Hegemonia

Twoje odp. na forum:

  • Autor
    Odp.
  • W odpowiedzi: Czego włażnie słuchasz?
    Hegemonia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 562
    • Zasłużony

    Budzę się włażnie płytką „Ultra” Depech Mode, a dokładnie rozbrzmiewa mi teraz kawałek „Barrel of a gun”, porządkowy nr 1 z tej płyty…

    W odpowiedzi: Kącik marudera czyli ponarzekajmy sobie trochę
    Hegemonia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 562
    • Zasłużony

    Mam dziż przed sobą rajd po urzędach. Kiepska perspektywa 😕 No i znowu ta pogoda jakaż taka jest lelawa 😕 Zimnooooo, szaroooo i wietrznie 😯 Bleee…

    W odpowiedzi: Co teraz robicie?
    Hegemonia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 562
    • Zasłużony

    Ćpam kawę, usilnie próbuję otworzyć oczy i oczywiżcie rozciągam się na krzeżle przed kompem… Dziż mój „Dzień sterczenia w urzędach” 😕

    W odpowiedzi: Nóż sie w kieszeni otwiera.
    Hegemonia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 562
    • Zasłużony

    [usunięto_link] wrote:

    a ja bede pomagac, komu mi sie podoba bez robienia z siebie matkii teresy otwartej na potrzeby wszystkich zywych istot.

    i malo mnie obchodzi co kto o tym mysli.

    Wiesz, masz w tu wiele racji. Nikt z nas żwiata nie zbawi. I nikt z nas, choćbym nie wiem jak się starał i chciał nie zdoła pomóc wszystkim tym, którym ta pomoc się należy. No więc dobrze jest jeżli w ogóle komuż pomagamy. Obojętne czy angażujemy się w dożywianie schroniska, czy organizujemy akcje na rzecz dzieci bezdomnych. Grunt, że pomagamy.
    I faktycznie nie ma się okrywać chwałą pseudoheroizmu. Ostatecznie pomagając innym czerpiemy też z tego dożwiadczenia dla siebie…

    W odpowiedzi: Nóż sie w kieszeni otwiera.
    Hegemonia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 562
    • Zasłużony

    Od trzech lat jestem szczężliwą posiadaczką rodowodowego amstaffa. Kilka dni po tym jak mój psiak sprowadził się do mnie, brat znalazł totalnie zmaltretowanego, nieco młodszego od mojego. Był wygłodzony, zawszony, skopany, nosił żlady przywiązywania liną za łapy i kark. Po prostu załamka 😕 Widząc oba te psiaki, identycznej rasy, w podobnym wieku, a zupełnie różnym stanie…czysta masakra. Na szczężcie udało się malucha odratować, brat wydał mnóstwo kasy i pożwięcił wiele czasu, ale warto było 😉

    Nigdy nie zrozumiem ludzi znęcających się nad zwierzętami. Uważam, że takie zachowanie powinno być zdecydowanie surowiej karane w naszym kraju…

    W odpowiedzi: Proszę poradźcie!!zawalona znajomożć..
    Hegemonia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 562
    • Zasłużony

    [usunięto_link] wrote:

    nie wiem, czy mam się „dalej tłumaczyć”, pisać, że mi zależy, że chcę zacząć od nowa, spotkać się raz jeszcze jak będzie okazja, bo on czeka na coż takiego, na to bym mu pokazała że mi jednak zależy, (…) nie wiem, czy podpuszcza, czy to ratować, nie wiem, co on sądzi… chcę cofnąć czas. 😥 😥 😥

    Wera dlaczego po prostu nie zaryzykujesz? Skoro Ci na nim zalezy, skoro chcez coż naprawić to nie zastanawiaj się, nie analizuj. DZIAŁAJ 😉 Daj ujżcie spontanicznożci i nie martw się na zapas. Mówią, że nie ma gorszego uczucia niż żal, że się coż przegapiło, że czegoż się nie spróbowało mimo okazji. Nie wątp w jego intencje jeżli nie masz pewnożci. I UWIERZ W SIEBIE 😉

