Znamiona u dzieci – skuteczna metoda na zwiększone zagrożenie

Znamiona barwnikowe, czyli tzw. „pieprzyki” powstają niekiedy już w okresie niemowlęctwa. Te wrodzone nie sprawiają kłopotu i mogą być obserwowane przez dermatologa zwykłym dermatoskopem nie częściej niż raz w roku. Obecnie ilość znamion u dzieci przybywa szybciej niż dekadę temu (co roku wzrasta o 3-5%).

Znamiona u dzieci – skuteczna metoda na zwiększone zagrożenie
Znamiona u dzieci – skuteczna metoda na zwiększone zagrożenie.

Coraz więcej „pieprzyków” u najmłodszych

Znamiona barwnikowe, czyli tzw. „pieprzyki” powstają niekiedy już w okresie niemowlęctwa. Te wrodzone nie sprawiają kłopotu i mogą być obserwowane przez dermatologa zwykłym dermatoskopem nie częściej niż raz w roku. Jeśli jednak pojawiają się w późniejszym wieku, np. 2-5 lat, należy badać je nie tylko częściej (co 2-6 miesięcy), ale skrupulatniej, oraz połączyć obraz kliniczny z innymi elementami wywiadu lekarskiego.

– Obecnie ilość znamion u dzieci przybywa szybciej niż dekadę temu (co roku wzrasta o 3-5%). Jest to uwarunkowane większą dostępnością wakacyjnych wyjazdów zagranicznych i krajowych – mówi dr Bartosz Pawlikowski, specjalista dermatolog dziecięcy, właściciel łódzkiej Kliniki Medevac. – Dzieci częściej niż kiedyś korzystają z kąpieli słonecznych, a profilaktyka UV jest wciąż niewystarczająca. W efekcie na skórze powstają kolejne znamiona, a te już istniejące ciemnieją – wyjaśnia.

Ekspert uspokaja zarazem, że profilaktyka oraz monitorowanie zmian pozwala dziś na szybkie uporanie się z potencjalnym zagrożeniem: – Zaniepokojonym rodzicom proponuję bezbolesne dla małego pacjenta, a przy tym bardzo precyzyjne badanie wideodermatoskopem. W jego opinii badanie specjalistycznym sprzętem wyposażonym w precyzyjną kamerę HD pomaga nie tylko postawić precyzyjną diagnozę, ale – co za tym idzie – opracować plan dalszego postępowania bez narażania dziecka na niepotrzebny stres związany np. z pochopnie zleconym zabiegiem chirurgicznym .

Mapowanie ciała kamerą HD – rewolucyjna skuteczność

– Ocena znamion „na oko” jest dziś w zasadzie błędem w sztuce lekarskiej, a rodzice powinni być szczególnie wyczuleni na takie postępowanie. Bez dokładnej oceny wideodermatoskopowej nie możemy w żadnym wypadku stwierdzić, że „to nic takiego” ani „to wygląda brzydko, trzeba usunąć” – podkreśla dr Pawlikowski. Zaznacza jednocześnie, że w rękach fachowca wideodermatoskop daje obecnie niewyobrażalne kiedyś możliwości diagnostyczne, a sama metoda wciąż się rozwija. Badanie dziecka polega na mapowaniu ciała, tzn. wykonaniu zdjęcia ogólnego określonej części ciała za pomocą kamery o wysokiej rozdzielczości HD. Następnie lekarz-operator oznacza poszczególne zmiany z obrazu ogólnego i wykonuje zdjęcia pojedynczych znamion w formie spolaryzowanej. Dzięki zastosowaniu filtra polaryzacyjnego oraz kamery HD uzyskuje niezwykle dokładny obraz zmiany na monitorze o dużej przekątnej. Uwidocznienie najdrobniejszych struktur umożliwia mu postawienie diagnozy i kwalifikację do dalszego postępowania, np. usunięcia lub dalszej obserwacji.

