Zjawisko maczyzmu występuje na całym świecie, ale w zależności od panującej w danym zakątku świata kultury, prezentuje się nieco inaczej. Stereotypowy polski macho budzi proste skojarzenia: ogromne mięśnie, bardzo krótkie włosy lub ich całkowity brak, dres lub skórzana kurtka, złoty łańcuch, wzorujący się na filmach gangsterskich. W niektórych kręgach rzeczywiście jest to nadal aktualna wizja, jednak współczesny aspirujący macho prezentuje się już nieco inaczej i możemy go znaleźć wszędzie – od półświatka, przez siłownię, aż po korporację. Jakie cechy charakteru są dla niego typowe i czy pozwalają na zbudowanie zdrowego i trwałego związku? Szukając odpowiedzi na te pytania, sięgnęłam do książki „Macho. Instrukcja obsługi” autorstwa Andrzeja Gryżewskiego i Artura Górskiego.
Nowoczesny macho
Jak wiadomo, nie każdy jest samcem alfa z urodzenia, nie każdy też może się nim stać na przestrzeni życia, jednak wielu mężczyzn próbuje. Nowoczesny macho na różne sposoby stara się budować wizerunek „prawdziwego mężczyzny”, m.in. poprzez pracę, ponieważ to ona daje mu pieniądze, niezaprzeczalnie istotne dla budowania wizerunku, oraz zapewnia odpowiednio wysoki status, na którym buduje poczucie własnej wartości. To dzięki prestiżowej pracy mężczyzna ma dużą szansę zwrócić na siebie uwagę i zaimponować kobiecie luksusowym autem czy zagranicznymi wycieczkami oraz zaprezentować się jako człowiek sukcesu. Samiec alfa chce być rozpoznawany już na pierwszy rzut oka, dlatego niejednokrotnie stawia na zarost, będący symbolem siły i testosteronu, oraz tatuaże, które również kojarzą są z męskością. Oprócz tego bardzo dba o sylwetkę – regularnie chodzi na siłownię, by budować mięśnie.
Nowoczesny macho jest decyzyjny, stanowczy, bezkompromisowy oraz niezależny, przy czym koniecznie chce tę niezależność utrzymać, więc unika stałych związków. Często pozuje na kogoś kim w rzeczywistości nie jest oraz ma tendencję do wyolbrzymiania swoich możliwości, sukcesów, posiadanej władzy czy szacunku, jakim się rzekomo cieszy.
Samiec alfa w związku
Budowanie wizerunku macho nie jest łatwe i wymaga od zainteresowanych stałej aktywności i ogromnego wysiłku. Aby zdobyć upragniony tytuł niektórzy mężczyźni są w stanie wyprzeć się własnej natury oraz zmienić w teatr życie, nie tylko swoje ale także partnerki. Mężczyzna który usilnie stara się być stuprocentowym samcem jest trudny w codziennym funkcjonowaniu, ponieważ cechy jego ideału, takie jak unikanie okazywania uczuć, szorstkość, brak czułości i troski, a także zaangażowania nie sprzyjają rozwojowi głębokiej relacji. Dodatkowo jak czytamy w „Instrukcji obsługi” taki typ mężczyzny ma tendencję do podkopywania samooceny swojej partnerki, aby zrekompensować niskie poczucie własnej wartości lub odwrócić uwagę od swoich wad czy też niepowodzeń w budowaniu wymarzonego wizerunku. Dodatkowo macho lubi adrenalinę i chętnie próbuje ryzykownych pomysłów, przez co naraża na stres swoją partnerkę.
Macho w łóżku
Zgodnie z rozpowszechnionym stereotypem, macho powinien być istnym wulkanem testosteronu i mieć wiele okazji, by to udowodnić. Oznacza to, że samce alfa, zwłaszcza aspirujący, mają tendencje do częstego zmieniania partnerek seksualnych oraz unikania zobowiązujących relacji. Jeśli jednak mają problemy w kontaktach z płcią przeciwną to starają się pozować i udawać, że jest inaczej. Z książki Gryżewskiego i Górskiego wyłania się obraz mężczyzny, który traktuje łóżko jak pole bitwy, na którym zawsze musi być gotowy, musi wygrywać i być bohaterem, nie ma tutaj mowy o porażce. Takie podejście sprawia, że samiec alfa odczuwa ogromną presję ilekroć wchodzi w kontakty seksualne z kobietą. Jest właściwie niewolnikiem swojego maczyzmu, ponieważ nie tylko chce uprawiać seks, on po prostu MUSI to robić – zawsze jak najlepiej i jak najdłużej. Jak wskazuje Gryżewski, ciągły stres związany z odgrywaniem samczego teatru niejednokrotnie skutkuje problemami z erekcją lub obniżeniem libido. Jeśli jednak uda się doprowadzić do zbliżenia to niemal zawsze jest „na ostro” – to mężczyzna jest panem sytuacji i w żadnym wypadku nie sili się na delikatność. W skrajnych przypadkach nie tylko nie zwraca uwagi na potrzeby partnerki, ale także bywa brutalny i potrafi uciekać się do przemocy.
Dlaczego kobiety szukają „prawdziwych mężczyzn”?
Ideał mężczyzny zmieniał się na przestrzeni lat i wciąż ulega pewnym przekształceniom. Pierwotnie tym ideałem był klasyczny macho, który miał być silny, męski i szorstki, do tego zaradny życiowo, aby umiał zapewnić bezpieczeństwo i godziwy byt rodzinie. W czasach kryzysu męskości kobiety poszukują partnerów, którzy będą na tyle samodzielni, zdecydowani i pewni siebie, że będą w stanie dotrzymać kroku kobiecie sukcesu.
Preferencje dotyczące wybranka często mają swoje źródło w dzieciństwie, tj. w postawie ojca – jeśli miał problemy z zaradnością, decyzyjnością i stanowczością to jego córka prawdopodobnie będzie szukać partnera, który wszystkie te cechy posiada i zapewni jej poczucie bezpieczeństwa. A taki właśnie jest macho – męski, stanowczy, sprytny i zawsze wiedzący co robić.
Anita Bożek