomnieli :):)
Hmmm…. jesteż na bieżąco w temacie więc pewnie masz rację 😉 Ale ogólnie nie narzekam 😉
16 kwietnia 2008 at 14:09 W odpowiedzi: Atmosfera na forum…[usunięto_link] wrote:
zleziesz ty w koncu ze mnie?
wsadzilas mnie w rame i sie jej kurczowo trzymasz.Po prostu wywarłaż na mnie niezacieralne wrażenie 😆
[usunięto_link] wrote:
a gdy juz pisze kulturalnie panna hagemonia zjawia sie i pluje starymi żmieciami po to, aby teraz tu przeniesc troszke tej „atmosferki” no moje gratulacje 😆
Ty ciągle z tym pluciem…geez.. 😆 Nie przenoż swoich nawyków na resztę. Odniosłam się nie tylko do postów w temacie żlubu ale i do postów w tym topicu, dożć żwieżych. Wszędzie klepiesz to samo: czyli najpierw coż chlapniesz, potem próbujesz się bronić rzucając mięsem i przerzucając winę na resztę, a na końcu płaczesz jaka to jesteż atakowana… Wyluzuj 😉
[usunięto_link] wrote:
Hagemonia, niepotrzebnie podburzasz towarzystwo. I to nie tylko w tym temacie, wiec jezeli Ci zalezy na milej atmosferze, nie powinnas przenosić innych problemów tu- do jednego wora.
Nie no jasne. Ja, Parvati, Tygrysek i kto tam jeszcze, kto raczył pannie Asshy wytknąć to czy tamto to zdecydowanie opcja buntowników na Forum 😆 Wiesz co? Zanim zaczniesz komentować – czytaj, czytaj i jeszcze raz czytaj! Może wreszcie doczytasz powody „burzenia się” niektórych użytkowników 😉
Pozdrawiam Wszystkie Panny Uciżnione 😉
16 kwietnia 2008 at 13:59 W odpowiedzi: czy zgodzilybyscie sie na slub cywilny ?[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
Ja również wezmę żlub kożcielny, jestem katoliczką, a sex uprawiam. Jesli juz mowa o dyskryminacji- co Hagemonia napisala w innym temacie- ja czuje sie zdyskryminowana przez Was. Mam nie chodzic do kosciola bo uprawiam sex? Co za brednie!
Jezu! Czytać ze zrozumieniem. Czy to takie trudne? Nie o to chodzi!. Wiesz ile ludzi musiałoby odejżć z kożcioła 🙂
No włażnie. Mirabelko – CZYTAJ ZE ZROZUMIENIEM. Zwłaszcza jeżli odnosisz się np. bezpożrednio do czyichż (tu moich) słów! Napisałam, że opinie Asshy mają charakter dyskrymiancji, gdyż okreżliła ona zawieranie żlubu cywilnego 'zakupami w supermarkecie’ itp. inwektywami. Nie interesuje mnie to jakimi jesteżcie katoliczkami i w jakim stopniu stosujecie się do zasad religii z która tak się obnosicie. Tymbardziej to czy i ile razy odwiedzacie kożciół. Wiele razy pisałam, że każdy żyje tak jak uważa. Ale jeżli Assha, w moim czy czyimkolwiek innym mniemaniu hipokrytka traktująca wiarę wybiórczo (wyrachowane popełnianie grzechu kwalfikuje ją do tego miana) twierdzi, że żlub cywilny to pic na wode, bezwartożciowe odklepanie formułki przed urzędnikiem, to wybacz, mam prawo odbierać jej słowa jako próbę depracjacji nie moich poglądów, a prawa – a to wynika jedynie z jej ignorancji.
Następnym razem doczytaj całą wymianę postów, a dopiero potem się odnoż, bo przez takie nadinterpretacje powoli zatracił się główny kontekst. Nikt tu nikogo nie zamierza w gruncie rzeczy rozliczać z jego wiary, nie o to chodzi.ForceRecon – z tym poligonem to mnie zastrzeliłaż! świetny pomysł 😉
16 kwietnia 2008 at 07:53 W odpowiedzi: czy zgodzilybyscie sie na slub cywilny ?[usunięto_link] wrote:
Zresztą mi się marzy żlub w jakimż dziwnym miejscu i w niestandardowych strojach.
