zuza_130
Twoje odp. na forum:
-
Odp.
-
[usunięto_link] wrote:
Zupa z torebki?? Nie dla mnie. Z resztą i tak nie przepadam za zupami(poza trzema wyjątkami), ale takiej z torebki to nie tknę. Może dlatego, że kiedyż wymiotowałam po zupce chińskiej 🙂
ja kiedys bylam na pielgrzymce i przez 5 dni jadlam zupki… juz dokonca zycia nie tkne. sorbinianowi potasu juz dziekujemy… i ten smrodek 🙄
[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
ja tez umiem zrobic szpagat, ale trzeba bylo wielu cieżkich ćwiczen przed tym…a ja mam połowę lat co ty…brawo dla ciebie… 😀
Super ze rózniez potrafisz zrobić szpagat:)
Wiem ze to wymaga niestety ćwiczeń, ja zaczełam jak miałam 35 lat ale się udało:)
Udało się już kiedyż kogoż zaskoczyć szpagatem?:)ja lat mam 17, spora nadwage i szpagat o dziwo zrobic umiem, co dziwi wszystkich NAPRAWDE WSZYSTKICH, a ja mam frajdę:)
@KasiaDK wrote:
Nie wiem jak duza jestem idiotka 😆 , ale jutro zaczynam wspolnie z siostra. Juz raz przeprowadzilysmy kopenhaska (3lata temu) i choc bylo ciezko to efekty byly fajne i na dluzej. Niestety od tego czasu troche za bardzo sobie pofolgowalam, rok temu urodzilam synka i tak jakos nie moge sie za siebie zabrac. Ta dieta bedzie dla mnie (mam nadzieje) poczatkiem powrotu do ulubionej sylwetki. A cel? Pare centymetrow i 5-6 kilogramow. Na poczatek 😉
pozdrawiamzycze powodzenia, jak dla mnie kopenhaska jest nie do przejscia. Tym bardziej bede trzymac kciuki 🙂
[usunięto_link] wrote:
Ja chodzę na siłownię dopiero od niedawna. To nie prawda ze urosną ci ogromne miesnie, wystarczy tylko dobrze dobrac cwiczenia, nie o*****zac miesni i cwiczyc partiami a tłuszczyk zniknie 😉
ja zamiast wlasnie w’lasciwie dobierac cwiczenia’ wole fitness. przyjemne, bezstresowe, i w grupie:)
[usunięto_link] wrote:
Ja przestałam schudnąć po utracie szeżciu kilo, nie wiem dlaczego, ile bym nie ćwiczyła, ograniczyłam też jedzenie, nie jem słodyczy, nie pije gazowanych napojów i nic 🙁
w zyciu kazdej 'odchudzarki’ 😛 nastepuje tak zwany moment zatrzymania, trzeba przeczekac. wymaga cierpliwosci, ale mija.
Motylek wrote:Dobry pomysł, ale… A6W wyrabia miężnie, a nie pozbywa się oponki 😉
Najpierw lepiej zająć się ćwiczeniami typowo aerobowymi i spalić tłuszcz, a dopiero potem brać się za te partie, które tłuszczyk ukrywa.Z drugiej jednak strony, przy dobrze wyrobionych miężniach spalanie idzie o wiele szybciej :)[/quote
świeta racja. We z sie jednak najpierw za aerobowe,a dopiero pozniej wyrabiaj kaloryferek:)[usunięto_link] wrote:
Leczyć od samego początku? Jasne, to jest wyjżcie dobre, tylko trzeba mieć jeszcze rodziów, którzy chociaż trochę zwracają uwagę na swoje dziecko (a z tym różnie bywa).
Winne modelki? A dla mnie winne są w dużej mierze same dziewczynki, które nakręcają się wzajemnie, takie błędne koło, z którego włażciwie trudno wyjżć. Ciekawe, że w USA pro-ana jest nielegalna, a w Polsce onet nie może zmusić nawet ludzi do umieszczania przy stronach o niej ostrzeżenia, że wspomniane treżci przeznaczone są dla osób pełnoletnich. Tylko o to walczę.
Walczyc to sobie, niestety, mozesz, ale bezskutecznie. Bardzo mało osob (mowie przede wszytskim o rodzicach) zwraca uwage na to, czym takie dzieci zajmuja sie w internecie. Nic na to nie mozemy poradzic. Strony o 'motylkach’ marzacych o anoreksji beda istniec jeszcze dlugo.
ja polecam herbate czerwona. na odchudzanie jest super, zdecydowanie lepsza od czarnej, zielonej, nie mowiac juz o owocowych, ktore sa antyodchudzajace.
[usunięto_link] wrote:
ale ta skakanka ma być przyjemnożcią czy sposobem na odchudzanie?
jak dla mnie skakanka to i przyjemnosc i sposob na odchudzanie… naprawde dobrze sie bawie skaczac, a efekt rowniez widac, trzeba byc tylko systematycznym. 😀
[usunięto_link] wrote:
oczywiscie ze sie nie da , taki masz typ figury i bedziesz chudla z calego ciala , nie ma takiej mozliwosci zeby chudnac tylko z wybranych miejsc!
mozna ewentualnie 'wyszczuplic’ pewne miejsca stosujac cwiczenia na konkretna partie ciala. a ja jak chudne to chudna tak dziwnie bo z gornej czesci ciala, a chcialabym sie pozbyc tluszczyku z nog 😕
[usunięto_link] wrote:
też jestem zdania że takie kremy nic nie dają, najlepiej dbać jedząc owoce i warzywa, no i pijąc jakież soki owocowe…
i cwiczyc cwiczyc cwiczyc. kremy wyszczuplajace to bujda.
[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
czy to wszystko musi byc takie… hmm… meczace ….
męczące to to jest fakt, ale jak się zaweźmiesz w sobie to końcowy efekt wynagrodzi Ci ten trud ….. 🙂
mowiac szczerze tonie zawsze efekt wynagradza wlozony trud… a najciezej jest wtedy, gdy ten efekt ginie po tyg, bo sila woli wcale nie byl silna… 😕
@TIANKA wrote:
oj z tymi facetami to tak jest…tez mieszkam ze swoim i on pochlania po 4 batony dziennie,oprocz tego frytki,pizza,piwko itp-to normalka, na poczatku dalam mu sie tuczyc tymi przysmakami,ale potem powiedzialam stop-nie bede jadla tego co on-wtedy jak zauwazylam ze spodnie zaczynaja byc ciasnawe,wrocilam do mojego dawnego trybu odzywiania-czyli nieduze ilosci i zdrowo,takie przyjemnosci jakie on mi serwowal zostawilam sobie na jakies okazje, i wszystko sie unormowalo ja wrocilam do swojej wagi,a jemu-jak ma ochote to i tak przygotowuje to jego pysznosci tylko sama ich z nim nie spozywam i tyle…
fakt, na poczatku sie je tak 'towarzysko’ pozniej sie czlowiekowi otwieraja oczy i widzi, jakie to ma konsekwencje. grunt to sie w pore opamietac.