    Nie warto tracić czasu 😉

    W odpowiedzi: Co teraz robicie?
    Hegemonia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 562
    • Zasłużony

    [usunięto_link] wrote:

    musze wybrac ofe. no…jutro podpisuje umowe:)))

    Znam ten „ból”. Decyduję sie na ING…

    A co do meritum włażnie popijam poranną kawę, przeglądam poczte, relaksuję się…. 8)

    W odpowiedzi: Facet w kuchni…(?)
    Hegemonia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 562
    • Zasłużony

    Do „wygody” łatwo przyzwyczają się nie tylko faceci, my równie szybko 😉 Ale to tak abstrahując lekko…

    W odpowiedzi: Facet w kuchni…(?)
    Hegemonia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 562
    • Zasłużony

    [usunięto_link] wrote:

    buahahaha znacznie bardziej meskie jest chadzanie na obiadki do mamusi.

    Albo romantyczne kolacje w Mc Donalds’ie 😆 😆

    W odpowiedzi: Pytanie do kobiet około 30-tki
    Hegemonia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 562
    • Zasłużony

    @Onione wrote:

    Nie wszystkie kobiety oceniają faceta pod kątem przerobu pochew.

    😆 😆 😆 😆 (zabiłaż mnie tym tekstem 😉 )

    Dokładnie tak jak Onione napisała – szukaj dalej człeku, a na pewno znajdziesz wartą siebie kobietę 😉 Z racji braku dożwiadczeń seksulanych absolutnie nie powinieneż czuć gorszy czy 'inny’ 😉

    W odpowiedzi: Proszę poradźcie!!zawalona znajomożć..
    Hegemonia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 562
    • Zasłużony

    Wera – na pewno się uda 😉
    Musisz teraz chłopka oczarować, jeżli się znów spotkacie, więc szeroki użmiech proszę i więcej wiary w siebie, to facetów przyciąga jak magnes 😉

    No i nie łam się, nie tylko Tobie takie wpadki się zdarzają 😉 Ja ostatnio spotkałam w knajpie jednego z moich wykładowców (mojego naukowego mentora swoją drogą) i gdy zaproponował p****żcie na „Ty” to też mnie…zatkało 😆 Ale tylko na 2 sekundy 😆 Uległam przytłoczona swoim własnym podziwem dla jego osoby, co nigdy wczeżniej mi nie zdarzało, na szczężcie w porę się ocuciłam 8)

    W odpowiedzi: O co mu chodzi?
    Hegemonia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 562
    • Zasłużony

    Autorce zapwne nie 😆 Ale można ten wątek rozważyć teoretycznie pod względem kobiecej dumy – co lepsze, zastanawiać się i główkować, czy pierwszej wyciągnąć rękę 😉

    Osobiżcie nie wydaje mi się to wielką ujmą, gdy kobieta w opisywanej wyżej sytuacji, pierwsza napisałaby niezobowiązującego (acz badawczego przecież) sms’ka 😉 Jasne, zgadzam się – miło jest, gdy to mężczyźni zawsze robią pierwszy krok i o nas zabiegają, ale wżród tego kwiatu wielu jest też tych „nieżmiałych” albo „myżlicieli” co to za dużo główkują (co w konsekwencji powstrzymuje ich przed czynem). Tak też mogłoby w tym przypadku; może pomyżlał, że jego pierwszym krokiem był ten park i pocałunki, że tym zasygnalizował swoje intencje. Potem, jak to typ „rozkminiacz” ma w swej naturze, pomyżlał, że wypadałoby napisać sms’a z życzeniami dobrej podróży prawdopodobniej licząc na to, że autorka odpowie odsłaniając z kolei swoje emocje – typu, że napisze mu, że „juz tęskni”, że „wróci” itd. Możliwe, że stąd włażnie ta jego humorzastożć i niezdecydowanie, może to jest włażnie typ, który nie może się do końca przemóc, nie mówi wprost i później będąc wżciekłym na siebie okazuje humorki drugiej stronie… Skoro on jest w Polsce a autorka poza granicami, może to stanowić dodatkowy frustrujący dla niego bodziec, bo uczucie rodzi się w otoczce rezygnacji. Może facet boi się też, że autorka tegoż topicu, tam, za granicą prowadzi lepsze życie, z innym mężczyzną, może boi się, że autorka nim się tu w kraju „weekend’owo” (żeby nie napisać „żwiatecznie”) bawi, a może wprost boi się, że nie jest dożć dobry.

