tygrysek
Twoje odp. na forum:
- Odp.
najgorsze jest to, że wcale nie chcę rzucać… ale w sumie nie palę dużo, paczka na kilka dni. w domu mogę cały dzień nie palić, ale w pracy, albo między wykładami… już nie mówiąc o knajpce…
co do pedanterii to ja walczę z moją osobistą mamużką. ona urobi sobie ręce po łokcie, wstanie nawet kolo polnocy z łóżka, bo sobie przypomni że w zlewie 3 niezmyte talerze leżą… a kurz albo nieposłane łóżko to niemalże grzech żmiertelny 😕 nie mam pojęcia, jak taka bałaganiara jak ja mogła z takiego domu wyfrunąć ❓ ❗ 😉
co do pedanterii to ja walczę z moją osobistą mamużką. ona urobi sobie ręce po łokcie, wstanie nawet kolo polnocy z łóżka, bo sobie przypomni że w zlewie 3 niezmyte talerze leżą… a kurz albo nieposłane łóżko to niemalże grzech żmiertelny 😕 nie mam pojęcia, jak taka bałaganiara jak ja mogła z takiego domu wyfrunąć ❓ ❗ 😉
czemu mówicie tylko o wadach?? przecież może się okazać, że facet ma jakież zalety, które zauważycie dopiero po zamieszkaniu razem 😀
jak myżlisz, czemu ona się tak wżciekała kiedy ją olewałeż? bo ją olewałeż.
a czemu się wżciekała kiedy o nią nie walczyłeż? bo o nią nie walczyłeż
biedne, zakompleksione i niedowartożciowane dziewczątko.
no sorry, ale różnica wieku nie ma tu nic do rzeczy, a ona nawet jak na swój wiek zachowuje się niepoważnie. Przestań za nią latać jak kot z pęcherzem. Jakby naprawdę była Ciebie warta, to: z wdzięcznożcią i przede wszystkim WZAJEMNOśCIĄ przyjęłaby to że jej nadskakujesz, albo ewentualnie gdyby nic jednak do ciebie nie czuła wstawiłaby tekst:”jesteż wspaniały, ale nic do ciebie nie czuję, zostańmy przyjaciółmi”. a to jak ona się zachowuje jest po prostu żmieszne. znajomy z liceum tak zawsze „sprawdzał” swoje panienki: wysyłał im z nieznanego numeru sms: „zostaw go, on jest mój, ty szmato” (czy coż w tym stylu). jak dziewczyna odpuszczała, to on stwierdzał że ona nie jest go warta i ją rzucał. Mądre to jest? nie sądzę…hi hi, a mojemu miżkowi zasmakowała kuchnia mojej mamusi, która gotuje bosko… bo jego mama… cóż… stara się kobieta, tylko jej nie bardzo wychodzi… no w każdym razie ja nie odziedziczyłam talentu kulinarnego po mamie, na szczężcie mój miż lubi coż tam popichcić, nawet mu to wychodzi, więc nie wypomina mi,że nie umiem gotować. bo ja to co najwyżej grzanki mogę zrobić. albo zupę w proszku 😀
hi hi, a mojemu miżkowi zasmakowała kuchnia mojej mamusi, która gotuje bosko… bo jego mama… cóż… stara się kobieta, tylko jej nie bardzo wychodzi… no w każdym razie ja nie odziedziczyłam talentu kulinarnego po mamie, na szczężcie mój miż lubi coż tam popichcić, nawet mu to wychodzi, więc nie wypomina mi,że nie umiem gotować. bo ja to co najwyżej grzanki mogę zrobić. albo zupę w proszku 😀
czytałam kiedyż, że na przykład w krajach trzeciego żwiata podobają się panie… hm, pulchne. niestety dziewczynki są podobno gdzieniegdzie nawet tuczone, że tak nieładnie się wyrażę. z kolei europa przecież swojego czasu przeżywała bum na wieszaki ubraniowe, czyli modelki. teraz to już się trochę uspokoiło, ale wtedy wniosek był oczywisty: im zamożniejsze żrodowisko, tym szczuplejsze kobiety sie podobają. miało to podobno związek z tym, że samiec podżwiadomie wybiera kobietę, która jego potomstwu zapewni co trzeba. jeżli w afryce panował głód, to taka pulchna kobieta jest łakomym kąskiem na matkę potomstwa. W europie żarcia nie brak, więc nie ma co się martwić, że partnerka jest zasuszona… taki naukowy bełkot dowodzący, że nie do końca panujemy nad podżwiadomożcią.
chociaż teraz to się już przynajmniej u nas uspokoiło-mam na myżli modę na chudzielce 🙂
nie no muszę się tu pochwalić: na 99% od początku kwietnia zaczynam pracę w firmie, gdzie mogę się nosić jak chcę! żadnych zasad co do stroju!!!! chyba się upiję ze szczężcia!!! albo nie! kupię sobie jeszcze kilka par szturmówek moro, i patrolówek, i jeszcze ze dwa kolczyki!! w widocznym miejscu! 😈 😀 😆 😉
no i w trakcie biegania nie powybijamy sobie zębów, możemy chodzić bez stanika i nic nam nie zwisa, nikt na nasz widok nie szepcze na ulicy:ale zderzaki! 😀
ale nawet po depilacji skóra jest tam troszkę ciemniejsza, a już na pewno przez jakiż czas czerwona. i jeszcze te reklamy: „co według ciebie mam najpiękniejsze?” pachy… myżlałby kto? 😀
@Robert Miles wrote:
Będę pisał co chce, gdzie chce i jak chce.
ja też:
a mnie cieszą przypadki przytępych facetów…
wrr… dwa miesiące temu pożyczyłam kumplowi książke… odzyskałam ją w ostatnią niedzielę, ale… okazało się, że on w między czasie pożyczył ją bez mojej wiedzy swojej lasce, ona swojej koleżance a ta z kolei jeszcze komuż… się wnerwiłam normalnie!! ja tu chucham i dmucham na każdą karteczkę, a książka wróciła z poobdzieranymi rogami, bo podobno się „w plecakach poobijała troszkę…” nigdy więcej nie pożyczę nic! nikomu! ❗ 👿
