Mieszczuchy uciekają na wieś. Czy domek pod miastem to dobry pomysł?

Wsi spokojna, wsi wesoła... Domek na wsi wielu mieszkańcom miast wydaje się synonimem szczęścia, jednak jakkolwiek piękna jest ta wizja, tak ma również swoją ciemną stronę.

Mieszczuchy uciekają na wieś. Czy domek pod miastem to na pewno dobry pomysł. Foto Pixabay

Dom pod miastem w oczach mieszkańców miast często kojarzy się z przestrzenią, pięknymi widokami, bliskością natury i czystym powietrzem. Wszystkie te elementy faktycznie są silnie powiązane z mieszkaniem na wsi, jednak wyprowadzka z miasta wiąże się również z utratą wielu udogodnień, z której wielu entuzjastów wiejskiego życia nie zdaje sobie sprawy. Styl życia, zdrowie, fundusze, struktura rodzinna… Wszystkie tego czynniki powinniśmy wziąć pod uwagę, zanim zdecydujemy się na tak radykalną zmianę. Rozważając wyprowadzkę poza miasto, należy zacząć od zadania sobie jednego, podstawowego pytania:

Jakie są Twoje potrzeby?

Ważne są nie tylko te dzisiejsze, ale również długoterminowe. Należy zastanowić się, czy za kilka lub kilkanaście lat będziemy w stanie zadbać o dom. Czy znajdziemy siłę, by odśnieżyć podjazd lub napalić w piecu? Czy będziemy mogli sprawnie dostać się do szpitala w razie nagłego wypadku? Co zrobimy, kiedy zepsuje się samochód? W analizie potrzeb należy uwzględnić również kwestie związane z zawodem – czy wymaga pracy stacjonarnej czy dopuszcza zdalną, czy niezbędne jest szybkie połączenie z internetem. Jeśli nasze obowiązki są często realizowane w delegacjach lub podczas spotkań służbowych, życie z dala od miasta może okazać się problematyczne. W zależności od tego, z kim mieszkamy, musimy zwrócić uwagę na szczegóły – inne potrzeby ma młode małżeństwo, a inne emeryci czy rodzina wielodzietna, która w swoim rozkładzie dnia musi uwzględnić nie tylko pracę zawodową, ale również transport dzieci do szkoły, przedszkola lub żłobka. Miejsce zamieszkania powinno być dostosowane do prowadzonego trybu życia, aby nie zaburzało jego codziennego rytmu. Chyba że jesteśmy gotowi na duże zmiany i pewne wyrzeczenia.

W domu na wsi nie ma wolnego

Wieś pozornie może wydawać się miejscem, w którym stale trwają wakacje. Bliskość natury skłania do długich spacerów, niespotykana w mieście cisza zapewnia spokojny sen, a ptasi śpiew budzi nas każdego poranka. Niestety pomiędzy pracą zawodową, a tymi pięknymi rytuałami jest jeszcze mnóstwo czasu, który tylko pozornie wydaje się wolny.
Własny dom to nie tylko luksus wolności, ale również ogrom obowiązków, takich jak pielęgnowanie ogrodu, drobne prace naprawcze w budynki i wokół niego, odśnieżanie posesji i drogi dojazdowej do domu (gmina nie zawsze o to dba i nie zawsze zrobi to na czas), a w zależności od zainstalowanej formy ogrzewania, dochodzi również kwestia palenia w piecu i zapewnienia ciepłej wody. Nie należy również zapominać o pracach rolniczych. Nawet jeśli nie zajmujemy się uprawą pola, to nasi sąsiedzi najprawdopodobniej to robią, więc możemy spodziewać się na co dzień warkotu traktorów i innych sprzętów rolniczych, tzw. „wiejskich zapachów” oraz odgłosów zwierząt gospodarskich.
Praca jest nieodłącznym elementem życia na wsi, o czym warto pamiętać w kontekście przeprowadzki do tego „raju”.

Wiejska infrastruktura

Życie blisko natury brzmi jak marzenie, jednak współcześni właściwie nie jesteśmy w stanie funkcjonować bez dostępu do podstawowej infrastruktury, takiej jak sklepy, przychodnie, szpitale, urzędy, poczta, a nawet paczkomaty. Ogromnym wyzwaniem dla rodzin jest organizacja edukacji, ponieważ szkoły często są oddalone o kilka kilometrów, a do tych ponadpodstawowych nastolatkowie muszą dojeżdżać nawet 20 lub 30 kilometrów. W takim wypadku są ściśle uzależnieni od komunikacji publicznej, która w wielu miejscach w Polsce nie oferuje satysfakcjonujących połączeń. Z tego względy młodzi ludzie nie zawsze mogą sobie pozwolić na spotkanie ze znajomymi i z przyjaciółmi po lekcjach czy też uczęszczanie na zajęcia pozalekcyjnie, co z kolei może się przełożyć na pewnego rodzaju wykluczenie z grupy rówieśniczej i życia towarzyskiego, trudności w pielęgnowaniu relacji oraz brak możliwości rozwijania talentów.
Utrudnienia możemy napotkać również w dostępie do kultury i rozrywki. Restauracje oraz niewielkie kina znajdziemy w pobliskich małych miasteczkach, jednak wyjście do teatru, opery czy choćby na większe zakupy wymaga od nas wyprawy do większego miasta. Z kolei zakrapiane alkoholem spotkania ze znajomymi mogą okazać się szczególnie trudne do zrealizowania, ponieważ powrót samochodem do domu nie wchodzi wówczas w grę.

Jeśli więc chcemy mieć pewność, że codzienne funkcjonowanie nie będzie nastręczać wielu problemów i nie będziemy spędzać każdego dnia kilku godzin w aucie, powinniśmy sprawdzić potencjał komunikacyjny danego miejsca – jak daleko znajduje się przystanek autobusowy, stacja kolejowa oraz wszelkie niezbędne instytucje oraz ile czasu zajmuje droga do pracy. Dom na wsi to niezwykle kusząca wizja, ponieważ dzięki niższym cenom możemy pozwolić sobie na większy metraż oraz działkę w urokliwym otoczeniu. Jednak zanim zdecydujemy się na kupno nieruchomości i zmianę adresu zameldowania, przeprowadźmy szczegółową analizę potrzeb, dostępu do infrastruktury oraz specyfiki środowiska, w jakim planujemy zamieszkać. Dzięki temu unikniemy rozczarowań i nie będziemy musieli rozważać smutnego powrotu do metropolii.

Anita Bożek