Mimo dojrzałego wieku pojawiają się u Ciebie nawracające wypryski, przebarwienia? A może jesteś osobą młodą i martwią Cię pojawiające się zbyt wcześnie zmarszczki? Kosmetyki nie pomagają w walce z zaciemnieniami i workami pod oczami?
Równowaga to pojęcie, które wydaje się kluczowe w kontekście jakości naszego życia. We wszystkim bowiem powinniśmy starać się zachować zdrowy rozsądek i balans. Szczególnie ważne jest to w przypadku naszego odżywiania. Wszelkie niedobory czy nadmiary pewnych substancji i produktów szybko dadzą nam o sobie znać nie tylko w postaci gorszego samopoczucia, ale również w postaci zmian wyglądu naszej twarzy. Wśród najpopularniejszych winowajców pojawiających się na niej zmian możemy wyróżnić: cukier, gluten, nabiał czy alkohol, które spożywane w nadmiarze mogą znacząco zmienić naszą aparycję.
Prekursorką myślenia, zgodnie z którym pielęgnację twarzy zaczyna się od wewnątrz, pochylając się nad kondycją naszego organizmu, w tym poszczególnych narządów, jest Nigma Talib – naturopatka oraz beauty ekspertka. Specjalistka wierzy, że zamiast skupiać się na kosztownej pielęgnacji przy użyciu kosmetyków, najpierw powinniśmy spróbować odczytać znaki dawane nam przez organizm. Jakie sygnały daje Ci wygląd Twojej twarzy?
CUKIER
Kto z nas nie lubi odrobiny słodkości w swoim życiu? Chrupiące ciasteczko do porannej kawy czy niewinny deser po pożywnym obiedzie? Pamiętajmy jednak, że cukry to nie tylko batoniki czy ciasteczka, ale również węglowodany proste, które znajdziemy w białym pieczywie czy ryżu. Ich nadmiar bardzo szybko da się we znaki w postaci: poziomych zmarszczek w obrębie oczu i czoła, poszarzałej i cienkiej skóry oraz uciążliwych wyprysków występujących na całej twarzy. Buzia osób nadużywających cukru będzie wyglądała na mizerną oraz zmęczoną, a to za sprawą wyraźnych cieni pod oczami. Według badań nadmierne spożycie cukrów może przyspieszać starzenie się skóry nawet o 40%. Powód? Glikacja białek. W praktyce oznacza to łączenie się cząsteczek glukozy z grupami aminokwasowymi białek. W następstwie tego procesu dochodzi do oblepienia i karmelizacji, a w efekcie końcowym uszkodzenia włókien elastyny i kolagenu odpowiadających za młody i piękny wygląd skóry. Co ciekawe, twarz osób sięgających po słodkości niekoniecznie będzie wyglądać na pulchną. Wręcz przeciwnie – cukier w nadmiarze prowadzi do zaburzeń dystrybucji tłuszczu, a to z kolei powodować może, że twarz takich osób będzie sprawiała wrażenie wychudzonej. Pamiętajmy, że zwiększony poziom cukru we krwi wiąże się bezpośrednio z podwyższonym poziomem insuliny. Ta z kolei wpływa na naszą gospodarkę hormonalną, powodując wytwarzanie większych ilości sebum związanych z pojawianiem się wyprysków. Nie zapominajmy, że w składzie słodyczy dostępnych w sklepach oprócz cukru znaleźć możemy dużo więcej szkodliwych substancji, takich jak: oleje utwardzone, tłuszcze typu trans. Właśnie dlatego jeżeli mamy słabość do słodkości, starajmy się wybierać te jak najmniej przetworzone. Słodkie batoniki możemy spróbować zastąpić owocami, takimi jak na przykład daktyl. Jego słodycz zaspokoi nasze kubki smakowe, a właściwości odżywcze nasycą organizm witaminami z grupy B, związkami mineralnymi czy przeciwutleniaczami.
