Wynika to przede wszystkim z rosnącej świadomości polskiego społeczeństwa w zakresie zdrowego żywienia. Na dietę z większą ilością warzyw najchętniej decydują się mieszkańcy dużych ośrodków miejskich.
Z licznych badań wynika, że konsumpcja mięsa w Polsce stale wzrasta. Jak podaje GUS, w 2016 roku przeciętny Polak spożył ok. 77 kg mięsa, natomiast dane Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej pokazują, że w 2017 roku na jednego Polaka przypadło 78,5 kg. Na polskich stołach króluje wieprzowina – statystyczny Polak zjada ok. 40 kg tego mięsa. Na drugim miejscu plasuje się drób. Jednocześnie stale przybywa osób zainteresowanych ograniczaniem mięsa w codziennej diecie i szukających alternatywnych sposobów żywienia.
– W naszej tegorocznej ankiecie przeprowadzonej z Instytutem IBRiS zapytaliśmy Polaków, czy planują ograniczyć spożycie mięsa na rzecz produktów roślinnych. Okazało się, że 57,8 proc. Polaków rzeczywiście ma to w planach – mówi agencji informacyjnej Newseria Maciej Otrębski, strategic partnership manager w kampanii RoślinnieJemy.
Skłonność do ograniczenia ilości mięsa w diecie deklarują przede wszystkim mieszańcy dużych ośrodków miejskich. Z badań IBRiS wynika, że w miejscowościach liczących powyżej 5 tys. mieszkańców chęć zmniejszenia jego spożycia na rzecz roślin wyraziło 73 proc. ankietowanych. Jest to trend ogólnoświatowy – jak pokazują badania NPD Group w USA sprzedaż roślinnych produktów spożywczych stale wzrasta, a do wzrostu tego przyczyniają się osoby niebędące na stałe na diecie wegetariańskiej.
– Mówi się o tzw. peak meat. Osiągnęliśmy szczytową możliwość produkcji i konsumpcji mięsa i w krajach rozwiniętych jego konsumpcja stopniowo zaczyna się zmniejszać. Wiadomo, że to nie jest proces, który następuje w formie rewolucyjnej, raczej ewolucyjnej – mówi Maciej Otrębski.
Zdaniem eksperta zmiany te są efektem bogacenia się polskiego społeczeństwa i jego zwiększającej się świadomości w zakresie zdrowego odżywiania. Polacy przykładają coraz większą wagę do jakości produktów spożywczych. Popularność zyskuje więc żywność jak najmniej przetworzona, pozbawiona sztucznych barwników i konserwantów oraz bogata w substancje odżywcze.
– Mintel w raporcie odnośnie do trendów na rynku spożywczym wskazał wśród pięciu głównych trendów właśnie modę na dietę roślinną. Kolejnym trendem była przejrzystość w etykietach – clean labeling. Oba te trendy się utrzymały na kolejny rok – mówi Maciej Otrębski.
Nowy trend w żywieniu wśród Polaków doskonale wyczuwają punkty gastronomiczne. Powstaje coraz więcej restauracji z menu wyłącznie dla wegetarian lub wegan, bezmięsne dania coraz częściej można też zamówić w zwykłych lokalach. Do niedawna tego rodzaju posiłki były w nich rzadkością, dziś zajmują znaczną część jadłospisu, zwłaszcza w restauracjach zlokalizowanych w dużych miastach. Jak pokazuje ranking portalu HappyCow, Warszawa znajduje się na trzecim miejscu na świecie na liście miejsc najbardziej przyjaznych weganom i wegetarianom. Zdaniem ekspertów trend ograniczania mięsnego menu w lokalach gastronomicznych na rzecz roślinnego powoli przenosi się także do mniejszych miejscowości.
– Można spojrzeć na to bardziej globalnie. McDonald’s w zeszłym roku wprowadził w Skandynawii testowo w pełni wegańskiego burgera. W tym momencie jest już dostępny w całej Skandynawii i z tego, co wiem, planowana jest dalsza ekspansja. Nie jest więc tak, że ten trend jest skupiony tylko na małych restauratorach, lecz także sieci odpowiadają na niego aktywnie, widząc w tym duży potencjał biznesowy – mówi Maciej Otrębski.