Toksyczna matka – jak wyznaczać granice?

Od początkowych etapów życia dziecka najsilniejsza więź łączy je z matką. Ich relacja powinna być zdrowa i oparta na bezwarunkowej miłości. Czasem jednak występują w niej pewne zaburzenia, które mogą być spowodowane toksycznością rodzica.

Toksyczna matka
Toksyczna matka – jak wyznaczać granice?

Mnóstwo osób uważa toksyczne zachowania w rodzinie za coś oznaczającego pewne dysfunkcje, patologie. I owszem, często tak jest. Alkoholizm czy narkomania rodzica, a także przemoc domowa – to wszystko wiąże się z toksycznością. Niemniej w rodzinach występują również inne niezdrowe działania, których na pierwszy rzut oka można nie zauważyć. Wydają się one niegroźne, ale często doprowadzają do poważnych problemów, szczególnie w życiu i rozwoju psychicznym dziecka. Toksyczny rodzic zwykle tłumaczy swoje postępowanie dobrem potomka, nie zauważając, jaką krzywdę tak naprawdę mu wyrządza. Ten kłopot pojawia się zwłaszcza w relacji matka-córka. Dziecko nie potrafi stawiać zdrowych granic i pozwala rodzicielce na przejęcie kontroli, nierzadko ignorując fakt szkodliwości tej sytuacji. Jak więc rozpoznać toksyczną matkę? Czy da się uzdrowić podobną relację?

Toksyczna matka – cechy

Niezdrowych zachowań w rodzinie można wyróżnić mnóstwo. Wszystkie łączy niepodważalna szkodliwość, która w największym stopniu uderza w dziecko. Toksyczna matka uzależniona od używek lub stosująca przemoc to skrajność – z tym problemem należy jak najszybciej zgłosić się po pomoc do osób trzecich. Istnieją jednak inne zaburzone działania, jawiące się jako całkiem niewinne, które wbrew pozorom mogą jednak wpływać na relacje rodzinne.

Najczęściej występujące toksyczne zachowania wiążą się z niezdrowym natężeniem jakiejś cechy. Taka matka jest ”za bardzo/za mało jakaś”. Co oznacza to w praktyce? Najczęściej nadopiekuńczość (o tym problemie pisaliśmy jakiś czas temu w artykule ”Życie pod czujnym okiem nadopiekuńczego rodzica”), bycie przesadnie wymagającą, niewystarczająco czułą czy kontrolującą na każdym kroku. Toksyczna matka często ucieka się do manipulacji i szantażu. Nie baczy na realne potrzeby dziecka, działając w myśl zasady ”sama wiem najlepiej, co jest dobre dla mojej córki/syna”. Stosuje agresję, nawet jeśli nie podnosi ręki – posługuje się nią w sposób bierny (wywoływanie w kimś poczucia winy czy karanie milczeniem to również agresja). Jej zachowanie zazwyczaj nie wynika jednak z braku miłości. Wręcz przeciwnie, często jest objawem nadmiernej troski. Matka pragnie dla swojej córki czy syna dobrego życia, więc albo próbuje uchronić ją/go przed błędami, które sama popełniła, albo stara się powieść ją/go podobną drogą do tej, jaką sama przebyła. Nierzadko wymaga od dziecka tego, czego sama osiągnąć nie mogła. Żąda perfekcjonizmu czy posłuszeństwa, bo w ten sposób spełnia własne marzenia. Ile razy słyszy się, że rodzic nakazuje potomstwu podążać konkretnie wytyczoną drogą zawodową? Zazwyczaj ma to związek z niespełnionymi ambicjami, które przenoszone są właśnie na dziecko.

Wpływ toksycznej matki na dziecko

Niezdrowe wzorce wpajane w domu każdorazowo skutkują negatywnymi konsekwencjami, które uwypuklą się w dorosłym życiu. Osoba wychowywana przez toksyczną matkę często przenosi szkodliwe wzorce na grunt zakładanej w przyszłości rodziny. Powiela błędy rodzica, nie zastanawiając się, jak na nią samą one wpłynęły. Dlaczego?

Dzieci wychowywane przez toksyczne matki najczęściej nie dostrzegają, że coś jest nie tak. Dopiero gdy uświadomi im to ktoś, z kogo zdaniem liczą się bardziej niż z opinią rodzicielki, zaczynają zdawać sobie sprawę z problemu. Wtedy jednak niełatwo uzdrowić relację. Łatwiej tkwić w tym, co znane i godzić się na zasady, które dają poczucie stałości, niż skonfrontować się z toksyczną matką. Dla córek, które często bardzo delikatnie obchodzą się z rodzicami, wydaje się to podwójnie trudne. Nie chcą sprawiać nikomu przykrości czy zawodu, więc decydują się na własne cierpienie.

Nie zawsze jednak dziecko wychowywane przez toksyczną matkę staje się w przyszłości takim samym rodzicem. Nierzadko dzieje się wręcz odwrotnie – jako dorosła osoba tak bardzo chce wychować swoje potomstwo inaczej, niż sama była wychowywana, że zaczyna posuwać się za daleko, lecz w drugą stronę. Przykład? Gdy toksyczna matka wymagała od córki perfekcjonizmu, dorosła córka nie oczekuje od własnego dziecka niczego, nie motywuje do rozwoju i doprowadza do jego skrajnego rozpuszczenia oraz rozleniwienia. Takie postępowanie może mieć negatywne skutki, więc najlepiej odnaleźć w tym wszystkim równowagę i nie popadać w skrajności. Tylko jak?

Stawianie granic w relacji z toksyczną matką

Niełatwo uzdrowić toksyczną relację matki i córki. Proces ten wymaga czasu i zaangażowania obu stron. Choć to trudna przeprawa, warto chociaż podjąć starania, by uleczyć to, co powinno stanowić ważny aspekt życia rodzinnego.

W tej skomplikowanej sytuacji najskuteczniejszą pomoc może przynieść terapia. Nie ma przeszkód, by zdecydować się na nią indywidualnie, ale doskonale byłoby spróbować przekonać toksyczną matkę na wspólne sesje. Należy być jednak przygotowanym na kategoryczną odmowę, oburzenie i wypieranie problemu, które niemal zawsze towarzyszy zaburzonym rodzicom. Warto jednak zaangażować w namówienie do wizyty u terapeuty innych członków rodziny. Gdy toksyczna matka uświadomi sobie, że nie znajduje poparcia swoich decyzji w bliskich, być może zdecyduje się na przyjęcie pomocy specjalisty.
Podczas terapii relacja matki i córki z pewnością będzie poddawana analizie, by psycholog mógł wypracować z pacjentkami nowe wzorce zachowań. Tutaj najważniejsze jest ustalenie właściwych granic. To podstawa do wytworzenia zdrowych więzi opartych na wzajemnym zaufaniu i miłości.

A co jeśli toksyczna matka nie ma zamiaru uczestniczyć w terapii? Czy jest jakiś sposób, by na własną rękę uleczyć relację? Cóż, szanse na to wydają się naprawdę nikłe. Wynika to znów z faktu, że zaburzony rodzic jest przekonany, iż czyni dobrze. Wyparciem i agresją reaguje na wszelkie zarzuty, a więc bardzo trudno przekonać go do swoich racji. W takiej sytuacji najlepiej ”przeciąć pępowinę” i odseparować się od matki. To zawsze bardzo trudna i bolesna decyzja, ale dla własnego komfortu psychicznego lepiej ją podjąć. By łatwiej przez nią przebrnąć, warto zasięgnąć pomocy psychoterapeuty.

Eliza Pomianowska