BIAŁKO
Poranna kawa z mlekiem, musli z jogurtem naturalnym, zupa zabielana śmietaną? Jeśli w Twoim codziennym menu znajduje się dużo produktów mlecznych, sprawdź, czy Twoja twarz nie daje Ci znaków, że coś jest nie tak. Osoby, które spożywają nabiał w nadmiarze, mogą skarżyć się na: cienie i worki pod oczami, opuchnięte powieki oraz białe podskórne krostki w okolicach brody. Jeżeli brzmi to dla Ciebie znajomo, być może masz problem z tolerancją laktozy, który nie zawsze musi się objawiać dolegliwościami żołądkowymi. Pamiętajmy, że nabiał i mleko dostępne powszechnie w sklepach daleko odbiegają od tego, które piły nasze babcie. Obecnie większość produktów mlecznych zawiera w pakiecie szereg hormonów, antybiotyków, leków przeciwbólowych czy antygrzybicznych. Wszystkie z wymienionych obciążają nasz organizm, rozregulowując tym samym naszą gospodarkę hormonalną. Mogą powodować spadki i wzrosty poziomu hormonów płciowych, takich jak estrogen czy progesteron, które są szczególnie ważne dla kobiet. Ich znaczenie jest o tyle duże, o ile są one kluczowe dla rozwoju cech charakterystycznych dla płci pięknej. Odpowiadają za rozwój gruczołów piersiowych, budowę kobiety, typ owłosienia, cykl miesiączkowy, a także za popęd seksualny. Jeśli lubimy nabiał, warto sięgać po produkty z farm ekologicznych albo zamienić mleko krowie na kozie, które zawiera zdecydowanie mniej antybiotyków. Oprócz tego rynek oferuje bardzo szeroką gamę napojów będących wegańskimi zamiennikami mleka. Są to na przykład mleka: owsiane, migdałowe, ryżowe, sojowe. Warto ich spróbować, gdyż oprócz walorów smakowych dostarczają nam wielu potrzebnych substancji odżywczych, takich jak: błonnik rozpuszczalny, który znakomicie obniża poziom cholesterolu we krwi, wapń czy potas.
GLUTEN
Świeżo wypiekane ciepłe pieczywo, sprężysty makaron, ciasta – wszystko brzmi pysznie i dla wielu z nas jest nieodłącznym elementem codziennej diety. Jednak jeśli na Twojej twarzy występuje zaczerwienienie i opuchlizna w obrębie policzków oraz pojawiają się krosty i przebarwienia na brodzie, może to oznaczać, że Twoje nawyki żywieniowe Ci szkodzą. Gros produktów, które stanowią podstawę żywienia większości z nas, tworzona jest na bazie mąki pszennej; rzadziej żytniej, owsianej czy jęczmiennej. Każde z tych zbóż zawiera białko nazywane glutenem, o którym w ostatnim czasie jest bardzo głośno. Coraz więcej ludzi wyklucza ze swojej diety produkty zawierające gluten, a to ze względu na rosnącą liczbę osób chorujących na celiakię, czyli nietolerancję tego białka. Wiele osób uważa, że ten wzrost odsetka mających problem z tolerancją glutenu wynika z silnego przetworzenia zbóż, a szczególnie pszenicy. Organizm na skutek niezwykle zaawansowanej obróbki zboża, chemicznych nawozów oraz modyfikacji genetycznej nie rozpoznaje tego produktu, a więc buntuje się poprzez problemy żołądkowe czy kłopoty z cerą. Alternatywą dla tradycyjnej mąki pszennej mogą być mąki: ryżowe, gryczane, jaglane, tapiokowe, orzechowe, kokosowe czy kasztanowe. Klasyczny makaron warto zastąpić tym z warzyw strączkowych, takich jak groch czy soczewica.
ALKOHOL
Relaks przy filmie, dobrej książce i lampce wina? Wyjście z przyjaciółką na drinka czy prosecco? Brzmi znajomo i przyjemnie, prawda? Pamiętajmy jednak, że nawet niewinna lampka alkoholu spożywana parę razy w tygodniu może znacząco wpłynąć na wygląd naszej buzi, czyniąc naszą skórę odwodnioną, a także powodując zmarszczki i zaczerwienienia między oczami. Nadmiar alkoholu sprawi, że nasze pory staną się rozszerzone, a policzki i nos zaczerwienią się. Co więcej, nasze powieki mogą zacząć opadać, a w okolicach brody, nosa i ust mogą pojawić się bruzdy. Alkohol obciąża wątrobę, wzmaga stany zapalne organizmu, a także silnie odwadnia nasze narządy oraz skórę. Co więcej, mnóstwo alkoholi zawiera duże ilości cukrów, które, jak wiemy, w następstwie glikacji niszczą włókna kolagenowe. Jeśli zatem Twoja buzia przypomina tę z powyższego opisu, warto rozważyć zastąpienie lampki wina filiżanką relaksującej herbaty.
W każdym z przypadków warto odstawić dane substancje albo ograniczyć ich spożywanie przez okres około 3 tygodni. To optymalny czas, po którym nasz organizm odetchnie z ulgą i odwdzięczy nam się poprawą wyglądu twarzy!