Wykluczający i wykluczani. Jak buduje się podział?

Podstawą wykluczenia określonych grup często bywają indywidualne uprzedzenia jednostki. Jakie są inne czynniki sprzyjające stygmatyzacji i do czego może ona prowadzić?

Wykluczający i wykluczani. Jak buduje się podział. Foto unsplash

Społeczeństwo jest zbudowane z wielu grup społecznych, które różnią się między sobą i nie zawsze są skore do integracji. W wyniku podziałów kształtują się wzajemne stosunki między grupami ludzi, które niestety stosunkowo często wiążą się z wykluczeniem. W jaki sposób tworzy się podział? Dlaczego jedni wykluczają, a inni są wykluczani?

Projekcja własnych słabości

Każdemu z nas, w mniejszym lub większym stopniu, zdarza się zirytować za sprawą kontaktu z drugim człowiekiem. Wpływ na to mogą mieć okoliczności spotkania, konkretne wydarzenia, charakter rozmówcy, ale również nasze projekcje, w ramach których przypisujemy własne cechy na drugiej osobie. Człowiek ma tendencję do przenoszenia na innych swoich wad, słabości czy uczuć, których nie chce dopuścić do świadomości. Dzięki temu może je skrytykować, potępić i dać upust emocjom. Utożsamienie określonej osoby lub grupy z własnymi lękami, uprzedzeniami lub słabościami jest jednym ze sposobów na poradzenie sobie z częścią osobowości, której nie akceptujemy. Mechanizm projekcji możemy zaobserwować w procesie wykluczenia grup mniejszościowych. Przypisujemy im bowiem negatywne cechy będące odbiciem naszego własnego charakteru oraz piętnujemy je. Stygmatyzacja i odcięcie się od osób reprezentujących problemy, z którymi sami się borykamy, pozwala nam na zidentyfikowanie zagrożenia, uporządkowanie rzeczywistości oraz zdystansowanie się od źródła niepokoju.

Stres mniejszościowy

Jest to zjawisko pojawiające się wśród grup mniejszościowych, które, ze względu na swoje cechy wyróżniające, stają się ofiarami stygmatyzacji. Istnienie stresu mniejszościowego jest silnie powiązane z sytuacją społeczną danej grupy – wykluczenie lub prześladowanie i stałe narażenie na ataki w postaci przemocy słownej lub fizycznej prowadzi do utrzymującego się chronicznie poczucia zagrożenia. Osoby doświadczające stresu mniejszościowego pozostają w stanie ciągłej czujności i gotowości do odparcia ataku, który – jak się spodziewają – może nadejść w każdej chwili. Czynnikiem utrwalającymi zjawisko jest sytuacja społeczna – struktury życia społecznego, procesy zachodzące w zbiorowości oraz utarte przekonania i postawy wobec określonych grup mniejszościowych, takie jak niechęć, odrzucenie czy agresja. Stres mniejszościowy pogłębia separację społeczności, utrudnia proces samoakceptacji i budowania tożsamości, pobudza lęk przed światem i „większością”, zwiększa skłonność do depresji, prowadzi do utraty poczucia bezpieczeństwa, a także może wywoływać silne reakcje na bodźce pochodzące z otoczenia.

Lęk przed nieznanym

W czarno-białym świecie wszystko jest prostsze i łatwiejsze do sklasyfikowania, natomiast rzeczywistość jest zbudowana z całej palety szarości, nie zaś z dwóch kolorów. Niejednoznaczność świata, który nas otacza wywołuje dezorientację i poczucie zagubienia. Aby tego uniknąć oraz odnaleźć na nowo poczucie bezpieczeństwa i kontroli nad rzeczywistością, zaczynamy budować wokół siebie mur, którego zadaniem jest ochrona przed potencjalnym zagrożeniem. Zagrożeniem ze strony tego, co obce, nieznane i przerażające. Jednym ze sposobów radzenia sobie ze strachem jest izolacja – siebie lub obiektu uznawanego za niebezpieczny. Sposób ten nie rozwiązuje problemu, a jedynie ogranicza negatywne emocje, które odczuwamy. Ostatecznie zaś prowadzi do wykluczenia, często opartego na niewiedzy, uprzedzeniach i stereotypach. Szerzej o funkcjonowaniu stereotypów piszemy tutaj.

Anita Bożek