pumpkin
Twoje odp. na forum:
- Odp.
[usunięto_link] wrote:
Dlatego najlepiej oliwką smarować się na mokrą skórę od razu po kąpieli i dopiero po tym delikatnie wytrzeć ręcznikiem!
Dokładnie tak robię, ale nie z oliwką, tylko z olejem rzepakowym. Tzn robiłam, ale potem zaczęłam stosować peeling kawowy na bazie oleju rzepakowego (jest super, ze względu na witaminę E, której zawiera bardzo dużo) więc w sumie nacieram się nim już pod prysznicem i po kąpieli nie muszę tego robić ponownie 🙂
ale dobra rada nic nie da 😉 jeżli skierują Cię na specjalistyczny zabieg, to licz się z tym, że tanio nie będzie.
[usunięto_link] wrote:
A ja polecam domowe sposoby na masaże/maski z użyciem cynamonu. Ja robię taką „magiczną” mieszankę z kawy, cynamonu, imbiru, oliwy z oliwek i odrobiny spirytusu. Można używać jako maski – nakładamy na skórę, owijamy się folią, zakładamy spodnie/legginsy (żeby było ciepło) i 30 min czekamy. Później zmywamy. Albo tego samego składu używam jako peelingu – dodaję żel pod prysznic i masuję ciało. Tani i skuteczny sposób.
Polecam zastąpić oliwę z oliwek olejem rzepakowym – po pierwsze tańszy, a po drugie ma dużo więcej witaminy E odpowiedzialnej za ujędrnienie i regenerację skóry 🙂
A ja w końcu odważyłam się założyć szorty 🙂 Jeszcze dwa miesiące temu byłam pewna, że to lato znów spędzę w długich spódnicach 😉
[usunięto_link] wrote:
parampampam chętnie bym się z Tobą zamieniła, bo ja mam kompleks braku miężni 😉 ale już nad tym pracuję od jakiegoż czasu 🙂
No dobra, od tej wypowiedzi minęły dwa miesiące – dwa miesiące zarówno kuracji peelingiem kawowym z bogatym w witaminę E olejem rzepakowym i intensywnych treningów. Diety w międzyczasie nie zmieniałam, ale cellulit prawie zupełnie zniknął. Wciąż są jakież żladowe ilożci, ale już nie wstydzę się chodzić w szortach 🙂
miałam okazję próbować i mięsa ugotowanego tą metodą i … jajka. Ani jedno ani drugie mi nie smakowało.
Przyznam, że dla mnie termin „dobra kiełbasa” nie istnieje, bo zwyczajnie nie lubię kiełbasy 😛 Na grilla wolę wrzucić kawałek kurczaka zamarynowany w przyprawach i oleju (najlepiej rzepakowy, bo się nie przypala na grillu mimo wysokich temperatur) lub jakiż szaszłyk.
Wiadomo, że najzdrowiej byłoby kawę odstawić, ale jeżli odstawienie kawy wiąże się dla kobiety ciężarnej ze stresem (wychodzenie z uzależnienia), to też nie jest dobrze…
Ja od jakiegoż czasu ćwiczę z trenerką – niesamowite jak zmieniła się moja kondycja i siła. Ba, zaczynam już nawet widzieć u siebie jakież miężnie, a wydawało mi się, że to niemożliwe 😉 Ćwiczę z nią 2 razy w tygodniu od 3 miesięcy już. Zmiany są diametralne!
Ja nie wierzę w takie cudowne żrodki, ale nie jest też prawdą, że cellulitu nie da się zwalczyć. Ruch, zmiana nawyków żywieniowych i domowy peeling (kawa, bo ma działanie antycellulitisowe i olej rzepakowy, bo ma w składzie witaminę E, która ujędrnia) – pomaga, sprawdziłam na sobie.
Może to nieodpowiedzialne z mojej strony, ale nigdy o tym nie myżlałam jeszcze… Hmm…
Ostatnio widzę że dużo osób pyta o ten olejek, ale niewiele odpowiedzi na to pytanie znalazłam. Nie wiem więc czy nie jest to po prostu jakaż nowa moda, pytanie tylko czy skuteczna 🙂
[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
chudzianka – kobieta o takim nicku może mieć cellulit ;)?
Hehehe, taką chudzinką to nie jestem – to po pierwsze. Dopiero jestem na etapie odchudzania, więc niedługo mam nadzieję być włażnie chudzi(a)nką 😀 A po drugie – nie jest powiedziane, że cellulit dotyczy tylko osób, które mają do zrzucenia kilogramy. Znam mnóstwo szczupłych dziewczyn, którym cellulit dokucza…
No niestety to prawda. Teraz jestem troszkę większa więc cellulit mnie nie dziwi acz odkąd stosuję ten peeling z kawy i oleju rzepakowego i tak mam mniejszy cellulit niż jak byłam zupełnym chudzielcem (oj jak to dawno temu było ;)). Jak widać antycellulitisowa kawa i ujędrniająca witamina E w oleju pomagają 🙂
Trzeba pamiętać, że suplementy to coż co uzupełnia naszą dietę o to czego w niej brakuje, ale to nie znaczy, że to są jakież magiczne specyfiki – wszystko co jest w suplementach można znaleźć normalnie w jedzeniu. Kwasy omega-3 możemy znaleźć w rybach i oleju rzepakowym, witaminy – w warzywach i owocach, probiotyki – w jogurtach naturalnych… i tak dalej i tak dalej. Warto więc przeczytać skład naszego suplementu i zastanowić się czy nie taniej będzie po prostu.. jeżć zdrowiej.