Jeżli się zdecydujesz na owo 'dziwne’ miejsce, pamiętaj, że w opinii urzędnika będzie musiało być „godne” 😉
A co do strojów, moja kuzynka i jej mąż mieli stroje ludowe, bo obydwoje od x czasu są zaangażowni w swoim zespole pieżni i tańca i w ogle w działalnożć propagującą kulturę regionalną.. i wyglądai przecudnie, zwlaszcza jej mąż, nimalże jak kmicic 😆
A Ty o jakich strojach myżlisz np.? Albo jakim klimacie w ogóle? 😉
16 kwietnia 2008 at 07:47 W odpowiedzi: Atmosfera na forum…[usunięto_link]
A tak powaznie..to za duzo tu tych ciaglych skarg..to jest forum,tu sie dyskutuje..wymienia poglady..czasem nawet kloci,i nie ma w tym nic zlego..to normalne,ze jak nam sie cos nie podoba to trzeba zareagowac..ale po co zaraz potem wypisywac jak to jest zle na forum.
Nie mozemy sie caly czas glaskac po glowach..bo forum bedzie nudne jak flaki z olejem..!
Ot i co.
A poza tym – co do obrażania; dlaczego nie lecą np. ostrzeżenia, skoro to tak bardzo niektórym przeszkadza? Koleżanka Assha sypie np. konkretnymi inwektywami pod kilka adresów, a potem robi z siebie ofiarę, co nawet w tym topicu widać. Inna rzecz, że te jej wyzwiska tak naprawdę nikogo nie ruszają, bo autorytetem nie jest (przynajmniej nie moim).
Był też kiedyż Szpilmen sypiący mięsem na okrągło i jemu też nic się nie dostało.Więc po co ta cała dyskusja Drogie Panie? 😉 Nie chcecie tego czy tamtego, ale nie ma też w zw. z tym konkretnych, zdecydowanych działań 😉
Myżlę sobie tak – nie ma co sztucznie stymulować naszych wypowiedzi, bo Forum nie powinno przypominać pamiętnika androidek 😉 W naszej naturze leżą emocje i eklektyczna umiejętnożć przekształcania ich w komunikaty. Jeżli napotykamy na Forum opinię, która stoi w totalnej sprzecznożci z naszymi wypowiedziami to co? Mamy milczeć, bo „nie warto się kłócić”? 😉 Inna sprawa, że do sporów tego typu trzeba mieć mega dystans, po prostu. To, że Parv ucina sobie wiecznie sparingi z Asshą to wg mnie naprawdę nic takiego 😉 Mają dziewczyny drastycznie odmienne poglądy na życie, ot co. Sama odbijam Asshy w jednym z wątków o żlubach, bo dziewczyna ewnidentnie dopuszcza się tam dyskryminacji, a do tego po prostu wałkuje mięcho, przez co już raz ten topic został zamknięty.
Skoro ktoż nie umie dyskutować, nie ma konstruktywnych argumentów, potrafi odpisać jedynie coż w stylu „jesteż żałosna /głupia/ żmieszna”, itp. to najwyraźniej ma ze sobą problem, zwłaszcza, jeżli potem użala się jaki to jest atakowany, bo mu sie coż wypomina. Za własne słowa trzeba odpowiadać. Nie można rzucać opini w eter i liczyć, że nie znajdzie się nikt, kto będzie miał odmienne zdanie.
Tak więc generalnie zgadzam się z tym co napisała wyżej w pożcie Afro Disiac; nie bawmy się w dobre i złe Forumowiczki, każdy ma prawo do indywidualnych poglądów i wyrażania ich. A jeżli przy okazji sporu ktoż obnaża się z braku kultury, wiedzy, itp. to cóż…możemy tylko być ponad tym 😉
16 kwietnia 2008 at 07:18 W odpowiedzi: Przydatne :)[usunięto_link] wrote:
mówimy o obcych facetach a nie o ukochanych…pomyżl jak miałby Cię cmokać obcy obleżny facet :):)
Buahahh.. 😉
Isztar powiem tak – obleżnym facetom dłoni nie podaję! 😆 Pisałam już, że zdarzyło mi sie w pracy być cmokniętą w dłoń, ale byli to mężczyźni totalnie nie-obleżni (fiu..dobrze, że to taka branża 😆 ), a owo cmoknięcie było szybkie, skrawkowe i bardzo delikatne 😉16 kwietnia 2008 at 07:06 W odpowiedzi: chce mieć dzieckohm…wiesz Eta, równie dobrze można by poradzić, żeby Autorka topicu pomyżlała również o mężu i jego potrzebach 😉 Dlaczego np. koniecznie facet ma ustępować w tak ważnej dla obojga kwestii? Tylko dlatego, że jedna strona czuje się już gotowa?
