Nowy rok za pasem. Większość wykonała już podsumowanie poprzedniego roku i wypełnia swoje notesy i kalendarze postanowieniami noworocznymi, mając nadzieję, że dzięki nim ten rok będzie lepszy. Jedni wypisują dietetyczne menu, inni układają sobie treningi, a jeszcze inni stawiają sobie nowe cele i wyzwania zawodowe.
Postanowienia noworoczne mają szansę wejść w życie, o ile dobrze się do tego zabierzemy. Najważniejsze, aby konstruktywnie je sformułowałać. Przede wszystkim trzeba zastanowić się, co dokładnie chce się osiągnąć i co dzięki temu zyskamy. Jeżeli wiemy, dlaczego jest to dla nas ważne, łatwiej jest zmotywować się, aby osiągnąć swój własny sukces. Jeśli spełnimy te wszystkie kryteria, możemy przystąpić do tworzenia swojego własnego planu działania. Najważniejsze, aby był on odpowiednio przygotowany i nie przeszkadzał nam w codziennym życiu.
Często wiele osób wymyśla kilka rzeczy na raz, mamy mnóstwo pomysłów na minutę i sami nie wiemy od czego zacząć. Potem jednak przychodzi czas zdziwienia – co się stało, że odpuściliśmy. To samo dzieje się z wyzwaniami podejmowanymi na wyrost, w szczególności bez dobrego przemyślenia i przygotowania. Najważniejszą rzeczą, od której powinno się zacząć jest rozłożenie swoich działań na etapy. Jeżeli nie będziemy wiedzieć, po co i jak mamy coś zrobić, myśląc wyłącznie o swoich potrzebach w pewnym momencie pojawi się kryzys, nie do przeskoczenia – podkreśla Karolina Cwalina, PCC Professional Certified Coach, pomysłodawczyni Sexy zaczyna się w głowie.
Wiedza na temat własnych potrzeb pozwala budować swoją wewnętrzną motywację. To od nas samych zależy, czy potrafimy pokonać własne słabości i mimo trudności zdobyć upragniony cel. W przypadku, gdy nie umiemy trzymać się swoich własnych, wcześniej ustalonych zasad, nie ma możliwości na osiągnięcie wymarzonego celu. Tylko my jesteśmy w stanie wizualizować sobie to, czego pragniemy.
Drugim etapem, który powinniśmy rozpocząć zaraz po rozdzieleniu swoich działań jest wyznaczenie priorytetów. Ustalenie tego, od czego chce się zacząć i co jest do tego potrzebne, jest bardzo ważne, ponieważ wtedy nie pominiemy tego, co najważniejsze.
Satysfakcja jaką daje osiągnięcie postanowionego sobie celu, dzięki temu, że się nie poddaliśmy jest czymś co motywuje nas do dalszej pracy. Najważniejsze jest to, abyśmy pamiętali : działamy dla samej siebie, a nie dla innych! Największą dumą jest duma z nas samych. I nie jest to egoizm ani zadufanie. To po prostu osobiste spełnienie, dzięki któremu czujemy intelektualne sexy – dodaje Karolina Cwalina.
Skoro wiemy już na czym nam zależy, co dzięki temu możemy zyskać i mamy wyznaczone zadania do wykonania, należy wszystko poukładać – rozpisać odpowiednio wszystkie działania na tygodnie, dni i godziny. Pytanie tylko jak? Odpowiedź jest prosta – pod siebie, tak, aby było nam wygodnie.
Jeżeli wiesz, że pomimo starań, nie wstaniesz, a raczej nie masz przyjemności wstawania rano na siłownie, to nie naginaj się. Popatrz na harmonogram, który posiada każda siłownia lub po odbytej już rozmowie z trenerem zobacz kiedy najlepiej pasuje Tobie trening. Jak się do czegoś zmuszamy, to rzadko nam to wyjdzie. Najważniejsza zasada: ZAMIENIAMY SŁOWO MUSZĘ NA CHCĘ! Powiedz sobie: CHCĘ POĆWICZYĆ! Od razu brzmi inaczej niż MUSZĘ, prawda? Małe rzeczy, a naprawdę Nas potrafią nieźle kopnąć do przodu – podsumowuje Karolina Cwalina.
Każdy na początku roku bardzo chce wytrwać w swoich postanowieniach. Pamiętajmy jednak, że nikt nie jest idealny. Każdy ma prawo na drobne wpadki. Ważne jest, żeby wytrzymać jak najdłużej i te wymarzone postanowienia zamienić w nawyk. Żadna wpadka nie powinna nas demotywować, a wręcz przeciwnie. Musimy wierzyć w siebie i pamiętać, że nasze własne Sexy zaczyna się w głowie.