Oczekiwanie na narodziny dziecka to czas wyjątkowy, z którym często wiąże się jednak pewne uczucie niepewności. Przyszłe mamy w tym roku zostały narażone na dodatkowy czynnik stresujący – pandemię koronawirusa, która spotęgowała ich obawy o zdrowie własne i dziecka. Co więcej, wprowadzone obostrzenia utrudniły wizyty lekarskie, ograniczyły porody rodzinne, a także uniemożliwiły udział w stacjonarnych zajęciach przygotowujących do porodu i roli matki.
Oswoić lęk
Kobiety, zwłaszcza w pierwszej ciąży, nie zawsze wiedzą jak poradzić sobie w nowej sytuacji, dlatego szukają informacji w różnych źródłach. Niestety ciężarne często nie zdają sobie sprawy z tego, że znalezione w sieci wiadomości mogą nie być prawdziwe, a podpowiedzi mamy czy koleżanki niekoniecznie zgadzają się z aktualnymi wytycznymi i najnowszą wiedzą medyczną. Świadome mamy ze względu na dobro dziecka coraz chętniej korzystają jednak z usług szkół rodzenia, o czym świadczy duża popularność jaką cieszyły się tego typu organizacje jeszcze przed wybuchem epidemii COVID-19. Zajęcia prowadzone są zazwyczaj przez położne, które na co dzień pracują w szpitalach, odbierają porody i posiadają wieloletnie doświadczenie, więc uczestniczki kursów mają pewność, że wiadomości, które są im przekazywane są wiarygodne.
– Przyszłe mamy zapisując się do szkoły rodzenia, chcą zdobyć informacje, które pozwolą im odpowiednio przygotować się do porodu i oswoić lęk przed nieznanym. Aby zapewnić ciężarnym stały i bezpieczny dostęp do wiedzy w dobie pandemii, wprowadziliśmy do swojej oferty kursy online. Co ciekawe, w tym trudnym okresie odnotowaliśmy zwiększone zapotrzebowanie na edukację przedporodową – zapisy wzrosły o 20% w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Na pewno przyczyniła się do tego izolacja społeczna oraz większa ilość czasu spędzanego w domu. W ciągu zaledwie 3 miesięcy przeszkoliliśmy 490 ciężarnych – mówi Sylwia Mboka, Koordynator Szkoły Rodzenia CMP.
Czy warto zapisać się na zajęcia online?
Najczęściej do szkół rodzenia przychodzą kobiety w pierwszej ciąży oraz mamy, które chcą odświeżyć swoją wiedzę przed narodzinami kolejnego dziecka, w sytuacji gdy ich pociechy dzieli dość duża różnica wieku. Ciężarne często dobierają termin i godzinę kursu pod partnera, tak aby on też mógł brać udział w zajęciach i wspierać je swoją obecnością. Szkoła rodzenia online znacznie ułatwia wspólne uczestniczenie w wykładach oraz sprzyja skoncentrowaniu się na przekazywanych informacjach. Dzięki możliwości odbywania kursu w domu oszczędza się czas potrzebny na dojazd do placówki, a pary, które już są rodzicami nie muszą szukać opieki dla dzieci na czas ich nieobecności. Dodatkowo, panie gorzej znoszące ciąże nie rezygnują z zajęć, bo mogą w nich uczestniczyć w komfortowych, domowych warunkach.
– Zależało nam, aby kursy prowadzone przez Internet były utrzymane na tak samo wysokim poziomie, jak zajęcia stacjonarne. Przed pandemią tradycyjne spotkania odbywały się raz w tygodniu i trwały przez kolejnych pięć, natomiast te online przyjęły bardziej zintensyfikowaną formę – od poniedziałku do piątku, po trzy godziny dziennie. Nowa formuła zajęć spodobała się uczestniczkom szkoły rodzenia – jak pokazują wyniki ankiet aż 95% z nich zadeklarowało całkowite lub częściowe spełnienie oczekiwań wobec programu, a 80% uważa organizację zajęć za bardzo dobrą. Sukces, jaki odniosła szkoła rodzenia online, skłonił nas do wprowadzenia kursów internetowych do naszej oferty na stałe – komentuje Sylwia Mboka.
Podczas kursów szkoły rodzenia uczestniczki zdobywają wiedzę na temat m.in.: porodu, pobytu w szpitalu, połogu lub laktacji oraz mogą ćwiczyć umiejętności niezbędne w pielęgnacji dziecka. Niezależnie od tego czy przyszłe mamy wybiorą zajęcia online, czy spotkania stacjonarne, po zakończeniu kursu będą wiedzieć, co może je spotkać, jak mają się zachować w danej sytuacji i zyskają poczucie, że są dobrze przygotowane.