Rzecz w tym, że on może nie czuć się gotowy. Usilne nakłanianie go i ewentualne wywarcie pewnej presji może i doprowadzi do upragnionej ciąży, ale czy on zdoła pokonać własne obawy, itp.? To jest trochę tak jakby go postawić pod murem…
Jak już ktoż pisał – żlub nie jest synonimem słowa potomek. To dobrze, że mają w Polsce mieszkanie, że teraz pracują nie tylko na długi, ale w ogóle na jakiż własny dobytek. Może mąż po prostu martwi się tym, co będzie jak w końcu wrócą do Polski na stałe, o czym wspominała Alcala26.. Wiadomo, że w Polsce będzie im już trochę ciężej – nie wiemy czym się tu zajmowali, jakie mają wykształcenie, jakie perspetywy zarobkowe. Posiadanie dziecka to przecież ogromna odpowiedzialnożć i stały harmonogram wydatków, które nie będą malały, a rosły drastycznie z każdym miesiącem. Może ten facet po prostu chce swojej ukochanej i przyszłemu dzieciaczkowi zapewnić komfort? Nie mam tu na myżli jakiejż mega fortuny, ale np. poziom, w którym ona nie będzie się musiała zastanawiać czy wybrać pełnowartożciową kaszkę za 7 zł czy taniochę produkcji Tesco za 2… (oczywiżcie przejaskrawiam teraz 😉 ). Przecież po porodzie przez min. 2 lata tylko on będzie zarabiał, bo ten czas matka powinna pożwiecić maluszkowi.
Tak więc proponuję autorce napewno szczerą rozmowę z ukochanym i…wiem, ze to będzie trudne w takim temacie, ale odrobinkę dystansu, trzeźwego spojrzenia na sprawę… Bo nawet jeżli nie chodzi tylko o pieniądze, a o to, że np. mąż ma jakież swoje wewnętrzne obawy i strachy na lachy, uważam, że tymbardziej nie ma co na niego naciskać i się żpieszyć.. Poza tym decyzja o posiadaniu dziecka nie nalezy tak naprawdę tylko do żony, ten wybór powinien żwiadomie podjąć także mężczyzna.16 kwietnia 2008 at 06:43 W odpowiedzi: Fryzurka na żlubProstota jest czasem zdecydowanie efektowniejsza niż model a’la choinka, aczkolwiek rozpuszczne włosy nad ranem nie wyglądają już zbyt dobrze, a w czasie najgorętszej zabawy zwyczajnie tracą urok z każdą godziną… Byłam ostatnio na weselu, gdzie panna młoda miała na poczatku cudowną burzę loków, a po północy coż, co przypominało raczej mopa… no ale zabawa była przednia 😉
16 kwietnia 2008 at 06:39 W odpowiedzi: czy zgodzilybyscie sie na slub cywilny ?Najłatwiej i najwygodniej jest szukać drzazgi w czyimż oku, a mieć belkę we własnym – i niestety Assha, argumentu hipokryzji nie skontratakujesz… (najbradziej rozbawił mnie tekst „sex jest grzechem nr 6” <- no i co z tego?? :lol:)Nie o to chodzi, żebyż nam cokolwiek tu udowadniała, więc nie staraj się tego robić na siłę – każdy żyje na własny rachunek. Tylko zanim zaczniesz robić z siebie ofiarę wsadź sobie swoje pełne jadu igorancji opinie do szuflady, bo zwyczajnie ludzi obrażasz ograniczonożcią swoich poglądów. Tyle.Wróćmy do tematu 😉Jak wyglądają USC w Waszych miastach? Znożnie? Ja w swoim byłam łądnych pare lat temu i… trącił strasznie klimatem PRL-owskim..no ale remont jakiż czas temu był… 😉
15 kwietnia 2008 at 16:04 W odpowiedzi: Dlaczego kobiety są głupie?@Onione wrote:
[usunięto_link] wrote:
(…)Ona: Chce mi sie pic
On: (wstaje i przynosi szklanke wody) Prosze
Ona: No tak, jak kazdy facet, zalosne
On: O co Ci chodzi??
