Czy miłość tuczy?

Przybieranie na wadze w stałym związku stało się tak powszechnym zjawiskiem, że postanowili przyjrzeć się mu naukowcy. W pierwszym roku małżeństwa nowożeńcy przybierają na wadze średnio od 2 do 2,5 kilograma – mówi dr Catherine Hankey, specjalistka w zakresie żywienia na Uniwersytecie w Glasgow.

Czy miłość tuczy?

Dlaczego tyjemy?

Wspólne kolacje, wyjścia do kina czy pizza przed telewizorem, to nieodłączny element każdej relacji. Związki sprzyjają wspólnemu celebrowaniu posiłków, częstszym wyjściom do restauracji i wieczorom przy filmie. Jak pokazują badania, co trzecia brytyjska para spędza wolny czas na kanapie, ale nie sama – bo w towarzystwie przekąsek. W związkach nie tylko jemy więcej, ale też mniej się ruszamy, co sprzyja przybieraniu na wadze. Pary wolą spędzać czas wspólnie, aniżeli poświęcać go na wyjście na trening czy bieganie.

Kto przybiera na wadze więcej?

Chociaż problem ten dotyczy zarówno mężczyzn jak i kobiet, zjawisko tycia w związku bardziej popularne jest wśród kobiet. Według badań, 43% kobiet przybrało na wadze w pierwszym roku relacji. Dzieje się tak dlatego, że kobiety zaczynają zjadać tyle samo co ich partner, co dla większości oznacza większe porcje. Mając stałego partnera i nie szukając nikogo nowego wiele kobiet uznaje, że dieta czy trening nie są im już niezbędne w życiu. Skoro mam mężczyznę, który mnie kocha i któremu się podobam, nie ma potrzeby bym katowała się na siłowni – w ten błędny sposób postrzega ćwiczenia i zdrowe odżywianie wiele kobiet.

Zadowolenie z relacji = więcej dodatkowych kilogramów

Wpływ na to ile tyjemy w związku ma też zadowolenie z relacji. Im bardziej szczęśliwi się czujemy, tym bardziej tyjemy. Partnerzy czują się ze sobą swobodnie, są siebie pewni więc zaczynają mniej dbać o swoją sylwetkę.

W związku często odpuszczamy sobie a utrzymanie wagi jest motywowane przede wszystkim chęcią przyciągnięcia partnera – dodaje Hankey.

Osoby mające stałego partnera nie szukają zainteresowania w oczach płci przeciwnej, co ma odzwierciedlenie w braku dbałości o ciało. Analogicznie – niezadowolenie z relacji, stres i problemy w związku powodują chudnięcie. Jednak tego nikt nie chce, więc..

Jak być w szczęśliwym związku i nie przytyć?

Praca oraz dużo obowiązków powoduje, że wiele par ma problem z wygospodarowaniem w tygodniu czasu na aktywność fizyczną. Jednak weekendy to idealny moment, by wybrać się wspólnie na przejażdżkę rowerową, basen czy spacer. Każda aktywność jest lepsza niż żadna. Warto o tym pamiętać!

Ze względu na pracę czy obowiązki pary często narzekają na to, że mało czasu spędzają wspólnie. Świetnym sposobem na lepsze poznanie się i udaną zabawę jest znalezienie wspólnej pasji. Pływanie, wspinaczka, albo siłownia? Możliwości jest na tyle dużo, że z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie. Sport sprzyja wydzielaniu endorfin. To dlatego czujemy się szczęśliwi nawet kilka godzin po wysiłku fizycznym. To uczucie szczęścia spotęguje jeszcze bliska obecność partnera i partnerki w czasie, i po treningu. Czy to nie brzmi zachęcająco?

Pizza przed telewizorem?

Tak, ale w wersji fit! Dieta to 70% sukcesu, a ćwiczenia jedynie pozostałe 30%. Zmiana nawyków żywieniowych w związku to klucz do tego, by wspólnie nie tyć. Od czasu do czasu każdy ma ochotę na wieczór przy filmie w towarzystwie czegoś do jedzenia i nie ma w tym nic złego. Jednak zamiast zamawiać pizzę, warto przygotować jej zdrowy odpowiednik lub (z bogatej oferty restauracji) wybrać coś mniej kalorycznego. Wspólne, zdrowe gotowanie to świetny sposób na spędzenie weekendowego popołudnia. Jak pokazują badania, wspólne gotowanie silniej wiąże nas z partnerem i wzmacnia powstałą więź. Chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że warto!

Joanna Perkowska