Autoagresja – jak rozpoznać, że dziecko się samookalecza?

Zadawanie sobie fizycznego bólu często jest cichym wołaniem o pomoc. Najczęściej okaleczają się osoby w wieku nastoletnim. Jak rozpoznać zmagania dziecka z kryzysem psychicznym?

autoagresja
Kiedy ból fizyczny przynosi ulgę – jak rozpoznać, że dziecko się samookalecza?

Autoagresja często jest próbą poradzenia sobie z presją i narastającą frustracją. Zadawanie sobie bólu fizycznego daje możliwość rozładowania emocji, uśmierzenia boleści psychicznych. Liczba młodych ludzi dokonujących samookaleczeń stale wzrasta, jednak w Polsce nadal jest to temat tabu. Jak rozpoznać, że dziecko zmaga się z kryzysem psychicznym i kieruje agresję na siebie?

Przyczyny autoagresji

To sposób radzenia sobie z napięciem wewnętrznym i stresem, ale także próba zwrócenia na siebie uwagi innych. Przyczyną samookaleczania jest najczęściej przemoc i agresja ze strony innych, przebyta trauma (np. związana z molestowaniem seksualnym), depresja, obniżone poczucie własnej wartości, bądź problemy w relacjach międzyludzkich. Zmagania z bezradnością, brakiem zrozumienia, samotnością i obojętnością ze strony otoczenia powodują chęć okaleczania się, które jest metodą na wymierzanie sobie kary. Daje to zwodnicze poczucie panowania nad sytuacją, w rzeczywistości jednak w żaden sposób nie rozwiązuje problemów.

Samookaleczanie się, jeszcze do niedawna postrzegane głównie w kontekście osób ze środowisk dysfunkcyjnych, dziś występuje powszechnie także w tzw. dobrych domach i przestało być zależne od statusu społecznego, finansowego czy kulturowego. Osoby, które doświadczają kryzysu psychicznego, dramatycznie szukają sposobu, by sobie z nim poradzić. Zdarza się, że wybierają samookaleczenie, które przynosi im odprężenie oraz poczucie kontroli. Jest ono jednak bardzo złudne. Zadawanie sobie bólu fizycznego powoduje szybką, ale chwilową poprawę samopoczucia. Nie rozwiązuje problemu, a tylko go pogłębia. To błędne koło – mówi Anna Pasławska-Turczyn, psycholog z Poradni Zdrowia Psychicznego HARMONIA

Mistrzynie i mistrzowie kamuflażu

Na licznych forach internetowych można znaleźć wiele „porad” i „instrukcji” jak ukryć ślady autoagresji. To pokazuje zatrważającą skalę zjawiska pogłębiającym się problemie wśród młodych ludzi. Na co powinno się zwrócić szczególną uwagę? Najważniejszą kwestią jest obserwacja dziecka i uświadamianie go, że w każdej sytuacji może się do rodzica zgłosić po wsparcie i pomoc.

Jeśli rodzic zauważa, że dziecko nagle wycofuje się z życia rodzinnego, zamyka w pokoju częściej niż zwykle, zaczyna miewać problemy z nauką, unika kontaktu z domownikami, ale także z rówieśnikami – mogą być to sygnały, że dzieje się z nim coś niedobrego. O samookaleczaniu się dziecka najszybciej „opowie” nam jego strój. Grube bluzy, długie rękawy bluzek i spodni – zwłaszcza podczas upalnych dni – powinny wzbudzić podejrzenie, że mogą być próbą ukrycia śladów autoagresji – mówi specjalistka. – Dodatkowo, osoby okaleczające się wybierają miejsca na ciele, które można łatwo zakryć. Są to nadgarstki, które w prosty sposób można zasłonić bandamką, bransoletą lub frotką, kostki u nóg, które przysłonią skarpetki, czy też biodra lub pośladki, które zakrywa bielizna. Wychwycenie takich niepokojących sygnałów jest często trudne, dlatego trzeba być uważnym i na każdym kroku dawać dziecku do zrozumienia, że jesteśmy dla niego zawsze i wszędzie, bez względu na to, z jaką skalą problemu się ono aktualnie zmaga.

Moje dziecko się tnie – co robić?!

Autoagresja – w każdym przypadku – powinna być bezpośrednim powodem do konsultacji ze specjalistą, najlepiej lekarzem psychiatrą. Terapia pomoże rozpoznać przyczyny takich zachowań oraz nauczy rozwiązywać problemy i komunikować swoje potrzeby.

– U wielu pacjentów podjęcie terapii, i samo przepracowanie przyczyn leżących w samookaleczaniu się, powoduje często zaniechanie takich zachowań. Głównym celem leczenia jest nauka wypracowywania innych – niż autoagresja – sposobów radzenia sobie z napięciem i negatywnymi emocjami. Dotyczy to często osób młodych, które są zagubione w wymaganiach, nie wytrzymują presji otoczenia i mają problemy z samoakceptacją. Dlatego ważne jest, by w terapii bardzo ściśle współpracować także z rodziną pacjenta – przywrócenie dobrych relacji w najbliższym otoczeniu jest kluczowe, ponieważ osoba szukająca ulgi w zadawaniu sobie bólu, odczuwa często brak wsparcia ze strony najbliższych. Kiedy się to zmienia, zmienia się także jej zachowanie – twierdzi psycholog.