5 mitów o odchudzaniu, w które powinnaś przestać wierzyć

Gdy śnieg i mróz ustępują wiosennemu słońcu, a grube płaszcze zastąpione zostają zwiewnymi sukienkami, pojawia się myśl: "a może by tak trochę schudnąć"? Niestety często zabieramy się za to w niewłaściwy sposób, zawierzając popularnym mitom o odchudzaniu.

5 mitów o odchudzaniu, w które powinnaś przestać wierzyć /foto. Pixabay

Mit 1: Najszybciej schudniesz drastycznie ograniczając ilość spożywanych kalorii

Wiele osób uważa, że ograniczenie dziennego spożycia kalorii do np. 1000 dziennie, spowoduje, że szybko stracimy na wadze. Pierwsze kilka dni takiej głodówki może faktycznie dać taki efekt, jednak będzie to głównie spowodowane utratą wody, a nie zbędnego tłuszczu. Przy tak dużym niedoborze wartości odżywczych, organizm szybko zaczyna się bronić i magazynować zapasy energetyczne – właśnie w tkance tłuszczowej, co jest równoznaczne z zahamowaniem spadku wagi. W tak skrajnych warunkach ciało staje się przemęczone, skóra i włosy tracą blask, powstaje nawet ryzyko zachwiania gospodarki hormonalnej i w konsekwencji m. in. zaburzenia cyklu miesiączkowego. Tylko zrównoważona dieta redukcyjna jest w stanie pomóc nam zrzucić zbędne kilogramy, a na pewno nie głodzenie się!

Mit 2: Skoro ćwiczę, mogę jeść to, na co mam ochotę!

Niestety, to kolejny duży błąd popełniany przez wiele osób dążących do wymarzonej sylwetki. Gdy już postanawiają rozpocząć aktywność fizyczną, po każdym treningu nagradzają się jedząc wszystko, na co mają ochotę. To prawda, ćwiczenia spalają kalorie, ale jeśli uda nam się spalić np. 200 kcal, a potem zjemy dwa pączki (każdy po ok. 300 kcal), powstaje nadwyżka kaloryczna, która nie tylko spowoduje, że nie schudniemy, ale może sprawić, że przybierzemy na wadze.

5 mitów o odchudzaniu, w które powinnaś przestać wierzyć /foto. Pixabay

Mit 3: Dieta to kilka tygodni wyrzeczeń, po których można wrócić do starych nawyków

Wielu z nas słowo „dieta” kojarzy się wyłącznie z restrykcjami, które narzucamy sobie na pewien czas, a potem wracamy do starych przyzwyczajeń żywieniowych. Jeśli zależy nam na tym, żeby odchudzanie przyniosło trwałe rezultaty bez efektu jojo, musimy zmienić definicję tego słowa. Gdy zaczniemy myśleć o diecie, jako zmianie sposobu odżywiania na całe życie, łatwiej będzie nam pogodzić się z wykluczeniem słodyczy i przekąsek oraz zapomnimy o głodówkach.

Mit 4: Codzienna seria brzuszków sprawi, że zrzucę oponkę

Ćwiczenia angażujące mięśnie brzucha faktycznie są w stanie znacząco wpłynąć na jego wygląd. Niestety popularne brzuszki nie wystarczą – przede wszystkim dlatego, że nawet jeśli uda nam się wyrzeźbić mięśnie, będą one zasłonięte warstwą zbędnego tłuszczu. Żeby spalić tkankę tłuszczową, niezbędny jest ruch w postaci tzw. treningów cardio, czyli np. biegania, pływania lub jazdy na rowerze. Podwyższą tętno i zwiększą zużycie energii, co doprowadzi do redukcji tkanki tłuszczowej.

5 mitów o odchudzaniu, w które powinnaś przestać wierzyć /foto. Pixabay

Mit 5: Jeśli nagle przestaniesz trenować, mięśnie zmienią się w tłuszcz

Gdy długo i regularnie ćwiczymy, często wydaje nam się, że gdy nagle przestaniemy, wszystkie osiągnięte dotąd efekty zostaną zaprzepaszczone. Mało tego, wiele osób uważa, że dłuższa przerwa w treningach spowoduje, że pięknie wyrzeźbione mięśnie będą systematycznie zmieniały się w tłuszcz. Na szczęście organizm człowieka jest bardzo złożony, a mięśnie i tłuszcz to dwie odrębne struktury tkankowe. Jeśli więc przestaniemy ćwiczyć, wówczas może dojść do spadku masy mięśniowej. Gdy do tego dołożymy nadmierne spożycie kalorii – faktycznie możemy zaobserwować „wymianę” mięśni na tłuszcz, ale wyłącznie z naszej winy!

 

Anna Dzielińska