Inwestowanie podczas recesji w praktyce

Mianem recesji należy określić sytuację gospodarczą w danym kraju, regionie, na kontynencie czy w skali globalnej, gdzie dochodzi do zahamowania tempa rozwoju gospodarczego. Przejawia się to w taki sposób, że spada poziom zatrudnienia, co powoduje automatyczny wzrost bezrobocia, jak i spadek produkcji krajowej brutto (PKB).

Inwestowanie podczas recesji w praktyce

Mianem recesji należy określić sytuację gospodarczą w danym kraju, regionie, na kontynencie czy w skali globalnej, gdzie dochodzi do zahamowania tempa rozwoju gospodarczego. Przejawia się to w taki sposób, że spada poziom zatrudnienia, co powoduje automatyczny wzrost bezrobocia, jak i spadek produkcji krajowej brutto (PKB). Powodem recesji może być wiele czynników. W 2020 i 2021 roku w Polsce i w wielu krajach na całym świecie można mówić o recesji wywołanej pandemią COVID-19. Spowodowała ona wiele zmian na rynkach finansowych, co wymusiło na inwestorach zmianę systemu inwestowania. W co warto inwestować w czasie recesji? Jakie aktywa sprawdzą się zdecydowanie najlepiej?

Gra na giełdzie w czasie kryzysu – czy to dobra decyzja?

Jeśli chodzi o giełdę papierów wartościowych, to na niej najszybciej widoczne są skutki wystąpienia recesji gospodarczej. Wiele spółek notuje spadki wartości, a wzrostami mogą pochwalić się głównie te spółki, które mają powiązania z branżą medyczną czy farmaceutyczną. Ci inwestorzy, którzy w pierwszym okresie pandemii zdecydowali się zainwestować posiadany kapitał np. w spółki zajmujące się produkcją indywidualnych środków ochrony osobistej, jak maseczki chirurgiczne i jednorazowe rękawiczki, z pewnością uzyskali spory zysk, z uwagi na zwiększony popyt zgłaszany na takie produkty.

Zasadniczo jednak inwestowanie w akcje spółek na giełdzie w czasie recesji cechuje się wysokim ryzykiem inwestycyjnym, dlatego być może lepszym pomysłem byłoby wprowadzenie do swojego portfela inwestycyjnego dla ochrony przed skutkami kryzysu obligacji skarbowych, czyli papierów dłużnych emitowanych przez Skarb Państwa. Najlepiej, aby były one indeksowane do poziomu inflacji, ponieważ wówczas zapewniają pełną ochronę wartości pieniądza w czasie. To taka lokata kapitału, która pozwoli go przechować do czasu, aż nastąpi odbicie gospodarcze i znów jak najbardziej będzie się opłacało grać na giełdzie, przy obniżonym poziomie ryzyka.

Ucieczka w kierunku bezpiecznych przystani inwestycyjnych

Recesja spowodowana pandemią koronawirusa, której już doświadczamy i pozostanie ona z nami z pewnością przez kilka kolejnych miesięcy, nie jest pierwszą na rynku, ani ostatnią. Dlatego można sprawdzić, jak zachowywali się inwestorzy w czasie poprzednich kryzysów. Otóż wielu z nich wycofywało swoje pieniądze z niepewnych inwestycji, np. z giełdy papierów wartościowych czy z inwestycji o zwiększonym poziomie ryzyka i inwestowało je ponownie w tak zwane bezpieczne przystanie inwestycyjne. Do takiego grona zalicza się między innymi wśród walut światowych dolara amerykańskiego i franka szwajcarskiego czy złoto, jako szlachetny metal, który zawsze zyskuje na wartości właśnie w czasie największych kryzysów.

Dlaczego akurat takie walory na czas recesji najlepiej nadają się do inwestowania? Ponieważ bazują na sile gospodarek (jak w przypadku wymienionych walut), jak i na swojej wieloletniej wartości i historii, jak w przypadku złota. Dolar amerykański i frank szwajcarski uznawane są za bezpieczną przystań do inwestowania na czas kryzysu, ponieważ nie tracą na wartości. Nawet przy chwilowym załamaniu kursu, wkrótce odbudowują swoją wartość.

Nie inaczej jest w przypadku złotego kruszcu, który jest powszechnie akceptowalnym środkiem płatniczym na świecie. Można w jego ramach przechowywać swój kapitał, w oczekiwaniu na lepsze czasy. Należy powiedzieć przy tym, że inwestycje w złoto mogą przyjąć formę inwestycji w złoto fizyczne, czyli w złote sztabki lub monety bulionowe lub w złoto papierowe, tj. na przykład w certyfikaty inwestycyjne na szlachetny kruszec.

Niektórzy inwestorzy postanawiają zaryzykować i kupują właśnie w czasie recesji akcje spółek na giełdzie, których kursy znalazły się w dolnej granicy wyceny. Liczą na to, że w momencie odbudowania gospodarki i powrotu do hossy giełdowej, również i one dadzą im po prostu zarobić. Ci, którzy dysponują zaś wysokim kapitałem mogą podjąć decyzję o dywersyfikacji swoich inwestycji i wprowadzeniu do portfela nieruchomości. Mogą one stać się źródłem pasywnego zysku, dzięki możliwości ich wynajmowania. Sprawdź też: https://www.xtb.com/pl/edukacja/swapy-i-oplaty

Artykuł partnera