
Mięso wyhodowane w laboratorium, mięsem przyszłości na samo pytanie się wzdrygamy, O co chodzi?
W obecnych czasach kryzys klimatyczny jest tematem, którego nie sposób pomijać. Wiele z nas zastanawia się, jak ograniczyć swój negatywny wpływ na środowisko i żyć bardziej ekologicznie. To również wyzwanie dla naukowców, którzy starają się sprostać wymaganiom konsumentów, szukając coraz lepszych rozwiązań problemów naszej planety. Jedną z metod mających zatrzymać zmiany klimatyczne jest odchodzenie od przemysłowej hodowli zwierząt. Dzięki amerykańskiej firmie biotechnologicznej w branży żywnościowej nastąpił przełom – wyhodowano mięso w laboratorium. Pierwszym krajem na świecie, który dopuścił je do sprzedaży jest Singapur. Z czego zrobione jest laboratoryjne mięso i jak smakuje?
Produkcja mięsa w laboratorium
Amerykański start-up biotechnologiczny Eat Just stworzył syntetyczne mięso. Powstało na bazie próbek komórek odzwierzęcych, które w procesie namnażania w 1200-litrowych bioreaktorach były odżywiane wyłącznie pokarmem pochodzenia roślinnego. Ten laboratoryjny wyrób zachowuje walory smakowe tradycyjnego mięsa. Pierwszym produktem z linii GOOD Food będą panierowane kawałki kurczaka. Początkowo, z uwagi na wysokie koszty produkcji, będą towarem premium, dostępnym jedynie w restauracjach w Singapurze.
– Singapur od dawna jest liderem we wszelkiego rodzaju innowacjach, od technologii informacyjnej po biologię, a obecnie jest światowym liderem w budowaniu zdrowszego i bezpieczniejszego systemu żywnościowego. Zatwierdzenie regulacyjne dla mięsa wyhodowanego w laboratorium jest pierwszym z wielu. Jestem przekonany, że będzie ich więcej w innych krajach na całym świecie – twierdzi Josh Tetrick, współzałożyciel i dyrektor generalny Eat Just. Wraz z popularyzacją wyrobu cena będzie spadać. Jeśli trafi do globalnej dystrybucji, może stać się realną alternatywą dla tradycyjnego przemysłu mięsnego.
Przyszłość bez uboju zwierząt?
Według ekspertów z Good Food Institute, z powodu rosnącej liczby ludności na świecie w ciągu najbliższych 30 lat zapotrzebowanie na produkty mięsne może wzrosnąć nawet o 70 procent. By zaspokoić tę potrzebę, konieczne będzie wycięcie wielu hektarów lasów pod hodowle. Ich rozwój ponadto spowoduje zwiększenie emisji gazów cieplarnianych, w wyniku czego nasz klimat ociepli się jeszcze bardziej. Wytworzenie mięsa laboratoryjnego może spowolnić ten proces. Dodatkowo, ten syntetyczny produkt jest zdrowszy od tradycyjnego odpowiednika – ma wysoką zawartość białka, zróżnicowany skład aminokwasów, tłuszczów nienasyconych i składników mineralnych. Produkcja w ściśle kontrolowanych warunkach pozwala również na wyeliminowanie stosowania antybiotyków. Specjaliści twierdzą, że mięso wyhodowane w laboratorium ma szansę przyjąć się nawet wśród nieugiętych mięsożerców.
Justyna Grochowska