Choroba może zaatakować w każdym momencie, niezależnie od wieku czy stylu życia jaki prowadzimy. Rozpoczął się maj, miesiąc poświęcony świadomości nowotworów krwi i okazywaniu wsparcia pacjentom hematoonkologicznym, w którym szczególna uwaga skupiona jest na problemie zachorowalności i leczenia nowotworów układu krwiotwórczego.
Nowotwory krwi – co to za choroby?
Nowotwory krwi to choroby, które atakują system krwiotwórczy organizmu, a także często układ chłonny. Komórki zmienione nowotworowo, czyli zmutowane, zaczynają wypierać zdrowe komórki i doprowadzają do zaburzeń krwiotworzenia w szpiku. W niektórych chorobach także układ chłonny zostaje objęty procesem nowotworowym. W konsekwencji, w zależności od jednostki chorobowej, może dochodzić do znacznej niedokrwistości, skaz krwotocznych i istotnych zaburzeń odporności – tłumaczy Tigran Torosian, hematolog, dyrektor medyczny Fundacji DKMS
Często objawami nowotworów krwi są postępujące osłabienie, bóle głowy i kości, przedłużające się infekcje pomimo leczenia, stany gorączkowe, chudnięcie, towarzyszące siniaczenia, krwawienia podskórne, zmiany śluzówkowe, powiększone węzły chłonne. Niektóre choroby mają skłonność do zajęcia ośrodkowego układu nerwowego, co z kolei powoduje nasilone objawy neurologiczne – dodaje dr Tigran Torosian
Wykrywanie nowotworów układu krwiotwórczego
Jak leczy się nowotwory krwi?
Aby przeszczepienie mogło mieć miejsce, musi zostać znaleziony odpowiedni, zgodny z biorcą dawca szpiku. Około 25% pacjentów posiada dawców wśród rodzeństwa. Dla pozostałych 75% chorych, zakwalifikowanych do transplantacji, jedyną szansą na wyleczenie jest znalezienie dawcy niespokrewnionego. Dzięki świadomości społeczeństwa, możliwość znalezienia takiego dawcy rośnie, a co za tym idzie wzrasta szansa na uratowanie życia wielu chorych – mówi dr Tigran Torosian
- Przeszczep allogeniczny to rodzaj transplantacji, w której dawcą jest osoba spokrewniona z pacjentem lub niespokrewniona. Tylko 25 proc. chorych znajduje zgodnego dawcę rodzinie – pozostałe 75 proc. chorych wymaga przeszczepienia szpiku od dawcy niespokrewnionego, którego poszukuje się pośród osób zarejestrowanych w bazach dawców.
- Przeszczep autologiczny, czyli inaczej autotransplantacja. Polega na podaniu pacjentowi jego własnych komórek – biorca jest dla siebie dawcą. Zanim to nastąpi, chory poddawany jest intensywnemu leczeniu przeciwnowotworowemu, aby wywołać stan remisji choroby, po czym podawane są mu wcześniej pobrane i zamrożone komórki krwiotwórcze, po ich rozmrożeniu.
Po skutecznym przeszczepieniu szpiku, chory układ krwiotwórczy pacjenta zostaje zastąpiony zdrowym, nowym układem od dawcy, a po kilku tygodniach krew, produkowana przez nowy szpik, zapewnia prawidłowe funkcjonowanie organizmu. Chory zostaje uniezależniony od transfuzji i odbudowuje nowy układ odpornościowy. Komórki dawcy mają również zdolność zniszczenia resztkowych komórek nowotworowych u biorcy, co zmniejsza szanse nawrotu nowotworu i zwiększa szanse wyleczenia. Oczywiście, proces ten jest obarczony ryzykiem pojawienia się powikłań (np. infekcyjnych lub reakcji „przeszczep przeciw gospodarzowi”), ale medycyna w większości przypadków pozwala na ich pokonanie – dodaje dr Tigran Torosian
Źródło danych: Fundacja DKMS