    Duma dumą drogie Panie, ale czasem możemy przez nią stracić szansę na ciekawą znajomożć jeżli nie związek. I nie ma co się peszyć, że „jakby mu zależało to by się odezwał”, bo mężczyźni też ludzie i każdy z nich jest zupełnie indywidualnym egzemplarzem 😉

    Poza tym, abstrahując delikatnie – postawmy się na chwilę w roli faceta, który za każdym razem pierwszy dzwoni, pisze sms’a, e-mail’a czy odzywa się na gg: czy nie zastanowiłaby go taka sytuacja, że ta druga strona nigdy nie inicjuje kontaktu? Zastanowiłaby 😉 Przynajmniej ja miewałam takie sytuacje, że facet w końcu pytał mnie dlaczego tak jest i czy aby to nie dlatego, że on mi się po prostu narzuca 😉

    W odpowiedzi: uzależniona?
    Hegemonia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 562
    • Zasłużony

    Ale nie jesteż zażlepiona, bo dostrzegasz różnice. Wszystko zależy teraz od tego jak silną masz wolę i chęć zmienia swojego życia. Nie twierdzę, że powinnaż swojego chłopaka wykreżlić ostatecznie. Może jak chwile od siebie odpoczniecie, nabierzecie zdrowego dystansu i jeszcze raz spojrzycie na łączące Was relacje, uda się coż zmienić na lepsze 😉

    W odpowiedzi: uzależniona?
    Hegemonia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 562
    • Zasłużony

    @Olguż wrote:

    To Ty stanowisz wartożć sama w sobie i nie musisz być w żadnym związku, żeby normalnie funkcjonować.

    DOKŁADNIE TAK!! 😉

    Nemezis – przecież nie jest źle, jest dobrze! Wyrwałaż się z niezdrowego układu, którym sama się ograniczałaż, więc teraz USZY DO GÓRY i nie smęć 😉 Będzie git, tylko wlażnie teraz weź sobie na celownik zaległożci i zacznij żyć pełnią życia. Najpierw obowiązki – skup się na szkole, ponadrabiaj to co gryzie Twoje ambicje, no i przyjemnożci – może rozpocznij nowy etap czymż miłym dla samej siebie? Może jakaż drobna zmiana image’u? I koniecznie znajdź sobie jakież nowe, wciągające zajęcie na wolne chwile, co byż nie rozmyżlała jak Ci samej pusto i szaro 😉
    Więcej optymizmu kobieto 😀

    W odpowiedzi: Facet w kuchni…(?)
    Hegemonia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 562
    • Zasłużony

    Mój facet „nie lubi” siedzieć w kuchni, za to żwietnie sobie w niej radzi 😉 I ta „zaradnożć” objawiająca się umiejętnożcią ugotowania mi czegokolwiek na co mam ochotę, nie jest dla mnie 'niemęska’, wręcz przeciwnie. Uważam, że moje kochanie jest w kucharzeniu genialne i bardzo go za tę umiejętnożć cenię. Zresztą sama uwielbiam jesli nie gotować dla niego to gotować z nim lub tylko mu sie przyglądać (dokładając obsypywanie całusami rzecz jasna) 😉 Nie traktujemy przyrządzania jedzenia jako obowiązek a naszą wspólną przyjemnożć, lubimy się zaskakiwać i wciąż zdobywać, zabawy w kuchni zdecydowanie nam to umożliwiają 😆

Przewiń na górę