Czy hodowle pereł są etyczne?

Obecnie większość pereł pochodzi z prowadzonych przez ludzi hodowli. Jak wygląda proces powstawania tych kamieni i co dzieje się z produkującymi je perłopławami?

hodowle pereł
Czy hodowle pereł są etyczne? Foto Canva

Powstanie diamentów wymaga skrajnych warunków – temperatury sięgającej ponad 1000°C i wysokiego ciśnienia. Większość z nich wykrystalizowała się miliardy lat temu na dużych głębokościach. W przeciwieństwie do nich, a także do większości innych kamieni szlachetnych, perły są dużo mniej skomplikowane. Ich hodowlę rozpoczęto w Chinach już w średniowieczu, ale to Japończycy na początku XX wieku wprowadzili ten rynek w nowy, industrialny standard. Obecnie to właśnie hodowle pereł produkują prawie wszystkie kamienie, które ostatecznie trafiają do naszych rąk.

Zobacz także: Mika w kosmetykach – krwawe oblicze piękna!

Jak powstają perły?

Perły hodowane powstawały dawniej przez wprowadzenie podrażniającego ciała obcego, najczęściej ziarenka piasku, do płaszcza muszli perłopława. W efekcie nie uzyskiwano jednak idealnie okrągłych pereł. Taki efekt końcowy osiągnął japoński badacz Kokichi Mikimoto. Dokonał tego poprzez transplantację tkanki nabłonka płaszcza z jednego małża do drugiego.

Hodowle pereł

Dziś na próżno szukać na rynku „naturalnych” pereł, wyławianych z dzikich odmętów wód. Właściwie wszystkie perły wykorzystywane w jubilerstwie pochodzą z hodowli, w większości z Chin. Najczęściej są to perły słodkowodne, ponieważ ich produkcja jest tańsza, szybsza i łatwiejsza. To z kolei przekłada się na niższą wartość.

Cena pereł

Podczas gdy w małżu słonowodnym powstaje od 1 do 3 pereł, w jego słodkowodnym kuzynie można wytworzyć za jednym zamachem między 20 a 30 kamieniami. Są one mniej błyszczące, a większość z nich ma nieregularny kształt. Niektóre w ogóle nie trafiają na rynek, ale zostają zaklasyfikowane jako odpady. Bo chociaż jeszcze na początku XX wieku wydawało się, że perły są rzadkością dostępną dla nielicznych – w naturze tylko 1 na 10 000 małży wyprodukuje taki kamień – to dzięki rozpowszechnieniu hodowli, obecnie perły słodkowodne są produkowane na masową skalę. Przez to możemy znaleźć wykonane z nich wyroby w cenie od kilkudziesięciu złotych. Jednak nic w życiu nie ma za darmo. Czy ten spadek wartości wiąże się z ukrytymi kosztami?

Ekologiczne problemy

Niektórzy zastanawiają się, czy za wzrost dostępności pereł nie płaci sama Matka Natura. Wśród głównych problemów związanych z produkcją pereł wymienia się bowiem między innymi wpływ tego sektora na środowisko. Dzieje się tak przez selekcję lepiej spełniających oczekiwania hodowców gatunków i ich nadmierne rozmnażanie. Jednocześnie populacja małży perłorodnych w naturze ciągle się zmniejsza, a niektóre gatunki są zagrożone wyginięciem. Innym problemem powodowanym przez hodowle pereł jest wyjałowienie wód z tlenu i pożywienia.

Los perłopławów

Hodowle pereł, tak jak większość eksploatujących zwierzęta biznesów, wzbudzają sporo moralnych wątpliwości. Pewne aspekty procesu hodowlanego są bardzo stresujące dla zwierząt, szczególnie te związane ze mianami temperatury wody, a także wprowadzaniem nowej tkanki albo obcego obiektu do środka muszli. Ponieważ mięczaki mają zupełnie inny układ nerwowy niż ludzie, to uważa się, że zarówno powstawanie perły, jak i jej wydobycie nie jest bolesne dla małża. Niektóre zwierzęta zwraca się później do wody, gdzie czeka na nie kolejna runda tworzenia pereł. Inne, uznane za niezdolne do dalszej produkcji, są zabijane. Z nich i tych perłopławów, które nie przeżyły otwarcia muszli, wydobywa się mięso.

Alternatywy

Istnieją hodowle, które zapewniają o swojej etyczności i zwracają uwagę zarówno na dobrobyt zwierząt, jak i kwestie ekologiczne. Poza tym miłośnicy pereł mogą zdecydować się na zakup sztucznych kamieni, wykonanych z masy perłowej, szkła, żywicy bądź akrylu.

AM