Utrata zdrowia lub pracy, nagłe nieprzewidziane wydatki to główne powody, dla których staramy się zaoszczędzić przynajmniej tę kwotę.
Najważniejsze zdrowie i praca
Każdy powód jest dobry, aby oszczędzać. Jak pokazują badania najczęstszym powodem, który mobilizuje nas do tego jest obawa przed utratą zdrowia oraz pracy. 60 proc. respondentów przyznało, że motywatorem dla nich jest chęć zabezpieczenia finansowego w przypadku konieczności podjęcia leczenia. W drugiej kolejności (43 proc.) wymieniana była ewentualność utraty pracy lub innego źródła dochodu.
Poziom komfortu
Minimalna średnia kwota oszczędności, wskazana przez badanych, która zapewnia im spokój to 3239 zł. Co ciekawe, osoby nieposiadające pracy przyznały, że kwota, która daje im poczucie komfortu jest niższa i wynosi 2932 zł. 16 proc. badanych stwierdziło nawet, że wystarczający poziom oszczędności zamyka się poniżej 2 tys. zł. Jednocześnie podobny odsetek badanych (17 proc.) uważa, że minimum oszczędności, które powinni mieć w portfelu, wynosi co najmniej 5 tys. zł. Ponad połowa badanych (51 proc.) nie potrafiła odpowiedzieć, ile jest im potrzebne, żeby stan oszczędności był na komfortowym dla nich poziomie.
Według badania, połowa respondentów nie potrafi oszacować bezwzględnego minimum oszczędności, które zapewniłoby im poczucie względnego bezpieczeństwa. Może to oznaczać, że co drugi Polak nie ma wyrobionych postaw i wzorców zachowań skłaniających do oszczędzania – komentuje Przemysław Kasza z Działu Badań Provident Polska.
Jak wynika z badania, 45 proc. badanych przyznaje, że środki, jakimi dysponują są dla nich wystarczające i stwarzają im poczucie stabilizacji. Oznacza to, że co drugi Polak (55 proc.) nie posiada oszczędności uznawanych przez nich, jako bezwzględne minimum. Dotyczy to przede wszystkim osób młodych w wieku do 25 lat, w tym przypadku jedynie 13 proc. przyznaje, że środki na koncie są dla nich wystarczające. Wraz z wiekiem rośnie udział posiadających takie oszczędności.
Aby zgromadzić minimalną kwotę, 39 proc. Polaków potrzebowałoby oszczędzać do pół roku. 16 proc. przyznaje, że musiałoby poświęcić na to rok. Natomiast 20 proc. badanych nie potrafi oszacować, ile czasu by im to zajęło.
Wbrew stereotypom, żeby zacząć oszczędzać, nie trzeba dysponować dużymi środkami. Najważniejsze to zmienić swoje nastawienie, postawić cel i powoli, ale konsekwentnie go realizować. Wystarczy systematycznie odkładać 50,100 lub 200 złotych miesięcznie, aby w ciągu roku oszczędzić kwotę, która w znacznym stopniu przybliży nas do kwoty oszczędności, która według badania powoli nam spać spokojnie – podsumowuje Przemysław Kasza.