Niedawno pisaliśmy o zaskakującej decyzji papieża dotyczącej rozgrzeszenia aborcji. Franciszek po raz kolejny udowadnia, że stara się być blisko ludzi, wychodząc naprzeciw problemom współczesnego świata. W obliczu pogarszającego się kryzysu migracyjnego, a także w związku ze zbliżającym się Rokiem Miłosierdzia, papież zaapelował do wiernych, prosząc Europejczyków, by aktywnie włączyli się w pomoc uchodźcom.
Dziś Franciszek zwrócił się do wiernych w całej Europie, by udzielali schronienia ludziom, którzy uciekają od śmierci, głodu i wojny. Zaapelował, by każda parafia, każdy klasztor oraz każde sanktuarium przyjęło po jednej rodzinie uchodźców. Poinformował, że dwie watykańskie parafie przyjmą dwie takie rodziny.
Wezwał wszystkich zebranych na placu Świętego Piotra, by podjęli konkretne działania, nie ograniczali się tylko do słów pocieszenia i wspierania. Exodus z Syrii i innych państw ogarniętych konfliktami zbrojnymi nazwał marszem nadziei na życie.
Papież ma nadzieję na pomoc biskupów z całej Europy, chce, by głosili ten apel w swoich diecezjach. Głowa Kościoła przypomina, że miłosierdzie jest drugim imieniem miłości.
Jak na apel Franciszka zareagował Szymon Hołownia, publicysta zajmujący się tematyką religijną?