Ona: Gdy mowie ze „chce mi sie pic” nie chce zebys przynosil mi picie tylko zebys okazal odrobine wspolczucia i powiedzial „wiem jakie to straszne uczucie miec pragnienie, nie raz mialem sucho w gardle i okropne uczucie”w kazdym razie cos w tym stylu – dobrze obrazuje problem ;p
O kurcze, to ja chyba jednak facetem jestem! 😈
Przyznam, że ja chyba też…i jest to na tyle przerażające odkrycie, że chyba się zaraz upewnie i zajrze w spodnie… 😆
15 kwietnia 2008 at 15:59 W odpowiedzi: czy zgodzilybyscie sie na slub cywilny ?[usunięto_link] wrote:
widzisz parvati, niektorzy w cos wierzą i są wierni swoim przekonaniom
Uhmmm….czyli jeżli wierzyć to tylko w boga – bożka? Tylko z religią łączysz pojęcie wiary?
Druga rzecz – sugerujesz, że Parv nie jest wierna swoim przekonaniom? Ależ jest! Udowadnia to chociażby tocząc z Tobą tą dyskusję…
[usunięto_link] wrote:
w moim zyciu, w welonie, w bialej sukni, w lozku- bedzie Bog a nie papier
Teraz też go masz w łóżku? 😆
A tak poważnie – ja tam swojego aktu małżeństwa nie zamierzam trzymać ani między włosami, ani pod suknią, a już napewno nie w łóżq 😉 No ale jak to mówią: różni ludzie, różne upodobania… 😉
[usunięto_link] wrote:
szczescie, ze ja do poczucia wiezi slubu nie potrzebuje.
Ano 😉
ślub żlubem, nie ważne jaki, zawsze jest dla mnie tylko dopełnieniem, ale napewno nie żadnym zabezpieczeniem czy wymogiem-wyznacznikiem szczężcia…
15 kwietnia 2008 at 15:50 W odpowiedzi: Przydatne :)[usunięto_link] wrote:
A co do całowania rąk. Mężczyzna nie powienien całować kobiety w rękę, tylko trzymając ją przy ustach, cmoknąć głożno. Ot cała tajemnica 🙂
Ekhem…tak sobie myżlę, że jednak zdecydowanie wolę na swojej dłoni delikatny dotyk ciepłych ust mojego faceta niż gdyby miałby mi tylko fonię (na dodatek głożną) pod ten gest podkładać…. 😉 Zdecydowanie bez fonii wolę 😉
15 kwietnia 2008 at 14:18 W odpowiedzi: Przydatne :)Ja też, zwłaszcza jeżli są to przywitania służbowe, a takich zaliczam codziennie kilkanażcie 😉
Wszystko zależy jednak od rodzaju chwili w jakiej pada taki całus na dłoń od obcego faceta, kontekst itp. Gdyby każdy 'obcy’ ( w tym sensie że nie mój partner) miałby mi przy każdym jednym powitaniu całować dłoń byłoby to raczej uciążliwe 😉 (nadmiar żciąga rutynę, spowszednienie itd.). Z rzadka zdarza mi się, że ten czy tamten partner biznesowy w dowodzie uznania czy podzięce pocałuje mnie w rękę, a ja nie cofam jej bo wiem, że to ma to być taki miły geżcik ot po prostu, a nie wyraz natarczywożci 😉 Natarczywożci mówię zdecydowane NIE :LOL:
15 kwietnia 2008 at 13:49 W odpowiedzi: Przydatne :)@Onione wrote:
Nie, nie uwłacza.
Wolę kulturalnego mężczyznę obok, zamiast buraka wciskającego sie w p****żciu czy zatrzaskującego mi drzwi przed nosem i kwiczącego za równouprawnieniem.Dokładnie!
Dodałabym tylko: „kwiczącego za nadinterpretowanym równouprawnieniem”. Tak, wiem, są takie spożród feministek, które czują się urażone, gdy mężczyzna na znak szacunku ucałuje ich dłoń, a wręcz w takich momentach same potrafią przed delikwentem uklęknąć (widziałam taką scenę! 😆 ) – aczkolwiek uważam to za…hmm…zabawne w pewnym sensie i możne nawet lekko niedorzeczne 😉 Po prostu nie szukajmy braku kultury w kulturze 😉@Onione wrote:
A co do zasad dobrego zachowania- uważam, ze te wymienione wyżej to po prostu wycinek z kompedndium wiedzy człowieka kulturalnego.
Ano 😉
- AutorOdp.