Dorota Wellman podkreśla, że choć gorzkich słów krytyki względem jej osoby jest bardzo dużo, to zazwyczaj je ignoruje. Stara się cieszyć życiem oraz spełniać zawodowo i prywatnie, nie zważając na to, czy komuś się to podoba, czy nie.
– Hejterów mam w dupie, krótko mówiąc. Nie czytam czegoś, co jest wylaniem czyichś kompleksów, co jest brudem, który komuś przecieka przez palce, nie interesuje mnie to – mówi agencji Newseria Lifestyle Dorota Wellman.
Dziennikarka podkreśla, że nie przejmuje się falą negatywnych komentarzy najczęściej. pisanych przez osoby, które same nie mają żadnych zainteresowań i pasji, a ich jedynym zajęciem jest anonimowe opluwanie kogoś w sieci. Jej zdaniem krytyka jest dozwolona, ale powinna być obiektywna i uzasadniona.
– Interesują mnie tylko konstruktywne uwagi, a takie otrzymuję od osób bliskich i one mogą być czasami bolesne, ale są ważne dla mnie. Sam hejt nie jest żadną wartością – mówi.
Dorota Wellman niejednokrotnie była już obiektem ataków hejterów i wie, jak potrafią być bezlitośni. Często też ujawnia, jakie obelgi kierują pod jej adresem anonimowi internauci. Zazwyczaj dotyczą one wyglądu. Dlatego też w swojej najnowszej książce dziennikarka wyraźnie zaznaczyła: „Spokojnie, hejterzy, nie namawiam nikogo do bycia grubym. Sama pół życia walczę z wagą. Pewnie, że chciałabym być szczuplejsza, ale nie jest to najważniejsza sprawa w moim życiu. (…) Nigdy nie będę promować otyłości, bo to głupie. Nie dam się za to zarąbać z tego powodu, że jestem grubsza. Nie pozwolę się obrażać”.
– Napisałam to wyraźnie w swojej książce, że nie promujemy otyłości, zwłaszcza że w tej książce tylko ja jestem gruba. To jest skutek choroby, nic na to nie poradzę i nie przeskoczę tego, także nie powieszę się z tego powodu, że jestem grubsza niż inni. Jestem absolutnie przeciwna promowaniu otyłości i sądzę, że to jest bardzo szkodliwe, choć jestem także przeciwna propagowaniu superszczupłości, bo to jest równie niezdrowe jak otyłość – mówi Dorota Wellman.
W swojej najnowszej książce dziennikarka zachęca czytelniczki do tego, żeby skupiły się na swoich zaletach i wsłuchiwały jedynie w życzliwe opinie innych ludzi.
– Dziewczyny, które występują w mojej książce, są bardzo różne: szczupłe, bardzo szczupłe, małe, drobne, bardzo różne. I taki jest też świat, że każda kobieta jest inna i równie ciekawa. Warto się rozejrzeć dookoła, świat to nie jest Instagram, świat jest poza Instagramem – mówi Dorota Wellman.