Takie wnioski płyną z badania przeprowadzonego przez amerykańską organizację Wine Market Council. Z kolei polscy dystrybutorzy wina donoszą, że to wymagający, ale za to bardzo wierni klienci.
Millenialsi piją częściej od bommersów!
Po napój bogów Millenialsi sięgają częściej od np. swoich rodziców z wyżu demograficznego, czyli tzw. pokolenia „bommersów”. Z amerykańskich badań wynika, że tamtejsi 22-37-latkowie – w sumie 79 milionów osób – wypili w zeszłym roku ponad 159 milionów skrzynek wina. Jedna skrzynka to standardowo 12 butelek trunku, po 750 ml każda. W sumie daje to 9 litrów wina na osobę! Według Wine Market Council, średnio podczas jednego „posiedzenia” amerykanie wypijają ponad 3 lampki wina. Jednocześnie ponad 40 proc. badanych przyznało, że miesza wino z innym alkoholem. Jak na pokolenie „sieci” przystało, ponad 50 proc. Millenialsów pijących wino, dzieli się tymi doświadczeniami w social mediach, publikując treści m.in. na Facebooku i Instagramie.
Podobnych badań nie przeprowadzono dotychczas w Polsce, ale krajowi dystrybutorzy potrafią ocenić postawy swoich konsumentów na podstawie wyników sprzedażowych. – Obecnie preferencje konsumenckie polskich Millenialsów zmierzają w kierunku Nowego Świata, szczególnie w kierunku win chilijskich – komentuje Tomasz Jurczyk, prezes firmy TiM S.A., lidera dystrybucji win gronowych w Polsce. I dodaje: – W sumie wina z tego kraju stanowią ponad 25 proc. udziału wartościowego w sprzedaży naszej firmy.
Jakie jest pokolenie Y?
Generalnie pokolenie Y charakteryzuje m.in. większe lenistwo, egoizm, dbałość o własny wygląd, a z postaw konsumenckich – przywiązywanie większej wagi do jakości, niż ceny. Jak się okazuje, wybierają przede wszystkim wina nowoczesne i zaskakujące smakiem. Według amerykańskich badań, są najbardziej eksperymentującym pokoleniem w historii. Najczęściej decydują się na wina – tak jak w Polsce – chilijskie, portugalskie i południowoafrykańskie, a do ich ulubionych szczepów należą Malbec, Pinot Noir oraz Sauvignon Blanc.
– Z naszych obserwacji wynika, że polscy Millenialsi świadomie wybierają produkty. Ich decyzje wynikają z emocji i przywiązania do danej marki. W niej poszukują historii, autentyczności, ale przede wszystkim – jakości. Widzimy to m.in. na przykładzie chilijskiego Panula, którego wartość sprzedażowa wynosi 10 proc. i ciągle wzrasta. Zwłaszcza wśród młodego pokolenia, które buduje w Polsce kulturę picia wina – mówi Tomasz Jurczyk.
W Polsce generacja Y obejmuje 9 milionów populacji. Dla dystrybutorów win fakt, że Millenialsi utożsamiają się z wybraną przez siebie marką to bardzo dobra wiadomość. Ich emocjonalne przywiązanie powoduje, że pozostają wierni swoim wyborom. Jednocześnie ich otwartość na doświadczanie nowych smaków, stwarza dystrybutorom szerokie możliwości w doborze trunków.