Test Infinity Q30 – drapieżnie ale z klasą

Infiniti Q30 to piękna precyzja i jakość. Stawiamy na w tym samym rzędzie z takimi markami jak BMW, Audi czy nawet Mercedes. Zapewnia śmiałą i świeżą stylistykę, niewysublimowaną elegancję i niesamowitą funkcjonalność. Alians z Mercedesem jako gwarancja niezawodności.

Fot. Bezpieczna Podróż
Fot. Bezpieczna Podróż

Kiedy w 1989 roku Japończycy z Nissana rozpoczęli sprzedaż w USA samochodów pod marką Infiniti, u nas dopiero zaczynała się demokracja. W Ameryce, Nissan chciał przeciwstawić się niemieckiej konkurencji w klasie premium. Nikt wtedy nie myślał o ekspansji do Europy, a już na pewno nie do Polski.

Teraz Infiniti jest hitem sprzedaży w Polsce, notując roczne wzrosty dwucyfrową sumą. Wychodzimy chyba z założenia, że to co Japońskie, będzie zawsze lepsze nic Niemieckie. Może więc wkrótce, śladami Mercedesa i Nissan zbuduje u nas fabrykę? Rynek jest w końcu obiecujący!

Silnik/skrzynia

Przez pierwsze 27 lat, Nissan budował Infiniti w Ameryce. Kiedy jednak otworzył fabrykę w Anglii, koszty importu podzespołów z USA, przerosły producentów. Wybrali więc inne rozwiązanie – tym razem podzespoły dostarczał im Mercedes. Wybór okazał się strzałem w dziesiątkę bo silniki i skrzynie biegów od Daimlera zawsze były niezawodne. My testowaliśmy 2143cm3 diesla z doładowaniem o mocy 170KM już przy 3400 obr/min. Moment maksymalny 350Nm już przy 1400 obr/min, powoduje wysoką elastyczność. Efekt, który otrzymuje się z połączenia tych wszystkich cech, wraz z 7 biegowym automatem, daje świetne efekty.

Zawieszenie/koła/hamulce

Zawieszenie z przodu na kolumnach McPhersona, z tyłu na wielowahaczach daje komfort i ze względu na dosyć twarde amortyzatory gazowe, dobre trzymanie drogi. Brakowało mi jednak regulowanego zawieszenia ze zmienną twardością amortyzatorów. Idealnie sprawdziłby się w tym modelu. Hamulce wyposażone są w nawiercane wentylowane tarcze z przodu i z tyłu. Mają też naprawdę potężne zaciski co sprawia, że są bezwzględnie skuteczne.

Ekonomia

Jak na dość dużą pojemność silnika i nie małe gabaryty, ekonomia tego auta jest na dobrym poziomie. Przy spokojnej jeździe i ustawieniu charakterystyki pracy silnika w tryb eko, możemy liczyć w trasie na 5,5L/100km i 6,2L/100km w mieście.

Wygląd

Japoński design i niemiecka precyzja, to już brzmi zachęcająco. Nareszcie w gamie samochodów kompaktowych pojawił się model, który nie tyle, że jest „przystojny”, to jeszcze niezawodny! Design całości nie przypomina żadnego innego auta tej marki. Q30 jest eleganckie, piękne i trochę drapieżne. Infiniti, jak zawsze projektuje auta w bardzo odważną, porywającą estetykę, która łączy w sobie także czystą harmonię kształtów. Typowy dla Infiniti przód, czyli ogromy grill i przymrużone LED-owe oczy idealnie wkomponowane są w masywny zderzak. Zwieńczeniem kształtów jest tył Q30, który swoim nowoczesnym wyglądem stanowi idealne wykończenie całości.

W środku jest przyjemnie i do tego mocno luksusowo. To auto ma spełniać najwyższe wymagania i dawać tyle komfortu ile się da – to widać. Jakość wykorzystanych materiałów w tym segmencie jest na najwyższym poziomie. Systemem multimedialny działa bardzo prosto i intuicyjnie, sterować nim możemy z panelu centralnego zaraz przed podłokietnikiem. Co do komfortu podróżujących – spokojnie zmieszczą się standardowe cztery osoby. Co akurat w nowych autach jest dużą rzadkością. Bagażnik o pojemności 368 litrów nie stawia może Infiniti na podium, ale nie daje też powodów do wstydu – wynik przyzwoity.

Wrażenia z jazdy

Pierwsze co mnie zaskoczyło to fakt, że układ kierowniczy, nie ma mechanicznego połączenia z kołami. Układ precyzyjnie przekazuje informacje o tym, co się dzieje z przednia osią. Jeśli chodzi o zawieszenie, jest wyjątkowo sztywne i twarde, prawie sportowe. Sprzyja to dynamicznej jeździe, ale w naszych miejskich warunkach zapamiętamy każdą nierówność. Na zakrętach, przy większych prędkościach Q30 trzyma się jak na szynach. Skrzynia biegów daje wiele przyjemności i elastycznie dopasowuje się do trybu jazdy kierowcy zapewniając płynność w prowadzeniu auta. Zastanawiająca jest jednak reakcja na pedał gazu. Działa on z niewielkim opóźnieniem, które może mieć jednak decydujący wpływ w nieoczekiwanych sytuacjach.