Trudno było uwierzyć, że ta rozgrywka zakończy się dobrze. Dodatkowe 30 minut gry w napięciu i wielkim stresie stawiło, że nie byliśmy pewni, czy dotrwamy do karnych.
Ta gra pokazała, że trener Nawałka doskonale dobrał piłkarzy. Fabiański, atakowany niejednokrotnie „wyjął gola”. Napięcie rosło z każdą minutą. Udało się!
Rzuty karne wypełniły szczęście w drużynie. Polska drużyna wbiła 5 goli, szwajcarska 4. Krychowiak był zwieńczeniem ostatniego strzału, a Błaszczykowski pokazał, co znaczy doświadczenie i wytrwałość.
Brawo piłkarze, jesteśmy z was bardzo dumne!