Alienacja rodzicielska coraz powszechniejszym zjawiskiem

Alienacja rodzicielska. Foto pixabay

– Bywałam świadkiem sytuacji w których dziecko traktowane było dosłownie jak piłeczka. Rodzice po rozwodzie się znienawidzili, a opieka była nieuregulowana. Ojciec potrafił zabrać dziecko ze szkoły i przez tydzień uniemożliwiać kontakt synkowi z matką, a potem dziecko przechwytywała matka uciekając z nim z placu zabaw, gdzie przebywał. Potem znowu działał ojciec. I tak zachowywali się miesiącami – mówi detektyw Małgorzata Marczulewska. – Rodzice zapominają, że zakładnikami ich prywatnych wojen są dzieci. One nie muszą rozumieć życiowych żalów i rozczarowań swoich rodziców – dodaje detektywka.

Dzieci zakładnikami konfliktów rodzicielskich?

25 kwietnia obchodzony jest Dzień Świadomości Alienacji Rodzicielskiej. Zjawisko to nie jest nowe, ale zarówno prawnicy jak i detektywi przyznają, że skala problemu rośnie z roku na rok, bo skonfliktowani rodzice są mniej skłonni do kompromisów, a odważniejsi w podejmowaniu decyzji brawurowych jak np. ograniczanie kontaktu drugiego rodzica z dzieckiem czy nawet w porwaniach rodzicielskich.

W opinii mecenasa Marka Jarosiewicza, adwokata specjalizującego się w sprawach rodzinnych, mamy do czynienia z poważnym problemem społecznym.

– Alienacja rodzicielska jest często efektem konfliktu wynikającego z rozpadu formalnego lub nieformalnego związku. Jeżeli tli się żal, jest złość, jest konflikt na tle materialnym, to często kontakt z dzieckiem jest swojego rodzaju kartą przetargową w tej relacji. Jest to zjawisko z nurtu patologiczne, szkodzące dziecku i zaburzające jego rozwój. Niestety zauważam, że takie sytuacje mają miejsce coraz częściej – mówi Marek Jarosiewicz. – Jeżeli nasze kontakty z dzieckiem są utrudniane to taka sytuacja musi być zgłoszona odpowiednim służbom, nie można czekać miesiącami aż sytuacja się poprawi. Nie można też działać agresywnie i nierozsądnie, bo np. awantury, kłótnie czy siłowe egzekwowanie kontaktu z dzieckiem może mieć odwrotny efekt – dodaje.

– Jeżeli rodzic ma problem z egzekwowaniem kontaktu z dzieckiem należy wystąpić do sądu o zabezpieczenie takiego kontaktu. Działanie musi być rozsądne i zgodne z prawem, a to czasem będzie wymagać cierpliwości. Rozstając się musimy zadbać o uregulowanie kontaktów z dziećmi – dodaje mecenas Jarosiewicz.

„Bardzo często izolacja rodzicielska jest tłumaczona „troską” o dziecko. Tyle, że fakt, że ktoś był beznadziejnym mężem nie musi oznaczać, że jest złym ojcem”

Detektyw Małgorzata Marczulewska zajmuje się sprawami rodzinnymi, w tym alienacją rodzicielską i porwaniami rodzicielskimi, od lat.

Jak przyznaje takie sytuacje są efektem bardzo poważnych i głębokich konfliktów rodzinnych, w których animozje biorą górę nad odpowiedzialnością za dziecko. W takich okolicznościach trudno o porozumienie, a temperatura sporu jest czasem tak wysoka, że dochodzi do łamania prawa.

– Rozmawiamy o sytuacjach, gdzie ojciec potrafi zabrać dziecko ze szkoły i wyjechać z nim zagranicę bez uprzedzania o tym matki albo o sytuacjach, gdzie matka kompletnie izoluje dziecko od ojca pod zarzutem np. przemocy domowej. Małe dzieci bywają podatne na manipulacje i znam sytuacje, gdy dzieciom wmawiane jest, że „tata jest zły, bo nas zostawił” albo „mamusia zrobiła nam krzywdę” – mówi detektyw Marczulewska.

– Bardzo często izolacja rodzicielska jest tłumaczona „troską” o dziecko. Tyle, że fakt, że ktoś był beznadziejnym mężem nie musi oznaczać, że jest złym ojcem i należy go karać brakiem kontaktu z dzieckiem – mówi detektyw.

Małgorzata Marczulewska zauważa, że w alienacji rodzicielskiej dominują kobiety izolujące dzieci od byłych mężów czy partnerów, ale to sytuacja, która także się zmienia.

– Zdarzają się sytuacje, że mężczyzna zabiera dziecko kobiecie oskarżając ją np. o udział w sekcie, zaniedbywanie dziecka czy np. to, że jej nowy partner może stosować przemoc wobec dziecka – mówi Marczulewska.

Alienacja Rodzicielska w efekcie zawsze odbija się na dziecku. Na jego poczuciu bezpieczeństwa, poczuciu własnej wartości i na tym, jak będzie postrzegać i budować swoje relacje z innymi ludźmi w przyszłości.