Tym razem zwróciłyśmy uwagę na kilka detali, które umknęły nam podczas pierwszego testu. Choć Honda ZR-V e:HEV Sport Advance nadal robi bardzo dobre wrażenie, nie sposób nie wspomnieć o pewnych aspektach, które nas nie zachwyciły.
Design – czyli jak to wygląda na żywo
ZR-V Sport to samochód, który przyciąga spojrzenia. Ma w sobie coś z miejskiej elegancji, ale i zadziorności. Smukła, opływowa sylwetka o długości 4568 mm robi świetne pierwsze wrażenie. Auto nie jest przesadnie masywne, mimo że ma 1840 mm szerokości bez lusterek i aż 2093 mm z lusterkami – nadal mieści się wygodnie na standardowym miejscu parkingowym.
Wysokość 1613 mm i rozstaw osi 2657 mm zapewniają dobre proporcje. Czarna atrapa chłodnicy i sportowe detale stylistyczne dodają mu charakteru. Reflektory LED są eleganckie i skuteczne – nocą wyglądają wręcz biżuteryjnie. Całość prezentuje się stylowo, ale nie nachalnie. To auto dla osób, które lubią klasę, ale nie potrzebują krzyczeć.

Wnętrze – przestrzeń, wygoda, jakość
Po otwarciu drzwi witają nas ergonomiczne fotele z tapicerką, która łączy materiały syntetyczne i skórzane w bardzo przyjemny sposób. Kokpit zaprojektowany został z myślą o kierowcy i pasażerach – wszystko jest pod ręką, a jednocześnie nic nie przytłacza. Minimalizm, ale z pazurem.
Multimedia? Ekran dotykowy o wysokiej rozdzielczości, kompatybilność z Apple CarPlay i Android Auto, ładowarka indukcyjna, kilka portów USB – pełne wyposażenie. Klimatyzacja dwustrefowa działa błyskawicznie, a system nagłośnienia radzi sobie nawet z wymagającym repertuarem redakcyjnych ulubienic: od Taylor Swift po Brodkę.

Pojemność bagażnika to 380 litrów (metodą VDA) z uwzględnieniem schowka podpodłogowego. Wystarczająco na większe zakupy, wózek dziecięcy albo weekendowy wypad z bagażem dla dwóch osób. Po złożeniu tylnej kanapy – robi się naprawdę przestronnie.

Osiągi i spalanie – hybryda, która nie udaje
ZR-V e:HEV Sport to hybryda, ale nie taka z kategorii „ekologia zamiast osiągów”. Napęd i-MMD (Intelligent Multi-Mode Drive) o pojemności 2.0 litra i systemie hybrydowym o mocy 184 KM działa płynnie i bardzo dynamicznie. Nie trzeba naciskać pedału gazu do oporu, żeby poczuć przyspieszenie.
Największy szok? Spalanie! W cyklu miejskim tylko 2,4 l/100 km, w cyklu pozamiejskim 6,2 l/100 km, a średnio – około 4,8 litra na setkę. Dla nas, mieszkanek Warszawy, które codziennie jeżdżą po mieście, ale nie unikają wyjazdów za miasto – to idealna równowaga.
ZR-V doskonale radzi sobie w korkach, ale i na trasie ekspresowej. Dzięki trybowi EV i regeneracji energii z hamowania, podróżowanie jest nie tylko ekonomiczne, ale i ciche.
Systemy bezpieczeństwa – Honda naprawdę dba o pasażerów
ZR-V e:HEV Sport w wersji Advance to samochód naszpikowany technologią ochrony. Każda z nas poczuła się naprawdę bezpiecznie. Na pokładzie mamy:
- Przednie poduszki powietrzne SRS dla kierowcy i pasażera (z możliwością wyłączenia),
- Boczne poduszki z przodu,
- Kolanowe poduszki dla kierowcy i pasażera,
- Centralną poduszkę między przednimi siedzeniami,
- Kurtyny powietrzne z przodu i tyłu,
- Zagłówki ograniczające obrażenia kręgosłupa szyjnego,
- ABS, EBD, BA, VSA – wszystkie zaawansowane systemy kontroli i wspomagania hamowania,
- Pasy bezpieczeństwa z napinaczami,
- Mocowania ISOFix / i-Size,
- ESS (sygnał awaryjnego hamowania),
- DWS – system monitorowania ciśnienia w oponach.
Takie wyposażenie to nie tylko „fajny dodatek” – to konkretna różnica, którą czuje się na co dzień.

Wrażenia z jazdy – czyli to, co dziewczyny lubią najbardziej
Płynność jazdy, łatwość manewrowania, wysoka pozycja za kierownicą – to wszystko sprawia, że czujemy się pewnie i komfortowo. ZR-V prowadzi się intuicyjnie, a zawieszenie doskonale tłumi nierówności. Nawet jazda po warszawskich torowiskach i krawężnikach nie stanowi problemu.
System kamer 360 stopni, czujniki parkowania i asystent pasa ruchu pozwalają cieszyć się jazdą, a nie stresować parkowaniem. Dla każdej z nas liczyło się to, że możemy swobodnie manewrować, nie czując się przytłoczone gabarytami auta.
Dla kogo jest ZR-V e:HEV Sport?
Dla aktywnych kobiet. Dla mam z dziećmi. Dla singielek z torbą sportową i wózkiem dla psa. Dla dziewczyn, które jeżdżą do pracy, na siłownię, na weekendy za miasto i po prostu chcą się czuć komfortowo i bezpiecznie. ZR-V to auto, które nie tylko dowozi, ale i wygląda.
To też świetna opcja dla kobiet, które chcą zrobić krok w stronę bardziej ekologicznej jazdy, ale nie są gotowe na pełnego elektryka. Hybryda to bardzo dobry kompromis.
- Wygląd – elegancki, nowoczesny, trochę sportowy. Idealna mieszanka.
- Wnętrze – komfortowe, funkcjonalne, dobrze wyciszone.
- Spalanie – niskie, bardzo niskie. Realnie.
- Bezpieczeństwo – kompleksowy pakiet systemów i poduszek.
- Prowadzenie – pewne, przyjemne, bezstresowe.
ZR-V to SUV, który łączy sportowy charakter z miejską elegancją. Sylwetka auta jest smukła, proporcje dobrze dobrane, a czarne akcenty i reflektory LED nadają mu nowoczesny wygląd. Jednak jeden element nadal budzi naszą niechęć – słupek C w kształcie kości. Nie wygląda to do końca estetycznie i ani praktycznie.
Kolejnym mankamentem są wystające kable od ładowania hybrydowego wariantu. Są praktyczne, ale ich rozmieszczenie i sposób prowadzenia nie prezentują się najlepiej wizualnie. To drobne szczegóły, ale dla osób ceniących design i dopracowane detale mają znaczenie.
Poza tym, na zewnątrz i wewnątrz model nie różni się od egzemplarza, który testowałyśmy wcześniej – utrzymuje wysoki standard wykonania i nowoczesny styl.
ZR-V e:HEV Sport to samochód, który przekonał nas, że hybryda może być nie tylko rozsądna, ale też stylowa i przyjemna w codziennym użytkowaniu.
Czy kupiłybyśmy go dla siebie?
Zdecydowanie – tak. A przynajmniej połowa redakcji już to rozważa.