Jesienią lubimy jeść więcej – jak jeść by nie marznąć, ale i nie przytyć?

Jesienią nasz organizm zaczyna się przestawiać z trybu „jest ciepło i dobrze” w tryb „musimy jakoś przetrwać tę zimę”. Z każdym dniem jest chłodniej, mamy też coraz mniej słońca, które jest źródłem niezbędnej witaminy D.

Jesienią lubimy jeść więcej – jak jeść by nie marznąć, ale i nie przytyć?
Jesienią lubimy jeść więcej – jak jeść by nie marznąć, ale i nie przytyć?

Jesienią wzrasta nam apetyt – wynika z badań przeprowadzonych przez platformę Mixit. Częściej sięgamy po słodkie i tłuste przegryzki. Eksperci radzą co zrobić by w okresie jesienno-zimowym czuć się dobrze, czyli: nie marznąć i… nie przytyć.

W chłodniejsze dni nasz organizm potrzebuje więcej energii do ogrzania ciała. Dlatego przestają nas interesować sałatki, zajadamy się za to ciepłymi, tłustymi i słodkimi rzeczami. To bardzo naturalny proces – mówi Magdalena Kuklik, technolog żywienia.

Słowa ekspertki potwierdzają wyniki badań – aż 97 proc. spośród 300 ankietowanych osób z całej Polski jest zdania, że pora roku wpływa na ich nawyki żywieniowe, a zdecydowana większość z tych osób jest o tym wręcz przekonana. Ponadto, 90 proc. badanych przyznało, że żywi się zgodnie z daną porą roku. Wyniki te komentuje dr nauk med. Magdalena Golachowska z wrocławskiego Instytutu Psychodietetyki:

Tak właśnie powinniśmy robić, wybierać to, co w danym momencie oferuje nam natura. Nasz organizm musi się teraz bardziej wysilać, by utrzymać swoją temperaturę ciała. Wzrasta metabolizm, więc potrzebujemy więcej energii. Dlatego cieszą nas posiłki, które są wysokoenergetyczne i lekkostrawne – wyjaśnia dr Golachowska.

Przypuszcza, że pozostałe 10 proc. osób które nie czują zmian w swoim jadłospisie, ma po prostu bardzo stabilne otoczenie.

Kiedy ktoś porusza się od domu do pracy tylko samochodem, spędza bardzo mało czasu na świeżym powietrzu, nie odczuwa tych zmian klimatycznych tak mocno jak np. osoba, która jeździ środkami transportu publicznego, czy rowerem – tłumaczy dr Golachowska.

Ochota na „coś słodkiego”

Spośród badanych osób, aż 67 proc. zauważa, że wraz ze spadkiem temperatury otoczenia wzrasta ich apetyt. Ponad połowa ankietowanych zauważa u siebie wtedy również większe zapotrzebowanie na słodycze.

Cukier jest energią, a słodycze to czyste paliwo dla mięśni. Poza tym, kiedy dzień trwa coraz krócej, mamy coraz mniej słońca, więc dopada nas lekka depresja. Wtedy słodycze stają się dla nas bardziej atrakcyjne, ponieważ podnoszą poziom serotoniny, zwanej popularnie hormonem szczęścia – mówi dr Golachowska.

Według ekspertów najlepsze posiłki w okresie jesienno-zimowym to te bogate w tłuszcze i białko, głównie tyrozynę, a więc wszelkiego rodzaju orzechy, pestki i nasiona, strączki, a także jajka, drób czy mięso. Warzywa takie jak buraki, marchewka, pietruszka najlepiej spożywać w formie gotowanej lub zrobione na parze. Dobrym pomysłem na pożywne śniadanie będzie zwykłe musli z gorącym mlekiem, ponieważ rozgrzeje nas znacznie lepiej niż kanapka.

Musli jest sycące, daje dużo energii. Jedzone na ciepło z mlekiem dostarczy nam potrzebnych białek i tłuszczy.

Rozgrzej się jodem

Dr Golachowska podkreśla też, że mało osób wie o tym, iż w okresie jesienno-zimowym nasz organizm zużywa więcej jodu. Pierwiastek ten wchodzi w skład hormonów tarczycy, których zadaniem jest podniesienie tempa przemiany materii i wygenerowanie większej ilości ciepła.

Upały hamują tarczycę, a zimno ją pobudza – mówi dr Golachowska.

Jod wprawdzie występuje w warzywach i owocach, ale tylko w tych, które pochodzą z upraw na terenach nadmorskich. Dlatego, aby mieć większą pewność, że go dostarczamy, eksperci sugerują wprowadzenie do swojej diety większej ilości ryb morskich, wodorostów i glonów, spiruliny, chlorelli czy też innych alg.

Jedz i nie tyj

Zimą niestety trudniej jest nam zadbać o figurę, ponieważ organizm sam z siebie ma tendencje do gromadzenia zapasów. Na szczęście, by nie przytyć i cieszyć się dobrym samopoczuciem wystarczy stosować się do wskazówek specjalistów. Oprócz większej ilości białka, tłuszczy roślinnych i jodu w porze jesienno-zimowej, eksperci dodatkowo radzą, by pić dużo ciepłych napojów, najlepiej zwykłej wody z sokiem, by lepiej rozgrzać się od wewnątrz (pamiętaj, że czarna herbata i kawa wychładza organizm). Namawiają także do tego, byśmy starali się przebywać jak najwięcej na świeżym powietrzu, a najlepiej (jeśli tylko jest taka możliwość) na słońcu.