czokolate
Twoje odp. na forum:
- AutorOdp.
- 27 kwietnia 2008 at 18:51 W odpowiedzi: majówka
mnie czeka nauka do matury 🙂 ale na szczężcie w pobliskiej wiosce jest jakaż dyskoteka i się wybieramy 😉 lepsze to niż nic 🙂
27 kwietnia 2008 at 18:43 W odpowiedzi: nasze mamy…moja mama jest moją przyjaciółką 🙂 jest bardzo liberalna. w wieku 16 lat mając chłopaka 5 lat starszego powiedziałam jej że chcemy zacząć współżyć to poszła ze mną do ginekologa. o wszystkim mogę z nią pogadać 🙂
27 kwietnia 2008 at 17:51 W odpowiedzi: wasz ideał :)tylko że nie chodzi o taki ideał 🙂
27 kwietnia 2008 at 17:41 W odpowiedzi: gdy ON nie chce żlubuwiesz, tak naprawdę to nie możesz mieć do niego pretensji skoro sama na początku Waszego związku zaznaczyłaż że nie chcesz żlubu. ale pogadaj z nim jeżli coż sie zmieniło z Twojej strony bo może z jego strony to jest obrona… boi się przyznać że tego chce skoro ty byłaż na anty-…
mój problem z kolei jest taki że ON pragnie zaręczyn, żlubu, domku, dzieci a ja jeszcze nie… i tu mam nie mały problem 😉
27 kwietnia 2008 at 17:22 W odpowiedzi: Nic nie rozumiemhehe dobre dobre 😆 daj jej coraz bardziej do zrozumienia o co Ci chodzi. weź ja na jakąż „randkę” sam na sam, bez znajomych. może to banalne, ale kup jej kwiaty, albo jakiż drobiazg to będzie znak że coż do niej czujesz. mów do niej coraz czulej. pisz jej np smsy na dzień dobry i dobranoc. bo tak kolega się nie zachowuje i na pewno Twoja intencje będą dla niej jasne 🙂
27 kwietnia 2008 at 17:13 W odpowiedzi: jak rozmawiać?pogadaj z nim wprost. powiedz o swoich uczuciach, dlaczego tak Ci się wydaje o ile masz podstawy. pogadajcie szczerze o waszym związku.
27 kwietnia 2008 at 17:02 W odpowiedzi: Ateizm…a kto powiedział że do kożcioła nie chodzę? napisałam że nie wierzę w księży i wkurza mnie to co mówią. a do kożcioła chodzę czasami, nie dla nich ale dlatego że kożciół jest domem Bożym i idę tam by sie pomodlić a nie słuchać ich kazania.
27 kwietnia 2008 at 09:48 W odpowiedzi: mjyh krt vyrt kjrt?dla mnie to troszkę dziwne… w końcu skoro ich znasz to dlaczego nie miałabyż z nimi o czym rozmawiać? w razie czego byż po prostu poszła tak jak to kolega opisał jak to zrobiła jego dziewczyna. ja miałam problem żeby się zaklimatyzować w towarzystwie kolegów mojego boya bo byłam dzieciak wtedy a oni już dorożli ale jakoż pogadałam sobie z nimi i było oki. powiedz mu że chcesz (o ile chcesz) chodzić z nim na takie spotkania. oczywiżcie jeżli jest „bal samców” to nie bo wtedy kobietki mają swoje zloty 😉 ale jak tak wogóle mają jakież wyjżcie. pogadaj z nim.
27 kwietnia 2008 at 09:28 W odpowiedzi: Ateizm…a wiecie co mnie najbardziej denerwuje? że księża nam mówią: „tak masz robić”, „tak masz nie robić” a sami postępują gorzej….
do filmu: Szybcy i wżciekli – Tokio Drift 🙂
Szkoła uczuć 🙂
Titanic 🙂
chyba jestem raczej romantyczką 🙂
26 kwietnia 2008 at 13:16 W odpowiedzi: Ateizm…wierzę w Boga lecz nie do końca wierzę w księży. im więcej wiem tym bardziej się do tego przekonuję. tyle w tym temacie.
26 kwietnia 2008 at 13:11 W odpowiedzi: Cieszenie się :)cieszę się bo za miesiąc zamieszkam z moim szczężciem a wczoraj skończyłam szkołę 🙂 cieszę się bo jest cieplutko i zaraz idę na spacer w jakże piękne i nastrojowe miejsca w moim miasteczku 🙂 na dodatek z Nim 🙂
26 kwietnia 2008 at 12:57 W odpowiedzi: czy źle ze jej to powiedziałem …hmmm myżlę że na jej miejscu byłoby mi troszkę przykro bo pewnie sama się źle czuje ze sobą. jednak starałeż się w delikatny sposób jej to powiedzieć 🙂 może będzie jej lepiej i łatwiej kiedy to Ty zaczniesz organizować jakież ćwiczenia, wypady do fitness, basen, rowerki. skoro jej samej się nie chce a Tobie na pewno nie zaszkodzi 😉
24 kwietnia 2008 at 13:51 W odpowiedzi: W staniku czy bez??w staniku never. nawet w majtkach nie żpię. czasem przyda im się odpoczynek.
24 kwietnia 2008 at 07:15 W odpowiedzi: Luksusowe marki odzieżyosobiżcie nie gustuję i nie lubię drogich ciuchów i marek. nie obchodzi mnie metka. lubię ciuchy z Orsay, New Yorkera itp itd. chociaż mnie na nie stać. a tamte? zazwyczaj w niektórych ciuchach znanych projektantów nie pokazałaby się na ulicy. oczywiżcie nie chodzi mi tu o obrazę kogoż kto gustuje w takich ciuchach.
- AutorOdp.