Pacjenci z chorobą Alzheimera, w związku ze zmianami na liście leków refundowanych, od nowego roku, zostali postawieni przed faktem wielokrotnego wzrostu odpłatności za leczenie rywastygminą w systemie transdermalnym (forma pozajelitowa w postaci plastrów).
Terapia została zakwalifikowana do jednej grupy limitowej dla wszystkich leków i ich postaci stosowanych w leczeniu choroby Alzheimera. Objęcie wszystkich form leczenia jednym limitem refundacyjnym powoduje, iż koszt miesięcznej terapii w plastrach wynosi obecnie około 250 złotych (średni koszt wynosił 70 zł).
Wprowadzone przez Rząd rozwiązania pogorszyły jakość życia pacjentów z chorobą Alzheimera pozbawiając ich dostępu do jedynej, skutecznej formy terapii. Dotyczy to w szczególności osób z objawami psychopatologicznymi i takich u których występują przeciwwskazania do doustnego przyjmowania leków.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia Andrzej Włodarczyk zadeklarował podczas wczorajszej konferencji prasowej pt. „Dramatyczna sytuacja pacjentów chorych na Alzheimera po wprowadzeniu nowej ustawy refundacyjnej” chęć ponownego przyjrzenia się sytuacji w celu włączenia terapii transdermalnej do oddzielnej grupy limitowej, co zapewni jej dostępność, na takich samych zasadach jak miało to miejsce przed wprowadzeniem nowej listy refundacyjnej, grupie chorych, dla których jest to jedyna możliwa i zarazem skuteczna forma terapii. Minister zaznaczył, że prace w tym obszarze powinny być podjęte jak najszybciej, aby na najbliższej liście refundacyjnej, która ukaże się 1 marca br. wspomniany preparat znalazł się na takiej samej pozycji, jak miało to miejsce przed wprowadzeniem nowych przepisów refundacyjnych.
Zdecydowana przewaga terapii transdermalnej nad formami doustnymi w zakresie skuteczności i bezpieczeństwa została potwierdzona badaniami oraz rekomendacjami ekspertów Polskiego Towarzystwa Alzheimerowskiego, dotyczącymi leczenia otępień, opublikowanymi w 2011 roku.