
Black Friday to dzień, na który czeka nie jedna osoba. Wszyscy chcą wtedy zrobić wyczekiwane zakupy i przy okazji wydać jak najmniej pieniędzy. Przecież właśnie ogromne promocje sprawiły, że ten dzień stał się tak popularny. Jednak zanim wpadniemy w szał zakupów postarajmy się odpowiednio przygotować, przecież chcemy wydać jak najmniej pieniędzy. Jakie sztuczki wykorzystują firmy, by jeszcze bardziej zachęcić nas do zakupów?
Sztuczki marketingowe, na które często się łapiemy
1. Przekreślona cena
Ile razy widziałaś wielkie czerwone napisy „Promocja” czy „Rabat”, a obok nich przekreślona cena i napisana nowa o wiele korzystniejsza? Jest to jeden z dość często spotykanych trików. Sklepy często podwyższają cenę danego produktu na kilka tygodni przed promocjami, by później móc ją spokojnie znów obniżyć. Zdarza się, że ostatecznie cena nie różni się dużo od tej regularnej, jednak my widząc promocję najczęściej o tym nie wiemy.

2. Darmowa dostawa
Kto z nas robiąc zakupy online ma ochotę płacić jeszcze za dostawę? Sklepy internetowe często to wykorzystują i oferują nam „darmową dostawę”. Wszystko byłoby pięknie gdyby nie dopisana małym druczkiem kwota, od której możemy skorzystać z tej promocji. I wtedy zaczynamy się zastanawiać… Duża część z nas decyduje się dokupić więcej rzeczy, by spełnić warunki darmowej dostawy. Takim sposobem wydajemy więcej pieniędzy niż zamierzaliśmy, a przy okazji nabywamy rzeczy, które tak naprawdę nie były nam potrzebne.

3. Cena od X
Widoczna na reklamie promocyjna cena kusi nie jedną osobę. Nie zastanawiamy się nad tym, że prezentowana kwota jest najniższą, od której zaczynają się promocje. Najczęściej objęte nią jest tylko kilka produktów (tych najmniej atrakcyjnych), na które większość z nas się nie zdecyduje. Jednak w tej samej puli znajdują się też inne przedmioty, które może i mają nieco wyższą cenę, ale wizja posiadania ich kusi nas o wiele bardziej.

4. Rabaty nawet do 90%
Sytuacja podobna jak wyżej. Większość produktów z takiej puli będzie miała zapewne rabaty w wysokości od 10 do 30%, natomiast tylko kilka najtańszych będzie przecenionych o te 90%. Jednak sprzedawca dzięki wykorzystaniu tej sztuczki zyska to, że wejdziemy do sklepu bądź na stronę internetową, by przejrzeć te promocje. Bardzo prawdopodobne, że kupimy też coś na co nałożono niższy rabat .

5. Kilka wariantów cenowych
Ta sztuczka często pojawia się w sprzedaży kosmetyków. Do wyboru mamy produkt w kilku rozmiarach. Różnica między małym a średnim jest dość spora, jednak ta między średnim a dużym nie jest już taka rażąca. Taka oferta, w której dwa droższe produkty są w podobnych cenach sprawia, że sprzedaż najdroższej opcji wzrasta. Przecież nie opłaca się wtedy kupić tej tańszej, prawda?

6. Gwiazdki
Duża część promocji działa pod pewnymi dodatkowymi warunkami. Namawiają do zakupu dodatkowego przedmiotu lub wybrania drugiego takiego samego, który będzie tańszy. Zdarza się również, że są to warunki dość trudne do spełnienia. Robiąc szybkie zakupy możemy nawet nie zauważyć małej gwiazdki znajdującej się przy cenie. Wtedy dowiadujemy się o niej dopiero w momencie płatności. Łatwiej jest nam dopłacić za produkt, do którego już się przywiązaliśmy niż z niego zrezygnować.

7. Ograniczona dostępność
Gdy widzimy, że określona promocja obowiązuje tylko do wyczerpania zapasów bądź jest ograniczona dostępność produktów decydujemy się na zakup o wiele szybciej. Stworzenie sztucznego poczucia, że konkretny przedmiot jest wyjątkowy i może szybko zostać wyprzedany znacznie przyspiesza proces podejmowania decyzji.

Jak przygotować się do zakupów?
- Przygotuj listę zakupów. Wypisz produkty, których potrzebujesz i wykreślaj je na bieżąco, by nie wydać pieniędzy na zbędne „okazje”.
- Porównaj oferty z kilku sklepów. Zawsze może się okazać, że gdzieś jest taniej.
- Sprawdź ceny zanim pojawią się promocje. Chcąc się upewnić ile naprawdę kosztuje dany przedmiot warto zrobić to dużo wcześniej.
- Zanim coś kupisz zastanów się dwa razy czy na pewno tego potrzebujesz.

Katarzyna Grabowska