Intercyza: brak romantyzmu w związku? Nie, ochrona partnera przed problemami finansowymi

Data ślubu wybrana, tak samo jak miejsce zorganizowania ceremonii. Kreacje dla Pani Młodej i Pana Młodego są szyte. Ustalona została nawet lista weselnych gości.

Intercyza: brak romantyzmu w związku? Nie, ochrona partnera przed problemami finansowymi. Foto vetonethemi/pixabay

Przyszli małżonkowie stoją przed podjęciem jeszcze jednej istotnej decyzji – czy podpisać intercyzę? W polskim społeczeństwie to nadal temat tabu, bo jak tu jeszcze przed ślubem rozmyślać o tym, co będzie, gdy związek się kończy (!) – do tego wątku głównie, niesłusznie sprowadzony jest temat intercyzy. Mało kto myśli o tym, że podpisanie takiego dokumentu ma chronić żonę czy męża przed problemami finansowymi, które są udziałem „drugiej połówki”. Podpisanie intercyzy nie zakłada automatycznie, że małżonkowie chcą ukrywać przed sobą np. to, na co wydają pieniądze. Nie wyklucza również tego, że partnerzy mogą posiadać wspólne konto w banku i dzielić się wydatkami wedle zasady 50/50.

W materiale z cyklu „Ogarniam finanse” Intrum wyjaśnia, kiedy odpowiadamy za długi partnera, z czym wiąże się podpisanie intercyzy i dlaczego, jeśli chodzi o temat pieniędzy, to przede wszystkim warto być rozważnym, nie tylko romantycznym.

Problemy finansowe mogą zniszczyć związek

Zawierając związek małżeński, para decyduje się być ze sobą na dobre i na złe, jednak, gdy pojawiają się problemy finansowe, uczucie zostaje wystawione na poważną próbę. Jeśli zalegamy ze spłatą kolejnych rat kredytu czy pożyczki, możemy obarczyć partnera długami, który z naszej winy z dużym prawdopodobieństwem może zostać wpisany na listę dłużników i w przyszłości może napotkać trudności nie tylko w sytuacji zaciągnięcia większej pożyczki, ale nawet może mieć problem dokonaniem zakupów na raty czy z otrzymaniem karty debetowej. Warto więc nie dopuszczać do rozwoju takiego scenariusza. Do tego potrzeba jest w pierwszej kolejności odpowiednia wiedza – kiedy małżonkowie wspólnie odpowiadają za zobowiązania finansowe, a w których przypadkach dług staje się „prywatnym” zmartwieniem jednego z partnerów.

Wspólny kredyt i wspólnota majątkowa

Większość par decydujących się na związek małżeński wybiera wspólnotę majątkową, która zgodnie z polskim prawem ustawowo powstaje w momencie zawarcia małżeństwa. To oznacza, że małżonkowie mają wspólny majątek, który obejmuje zarówno dochody z pracy, jak i przedmioty materialne nabyte podczas małżeństwa przez oboje partnerów lub jednego z nich. Do majątku wspólnego zaliczają się także środki zgromadzone na rachunkach bankowych oraz wynagrodzenie za usługi świadczone osobiście przez małżonków. W przypadku rozwodu majątek ulega równemu podziałowi między strony bez względu na to, kto wnosił więcej dóbr i pieniędzy.

Zgodnie z art. 31§2 Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego, do majątku wspólnego należą m.in. wynagrodzenie za pracę i dochody, dochody z majątku wspólnego i osobistego, środki zgromadzone na rachunkach bankowych i składki ubezpieczeniowe zewidencjonowane na subkoncie. Małżonkowie mają także prywatny majątek, który obejmuje środki finansowe i składniki majątkowe zgromadzone przed zawarciem małżeństwa lub nabyte w drodze dziedziczenia, zapisu lub darowizny.

W przypadku zaciągania kredytu lub pożyczki przez małżonków posiadających wspólnotę majątkową, oboje partnerzy odpowiadają przed wierzycielem za spłatę zobowiązania. W przypadku braku terminowej spłaty, dług zostanie pokryty z majątku wspólnego oraz osobistych majątków obu małżonków.

Co się dzieje, gdy tylko jeden z partnerów zaciąga kredyt, a posiadają wspólnotę majątkową? Jeśli w umowie kredytowej widnieje tylko jedna osoba, ale wierzyciel wykaże, że druga osoba udzieliła zgody na zaciągnięcie zobowiązania, to wierzyciel będzie domagał się spłaty zobowiązania od obu małżonków. Jeśli jednak małżonek zaciąga zobowiązanie bez wiedzy i zgody drugiej osoby, odpowiada on za spłatę zobowiązania swoim majątkiem osobistym. W niektórych przypadkach ta reguła może nie obowiązywać.