Pierwsze wyniki testów szczepionki na koronawirusa

Kilka dni temu opublikowano wyniki pierwszej fazy testów na Uniwersytecie w Oxfordzie. Wszystko wskazuje na to, że szczepionka ma ogromne szanse trafić do produkcji.

Pierwsze wyniki testów szczepionki na koronawirusa. Foto Alexandra_Koch /pixabay

Dynamicznie rozwijająca się pandemia koronawirusa całkowicie zmieniła nasze dotychczasowe życie, a mimo upływającego czasu, nie ma nadziei na jej samoistne wygaśnięcie. Wobec tego za największą szansę na zatrzymanie zagrożenia jest uznawana szczepionka, nad którą pracują zespoły naukowców z całego świata. Wśród nich znajduje się grupa badawcza z Oxfordu, która w ostatnim czasie podzieliła się pozytywnymi wynikami pierwszej fazy badań na ludziach.

Obiecujące wyniki

Wyniki pierwszej fazy badań zostały opublikowane w brytyjskim czasopiśmie naukowym „Lancet„. Z informacji podanych przez Uniwersytet Oxfordzki wynika, że szczepionka wykazuje skuteczność w zwalczaniu wirusów, co jest ogromnym sukcesem, jednak wciąż nie wiadomo, czy faktycznie uodparnia na koronawirusa. Dalsze badania pozwolą sprawdzić ile dawek szczepionki jest potrzebne, aby pobudzić organizm do zwalczenia wirusa oraz jak długie będzie jej działanie. Na dotychczasowym etapie testów pacjentom podawano jedną lub dwie dawki preparatu, dzięki czemu odkryto, że podwojona iniekcja prowadzi do zwiększenia liczby wytworzonych przeciwciał. Ponadto w fazie pierwszej nie zaobserwowano poważnych skutków ubocznych działania szczepionki, pacjenci skarżyli się jedynie na ból w okolicy iniekcji oraz symptomy grypopodobne, takie jak gorączka, dreszcze oraz ból głowy i mięśni. Brak niebezpiecznych działań niepożądanych budzi ogromne nadzieje względem wytworzonego preparatu. Jak mówią naukowcy z Uniwersytetu Oxfordzkiego, jest to kamień milowy na drodze do dopuszczenia szczepionki do produkcji i użytku publicznego.

Działanie szczepionki

Szczepionka wywołuje silną reakcję immunologiczną w ludzkim organizmie – stymuluje tworzenie zarówno przeciwciał, jak i białych krwinek, które mają za zadanie zwalczać infekcje. Ostateczna skuteczność preparatu w walce z wirusem zostanie sprawdzona w kolejnej fazie badań. To właśnie podczas nich dowiemy się również, jak poszczególne grupy pacjentów będą na nią reagować i ile powtórzeń iniekcji będą potrzebować, aby wystarczająco mocno pobudzić organizm do wytwarzania przeciwciał. W ramach projektu badawczego uczelnia podjęła współpracę z koncernem farmaceutycznym AstraZeneca, który zapewnia globalna produkcję szczepionki, jeśli naukowcy potwierdzą, że jest ona skuteczna i bezpieczna.

Co dalej?

Badania są przeprowadzane na 1077 wolontariuszach w wieku 18-55 lat. Jak podaje BBC, w drugiej fazie do kolejnych 10 tys. Brytyjczyków mają dołączyć ochotnicy ze Stanów Zjednoczonych, Brazylii i Południowej Afryki w liczbie odpowiednio: 30 tys., 5 tys. i 2 tys. Mimo obiecujących wyników, szczepionka nieprędko trafi na rynek – na ogólnodostępny preparat trzeba będzie jeszcze poczekać. Pierwsze szczepienia prognozowane są dopiero na koniec roku lub już w 2021, dodatkowo będą one dostępne dla osób w grupie wysokiego ryzyka zakażeniem oraz pracowników służby zdrowia.

Anita Bożek