Marszandzi płacili swoim artystom, którzy, robiąc kariery, bawili się w towarzystwie pięknych kobiet, pili alkohol i eksperymentowali z narkotykami. Brukowa prasa rozpisywała się o ekscesach Mojżesza Kislinga nazywanego „księciem Montparnasse’u”. Prace, na wystawę dokumentującą szalone lata École de Paris, kompletowano przez lata. Zebrano dzieła, które stanowią przekrój twórczości najwybitniejszych twórców paryskiej bohemy artystycznej. Pierwsza w Polsce aukcja poświęcona w całości Szkole Paryskiej odbędzie się już 24 maja.
Był czas, że Mojżesz Kisling cieszył się we Francji większą popularnością niż Picasso. O jego pijackich ekscesach pisały się nie tylko francuskie brukowce, malarz był też stałym bywalcem rubryki towarzyskiej Vogue’a. Do jego pracowni ściągała paryska bohema – Pablo Picasso, Diego Rivera, Charlie Chaplin, Marc Chagall, Ernest Hemingway, Henry Miller i Amedeo Modigliani. Ten ostatni razem z nim należał do podopiecznych Leopolda Zborowskiego – obecnie jednego z najbardziej znanych marszandów na świecie, człowieka o genialnej intuicji. Zborowski dbał o to, aby jego podopiecznym nigdy nie zabrakło narzędzi malarskich i środków na kobiety do towarzystwa, używki i inne ekscesy.
Na wystawie pojawią się aż cztery prace Kislinga, w tym kultowa „Mona Luisa”. Ikoniczna „Giaconda” Leonarda da Vinci zniknęła w biały dzień z Luwru w 1911 roku. Historia kradzieży wstrząsnęła Paryżem aż do jego fundamentów, a miasto przez długi czas żyło poszukiwaniami obrazu. O kradzież niesłusznie posądzany był nawet zamieszkały w okolicach Montmartre’u poeta, krytyk, przyjaciel Picassa – Guillaume Apollinaire. Hipnotyzująco piękna „Mona Luisa” Kislinga z pewnością inspirowana jest wydarzeniami tamtych lat. Pod młotek pójdzie również „Akt leżący na czerwonym prześcieradle” nawiązujący do twórczości przyjaciela artysty – Amedeo Modiglianiego. Tego rodzaju reprezentacyjne akty Kislinga są dużą rzadkością na rynku aukcyjnym.
W czerwcu 1914 roku cały Montparnasse żył pojedynkiem między Kislingiem a Leopoldem Gottliebem. Z pola walki towarzystwo miało przenieść się do kawiarni „La Rotonde”. Przyczyna starcia pozostaje nieznana, ale walka w kręgu Ecole de Paris przeszła do legendy. Gottlieb miał duży wpływ na polską scenę artystyczną, był aktywnym współtwórcą paryskiej bohemy.
Prezentowana na wystawie „Wieczerza rybaków” stanowi dzieło wybitne. Życie francuskiej bohemy skupiało się wokół paryskich kawiarni. To tam artyści nawiązywali znajomości, prowadzili interesy, niejednokrotnie swoimi pracami płacili za posiłki. Stałą bywalczynią jednej z najsłynniejszych kawiarni – „Le Dôme” była Mela Muter. Na aukcji pojawi się jej praca „Martwa natura z butelką”. W latach 20-tych Paryż przeżywał swoje „annes folles” – szalone lata. Malarze stali się arystokratami świata sztuki. Organizowali wystawne bale i przyjęcia w swoich willach projektowanych przez awangardowych architektów w tym m.in. Le Corbusiera. Jedną z beneficjentek tego okresu stała się Mela Muter – rozchwytywana portrecistka zamieszkała w domu zaprojektowanym przez pioniera współczesnej architektury Auguste’a Perreta.
Dla przybyszów z Europy Środkowo-Wschodniej Paryż był miastem mitycznym. Niósł obietnicę sławy i kariery. W poszukiwaniu wolności do Paryża zjeżdżali artyści z całej Europy. Próbując za wszelką cenę zapomnieć o okrucieństwach I Wojny Światowej, oddawali się euforii, szaleństwu i nieustannej zabawie. Artyści żydowscy, często w swoich krajach wykluczeni z powodu pochodzenia i wyznania, nad Sekwaną mogli cieszyć się swobodą edukacji i niezależnością w wyborze ścieżki artystycznej. Paryż przynosił im poczucie wolności.
Dziś, mówiąc o kręgach École de Paris, wymienia się ok. 150 nazwisk, w rzeczywistości artystów zjeżdżających do stolicy Francji były tysiące. Na wystawie zaprezentowanych zostanie 61 dzieł autorstwa 36 artystów, którzy aktywnie współtworzyli scenę artystyczną Montparnasse’u pierwszych dekad XX wieku.