Czy to nowa „moda”, która wyprze działania CSR, czy raczej jest to model biznesowy, według którego powinno działać przedsiębiorstwo w 2019 r.? Chociaż nie jest to nowe zjawisko – w USA i na zachodzie Europy znane jest szerzej od niemal dwóch dekad, to jednak nie dorobiło się swojej jednoznacznej definicji. Nic dziwnego, ponieważ zrównoważony rozwój – z ang. sustainability – jest różnie rozumiany w biznesie. Jedna z definicji mówi o tym, że oznacza takie prowadzenie firmy, która zdecydowanie więcej wnosi w środowisko, gospodarkę i społeczeństwo niż czerpie z tych obszarów. Co to oznacza w praktyce i dlaczego branie przez przedsiębiorstwa odpowiedzialności za swoje działania jest ważne szczególnie dzisiaj, pokazuje doskonale przykład grupy Intrum.
Małe dzieci – mały problem, duże dzieci – duży problem. Podobnie jest z firmami. Duże przedsiębiorstwa i korporacje tworzą największą liczbę miejsc pracy, ale także to one muszą dokładać większych starań, aby dbać o swój wizerunek jako atrakcyjnego pracodawcy i wdrażać coraz to nowsze narzędzia employer brandingowe. One również w związku ze swoją działalnością pozostawiają nieporównywalnie większy negatywny ślad w środowisku niż te mniejsze. Największym problemem są zanieczyszczenia powietrza powodowane przez zakłady produkcyjne czy te związane z funkcjonowaniem floty firmowych samolotów i samochodów. A na to patrzą nie tylko organizacje pozarządowe dbające o środowisko, aktywiści, ale przede wszystkim konsumenci, obecni i potencjalni klienci, którzy wymagają podejścia „eko” od swoich ulubionych marek. W związku z tym, firmy są niejako zmuszane, aby dbać o najbliższe otoczenie, w którym funkcjonują.
W sustainability zresztą nie chodzi o narzucenie przedsiębiorstwu jakiś odgórnych zasad działania. – To również „model” biznesowy, który jest „zdrowy” dla firmy. Aby przedsiębiorstwo mogło się rozwijać w sposób zrównoważony – a do tego dąży każda firma, bo jest to już potwierdzony przepis na sukces – osoby za nie odpowiedzialne muszą mieć świadomość związków, jakie zachodzą między jej działaniami, a zmianami, jakich dokonują w środowisku czy w społeczeństwie. Przedsiębiorstwa przeciwne zrównoważonemu rozwojowi dziś mają właściwie zerowe szanse na osiągniecie sukcesu – zaznacza Agnieszka Surowiec, Dyrektor ds. HR i Komunikacji w Intrum.
Wiarygodność to podstawa
Jak zaznacza Agnieszka Surowiec, działania na rzecz zrównoważonego rozwoju nie odniosą sukcesu, jeżeli zostaną narzucone firmie i jej pracownikom z góry. Muszą one być spójne przede wszystkim z jej profilem działalności oraz tym, co przedsiębiorstwo reprezentuje, być ugruntowane w jej wartościach. – We wszystkich 25 krajach, w których obecne jest Intrum, także w Polsce, wprowadzenie polityki zrównoważonego rozwoju nie było trudne, dlatego, że te działania mają solidną podstawę. Wynikają one wprost z misji i wizji naszej Grupy, naszych czterech wartości (Ethics, Empathy, Dedication, Solutions), a także z Kodeksu Postepowania Intrum, czyli wytycznych ważnych nie tylko dla naszych pracowników, ale i dostawców i wszystkich tych, z którymi współpracujemy – dodaje.
Długofalowe działania zamiast jednorazowych akcji
Działania na rzecz zrównoważonego rozwoju muszą być działaniami prowadzonymi długofalowo i to z dwóch powodów. Jednorazowe akcje kierowane do społeczeństwa czy pracowników nie przyniosą trwałej, pożądanej zmiany. Nie przyniosą także na dłuższą metę korzyści samej firmie. Nie można bowiem ukrywać, że postawienie na zrównoważony rozwój opłaca się przedsiębiorstwom. Zwiększenie świadomości na temat marki, zbudowanie wokół niej społeczności lojalnych klientów, którzy docenią działania dodatkowe, to „efekt uboczny” zainwestowania w zrównoważony rozwój, ale będzie miał miejsce tylko wtedy, gdy wdroży się długofalowy plan działania, który będzie się konsekwentnie realizować.
Zrównoważony rozwój = prowadzenie biznesu A.D. 2019
Zrównoważony rozwój to nie tylko kwestia brania odpowiedzialności firmy za swoje działania, ale także wymóg biznesowy XXI wieku. Firmy-klienci wybierając swoich partnerów biznesowych, biorą nie tylko pod uwagę to, jakie produkty i usługi proponuje dane przedsiębiorstwo, ale także to, czy postępuje etycznie i jest odpowiedzialne społecznie. Nikt nie będzie chciał pracować z firmą, o której wiadomo, że ma np. problem z dbaniem o środowisko lub nie przestrzega podstawowych praw pracowniczych.
Pracownicy, społeczeństwo i gospodarka – trzy filary zrównoważonego rozwoju
Rozmowy, które prowadzi Intrum z klientami, udziałowcami i interesariuszami pozwoliły wyłonić firmie trzy strategiczne obszary działań na rzecz zrównoważonego rozwoju. Są nimi: umożliwienie zrównoważonych płatności, zdobycie zaufania i uznania (zarówno klientów, konsumentów, jak i całego otoczenia biznesowego), rozwój (własnego przedsiębiorstwa, jak i całej gospodarki oraz społeczeństwa) poprzez tworzenie nowej jakości.
Czy odpowiedzialny i zrównoważony rozwój kosztuje?
Czy postawienie na zrównoważony rozwój musi wiązać z dużymi nakładami finansowymi, o co może być problemem dla mniejszych przedsiębiorstw? Niekoniecznie. Co więcej, nie trzeba dokonywać dużych zmian, tym bardziej rewolucji w dotychczasowym działaniu przedsiębiorstwa, aby zaczęło ono funkcjonować według zasad zrównoważonego rozwoju. Metoda małych kroków sprawdzi się najlepiej. Jeżeli chodzi o dbanie o środowisko, początkiem może być np. ustawienie w firmowej kuchni dedykowanych koszy do segregacji śmieci lub opłacenie pracownikom miesięcznych biletów komunikacji miejskiej, by nie musieli dojeżdżać własnymi samochodami do pracy i przyczyniać się do zanieczyszczania powietrza. Już na etapie rekrutacji nowych pracowników można zadbać o zróżnicowanie zespołu, co po pierwsze, jest zgodne z polityką sustainability, przede wszystkim, na co wskazują liczne badania – wpłynie pozytywnie na efektywność pracowników, a tym samym na prosperowanie firmy. Możliwości jest wiele.