Wideodermatoskopia znacząco różni się od przesiewowej metody z użyciem ręcznego, miniaturowego urządzenia. Jakość obrazu (kamera HD, monitor) oraz odpowiednie oświetlenie LED umożliwiają lekarzowi dokładną ocenę zmiany skórnej u dziecka. Pozwala to uniknąć pomyłki i zbyt pochopnej decyzji o konieczności jej usunięcia. Możliwość zapisania obrazu w pamięci komputera i porównanie znamienia po tygodniach, miesiącach lub latach od momentu pojawienia się na skórze znacznie poszerza wiedzę specjalisty i ułatwia dalsze postępowanie.

Ocena wideodermatoskopowa znamion pozwala wykluczyć transformację nowotworową u dziecka i jednocześnie zminimalizować ryzyko wykonania niepotrzebnego zabiegu chirurgicznego. Jeśli jednak w badaniu pojawi się niewielka choćby wątpliwość, w opinii lekarza należy niezwłocznie zaplanować zabieg w celu wyeliminowania zagrożenia. Możliwe są: usunięcie chirurgiczne z oceną histopatologiczną, usunięcie laserowe lub elektrokoagulacja. Jeśli zmiana jest mała, zabieg można wykonać ambulatoryjnie, tzn. bez konieczności hospitalizacji. Na ewentualny wynik histopatologiczny czeka się około 2 tygodni. Wideodermatoskopia to rozwinięcie klasycznej dermatoskopii. Ta technika oceny znamion stanowi skuteczne narzędzie w diagnozowaniu łagodnych i złośliwych nowotworów skóry u dzieci i dorosłych. Jest to metoda całkowicie bezpieczna i nieinwazyjna, dzięki czemu może być wykorzystywana u dziecka w każdym wieku i praktycznie w każdym przypadku, z taką częstotliwością, jaka jest niezbędna.

W trakcie bezpłatnych badań w ramach ogólnopolskiej akcji „Euromelanoma Day” w 2015 roku przebadano w Klinice pod kątem znamion 250 osób.

Małoinwazyjne metody – minimum stresu dla dziecka

Maluch boleśnie przeżywa każdy zabieg, więc dobór metody powinien uwzględniać także czynnik psychologiczny. Jak minimalizować stres małego pacjenta? – Podstawą jest zawsze dokładna ocena wideodermatoskopowa, bo specjalistyczny sprzęt wyposażony w dokładną kamerę HD pozwala mi podjąć właściwą decyzję o dalszym postępowaniu – mówi dr Pawlikowski. – Jeśli decyduję o prewencyjnym usunięciu zmiany u małego dziecka, zawsze staram się wybierać jak najmniej inwazyjne techniki – laseroterapię lub elektrokoagulację (wypalenie lancetem chirurgicznym) – zdradza lekarz. Dermatolog wstępnie znieczula miejsce zabiegowe maścią, a dopiero potem wykonuje znieczulenie nasiękowe. Dzięki temu sam zabieg nie jest już bolesny i trwa zaledwie kilkanaście minut. W przypadku zmian wymagających badania histopatologicznego znamię należy usunąć chirurgicznie. Przebieg znieczulenia jest taki sam. Zabieg trwa dłużej, ok. 30 minut, ze względu na konieczność wycięcia zmienionego fragmentu skóry i założenia szwów.

– Wybór metody jest przede wszystkim uzależniony od rodzaju zmiany i dalszych planów diagnostycznych, ale oprócz tego stawiam na jak najmniejszą inwazyjność zabiegu i największy komfort małego pacjenta – podkreśla dr Pawlikowski. – Staram się ograniczyć do minimum stresowanie malucha w moim gabinecie, a kiedy już przychodzi z rodzicami na zabieg, zrobić wszystko, co w mojej mocy, aby nie cierpiał – mówi lekarz.

W klinice znajduje się specjalna Strefa dla dzieci, gdzie dzięki zabawie mogą zapomnieć na chwilę o strachu przed zabiegiem, a w gabinecie lekarskim „dyżurują” słuchawki z bajkami, które lekarz zakłada małemu pacjentowi, aby odwrócić jego uwagę od bólu.