Alergia odzwierzęca – jak sobie pomóc?

Zwykle tego pragniemy. Kontakt ze zwierzętami sprawia nam wielką radość. Jednak sierść i naskórek oraz ślina i mocz wielu zwierząt mają silne właściwości uczulające, co dla wielu osób stanowi poważny problem.

alergeny kocie

Najbardziej alergizują te zwierzęta, z którymi ludzie spotykają się najczęściej, z którymi żyją w domach. Naskórek kota uczula częściej niż naskórek innych ssaków. Nawet w domach, w których jest kilka psów i jeden kot uczulenie na kota jest częstsze.

Wynika to z bliskiego kontaktu kota z właścicielem. Koty częściej siedzą na kolanach lub na łóżku, więcej przebywają w domu. Alergeny kota (ok. 10) zostały dokładnie zidentyfikowane. Występują one nie tylko we włosach i naskórku, ale również w ślinie i gruczołach łojowych. Dlatego uważa się, że lizanie futra przez kota zwiększa alergizujące właściwości futra.

Kot za drzwi

Dawniej sądzono, że usunięcie z domu kota przynosi natychmiastową ulgę. Niestety tak nie jest. W 1999r na niewielkiej wyspie Tristan da Cunha przeprowadzono badania na populacji 282 mieszkańców. Z powodu szerzącej się toksoplazmozy w 1975r uśpiono na wyspie wszystkie koty i od tej pory żaden kot tam nie przebywał. Jednak testy z wyciągami alergenowymi włosa kota wypadły dodatnio nawet u 12% dzieci urodzonych w 5 lat po uśpieniu wszystkich kotów. Alergizował je antygen znajdujący się na ubraniu turystów i gości i te sporadyczne kontakty z alergenem wystarczyły, aby badacze otrzymali dodatni wynik testów.
W innych badaniach potwierdzono również występowanie wystarczającej do uczulenia ilości alergenu w miejscach, w których kotów nigdy nie było np. szpitalach, kościołach, żłobkach, alergeny są tam przenoszone na odzieży i obuwiu.
Również w domach, z których usunięto kota, pomimo bardzo starannego sprzątania, jego alergeny utrzymywały się bardzo długo powodując wciąż objawy.

Alergenty

Ale zdarzały się sytuacje, kiedy wydawało się, że objawy musi wywoływać inny alergen. Pokrzywka kontaktowa nękała ludzi i naprawdę trudno było stwierdzić gdzie tkwi źródło a dolegliwości wywoływało futro kotów służące do produkcji rękawiczek, nocnych pantofli, czapek czy kołnierzy. Wystarczyło wtedy usunięcie przedmiotów alergizujących, aby objawy ustąpiły. Na szczęście obecnie zjawisko to występuje rzadziej. Ogromne nadzieje u uczulonych miłośników kotów wzbudziło badanie zespołu Platts-Millsa opublikowane w fachowym piśmiennictwie w 1997r. Autorzy poddali kąpieli 12 kotek. Koty zanurzano do wysokości głowy pod bieżącą wodą i masowano ich sierść przez 3 minuty, następnie zanurzano je w świeżej wodzie przez następne 3 minuty i wycierano ręcznikiem. Niestety ta kąpiel nie przynosiła osobie uczulonej wystarczającej poprawy. Poziom alergenu wzrastał już po 3 godzinach, a w 12 godzin wracał do wartości wyjściowej. Praca badaczy nie poszła jednak na marne. Udało się zaobserwować dużą zmienność w produkcji alergenu przez tego samego osobnika w kolejnych dniach, jak i duże różnice pomiędzy poszczególnymi kotami.
Może to tłumaczyć występowanie objawów u niektórych pacjentów wyłącznie w obecności ściśle określonych zwierząt.

Ta wiedza doprowadziła do hodowli mniej lub wcale niealergizujących kotów. Tu uczuleni miłośnicy tych zwierzą upatrują swoją szansę, choć dotychczas hodowane koty nie alergizujące są sprzedawane za ok.1000 dolarów. Inna możliwość pozbycia się uczulenia to swoista immunoterapia, czyli odczulanie, choć stosowana, jednak nie we wszystkich postaciach alergii może być polecana.

Gdzie występują alergeny najczęściej

Pies to przyjaciel mieszkaniec naszych domów a jego alergeny w największej ilości występują na ubraniach zabawkach meblach niż na podłodze. Dlatego pranie tkanin zmniejsza w znaczący sposób ich stężenie w domu. Alergeny włosa psa są znacznie gorzej poznane niż alergeny kota. Nieznajomość wielu alergenów uniemożliwia odpowiedź na pytanie czy są rasy bardziej lub mniej uczulające. Doszukiwano się zwłaszcza różnic w nasileniu objawów chorobowych wywoływanych przez owczarki alzackie i pudle (długość włosa). Ale badania nie potwierdziły nadwrażliwości wyłącznie na pewne rasy psów. W codziennej praktyce postępuje się w myśl zasady, że wszystkie osoby uczulone na włos psa nie tolerują żadnej rasy.
W Polsce wzrasta również ilość uczuleń na chomiki, świnki morskie, szczury i inne gryzonie hodowane coraz częściej w domach. Maleje natomiast ilość uczuleń na sierść koni głównie ze względu na rzadszy z nimi kontakt.
Włosy i naskórek ssaków oraz ich wydzieliny i wydaliny mogą powodować u ludzi astmę alergiczne zapalenie spojówek, katar alergiczny czy atopowe zapalenie skóry Dzieci uczulone mogą hodować tylko żółwie. W innych wypadkach muszą rozstać się z przyjacielem.
Lek. med. Halina Chełchowska, alergolog
kierownik poradni specjalistycznej
w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym AM w Warszawie
ul. Działdowska 1